„Wesele” Wojtka Smarzowskiego, rocznik 2021, tak bardzo oczekiwane przez admiratorów jego tworczości, miłośników polskiego filmu, miało swoją premierę w Bydgoszczy 4 października. Zapewne będzie pretekstem do kolejnej, wielkiej dyskusji, od której my Polacy nie możemy uciec, choćby od tak ważnych pytań skąd się bierze nienawiść i jakie są jej konsekwencje.
„Wesele” z 2021 roku - tu pewne rozczarownie dla pewnej widowni – nie nawiązuje do filmu tegoż reżysera z 2004 roku. Podobieństwa biorą się w zasadzie tylko z ceremonii zaślubin. Ale zanim do niej dojdzie rodzinę gospodarza Ryszarda (Robert Więckiewicz), który ma córkę na wydaniu (Michalina Łabacz), tuż przed wyjazdem całego orszaku do kościoła, odwiedza skromna, dwuosobowa delegacja z Instytutu Yad Vashem. Jeden z szanownych panów informuje, że Antoni Wilk, ojciec gospodarza (Ryszard Ronczewski) został odznaczony medalem „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata”. No i się zaczyna...
Film kręcony był m.in. w Nieszawie, Ostromecku, Starym Fordonie, co stanowi swego rodzaju dodatkowy sygnał dla mieszkańców Kujaw i Pomorza, a wśród producentów są Wojciech Gostomczyk, Janusz Bogaczyk, Janusz Hetman z bydgoskiego Studio (Metrage).
Tekst i fot. Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze