Podobno tłumacząc z polskiego na nasze da się wyjaśnić najbardziej pokrętne kwestie. Ale są sytuacje o jakich dotąd cywilizowany świat nie słyszał, a Rosjanie mówili o nich: bez wodki nie razbieriosz.
Bohaterzy na miarę czasów
Jedenastolatek w podziemiu walczył o wolność i obalił "imperium zła". W młodości był wielokrotnie porywany, aresztowany i bity przez SB. Teraz jest światowym przywódcą. "His name - Mateusz Morawiecki" - takie przesłanie światu niesie film Polskiej Fundacji Narodowej. Czegoś nie rozumiesz? Powiało Bareją. „Prawda czasu i prawda ekranu”. Za PRL na ekranie prawdy nie było, ale był żelazny pakiet bredni, kłamstw i fałszywych bohaterów. Skądś to znamy. Dziś herosi kreowani przez TVP uciekają przed wyborcami. Jeden podobno przeciwstawiał się oprawcom, a teraz wiał przed garstką rolników, drugi co sił zjeżdżał przed góralami. Sprinterzy, czy co?
Chory, chorszy, Obajtek
Kolejna historia też pokazuje, że nie wszystko da się ogarnąć. Tygodnik „Sieci”, pupilek władzy, wręczył szefowi Orlenu Danielowi Obajtkowi nagrodę Człowieka Wolności. Prześmiewcy piszą, że to człowiek wolności słowa i to pikantnego. Bo jak mogliśmy się przekonać, wali prosto z mostu, aż uszy więdną od plugawego języka. Mimo wszystko uroczystość wręczania odbyła się przy asyście wicepremierów, no i jak na tę władzę przystało z godną podziwu pompą. Kaczyński o Obajtku mówił, że to wyjątkowa postać, ma coś takiego, co daje pan Bóg. Goście gali i prelegenci, sami także wyjątkowi na miarę Sasina, czy Suskiego chwaląc byłego wójta Pcimia, podkreślali jego wybitne cechy i talenty. Oglądało się to jak sceny z teatru groteski.
Byłoby śmiesznie,
gdyby nie chodziło o nasze, zwykłych, szarych ludzi życie, którymi rządzą osoby z boską mocą. Tę wątpliwą moc i jej słabość obnażyła GW. Wykazała, że Obajtek to taki sam kryształ jak Banaś, czy Szumowski. Poza ujawnioną przez gazetę treścią rozmowy, która pokazała nielegalne działania Człowieka Wolności, szokuje wulgarny język, jakim on się posługuje. Po materiale Wyborczej do obrony szefa Orlenu ruszyli koledzy z PiS. Głównym argumentem tłumaczącym Obajtka miała być choroba, Zespół Tourette’a. Stowarzyszenie Syndromu w całości odrzuciło tę narrację, twierdząc, że tu nie ma mowy o chorobie. Przeciwnicy powołując się na tę opinię mówią, skoro to nie choroba, to on jest zwykłym chamem. I nie dość, że jak przecinka używa przekleństw, to kilka lat temu wymknął się wymiarowi sprawiedliwości i ukrył pod skrzydłami osób, które powinny stać na straży praworządności. Ale jak widać ciągnie swój do swego. A swoich gotowych na różne świństwa jest sporo. Ostatnio poseł PiS Tchórzewski, pytany dlaczego płacimy tak dużo za prąd mówił, że energia nie drożeje, bo w ogólnych wydatkach jej cena jest procentowo niższa i nie da się złotówkami tego zmierzyć. Czego nie rozumiesz, że drożeje, bo tanieje?
Na prawicy
słychać kwik (pożyczone z PiS) po wyroku uniewinniającym aktywistki które ubrały obraz Matki Boskiej w tęczową aureolę. - Działania tych osób miały zwrócić uwagę na homofobiczny wystrój ołtarza w Płocku. Jako osoby wierzące uważają, że w kościele nie powinno się nikogo dyskryminować, a tęcza nie obraża niczyich uczuć religijnych - uzasadniła sędzia. Ukazały się błyskawiczne, niespotykane w innych sprawach pretensje Kościoła i kręgów władzy pod adresem sędzi. A to nie wróży dobrze dla jej zawodowej ścieżki. Z kolei Kaja Godek, oskarżyciel posiłkowy w tej sprawie, zapowiada apelację. Bo katolicy są najbardziej dyskryminowaną grupą społeczną, a sądy RP powinny chronić ich przed przemocą, także ze strony aktywistów LGBT. Tego nie skomentuję. Ale tym, którzy wykluczają ludzi z kościoła za inną orientację seksualną i tym, których obraża tęcza dodam cytat z ks. J. Tischnera - Pobożność jest ważna, ale rozumu nie zastąpi.
Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze