Przydałoby się szersze wsparcie ze strony rządu       

Rozpoczął się rok szkolny. Administracja samorządowa powiatu brodnickiego ma określone obowiązki m.in. w zakresie funkcjonowania placówek oświatowych. Jaka jest rzeczywistość zdaniem starosty brodnickiego Piotra Boińskiego? Odpowiada on na pytania przesłane e-mail z „Super Brodnicy” 

- Czy rząd wywiązał się ze swoich obowiązków?

- Jeszcze w roku 2014 Powiat Brodnicki nie dopłacał z własnych środków do wydatków na oświatę. W 2019 r. dołożył do oświaty kwotę 4.941.607,98 zł, z czego 3.252.600,46 zł na inwestycje w tym sektorze. W roku 2020 Powiat Brodnicki zaplanował dołożyć do wydatków na oświatę 2.813.649,66 zł, w tym na inwestycje oświatowe 1.579.691,12 zł. Stan ten jest spowodowany coraz większą różnicą pomiędzy przyznawaną corocznie kwotą subwencji a realnymi wydatkami bieżącymi na oświatę, Ma to miejsce  szczególnie w ostatnich dwóch latach. To efekt rezygnacji z gwarancji ustawowej wysokości subwencji w nowych przepisach. Subwencja jest dzisiaj praktycznie podziałem pieniędzy zapisanych przez rząd w budżecie, a nie odzwierciedla faktycznych kosztów oświaty. Do tego dochodzi brak wystarczających środków na wprowadzenie reformy oświaty, a przede wszystkim zaniżenie środków przekazywanych na wypłatę wynagrodzeń i podniesienie płac nauczycieli i pracowników oświaty. Koszty te miał wziąć na swoje barki samorząd. Stan ten wpływa także na wielkość wydatków inwestycyjnych w oświacie. W tym kontekście wnioski w odniesieniu do omawianej kwestii nasuwają się same.   

- Czy rząd nie włożył na braki samorządowców, dyrektorów szkół nadmiar obowiązków? 

- Jest faktem, że na barki samorządów nakładanych jest coraz więcej zadań, bez zapewnienia funduszy na ich realizację. Samorządy radzą sobie z tą trudną sytuacją i radziły sobie zawsze. To samorządowcy bowiem najlepiej znają potrzeby lokalnych wspólnot i wiedzą, jak gospodarować środkami, żeby je zaspokajać. Nie chodzi przy tym o ciągłe zastanawianie się nad tym, jak przetrwać, ale jak się rozwijać. Dlatego Powiat Brodnicki korzysta z każdej możliwości zmiany obecnego stanu rzeczy. W przypadku zadań z zakresu edukacji nieustannie wspieramy inicjatywy zmierzające do zwiększenia części oświatowej subwencji ogólnej poprzez działania korporacji samorządowych wywierających presję na stronę rządową, zmierzające do zmiany wielkości przyznanej subwencji. Żywimy nadzieję, że wspólne działania konwentów Związku Powiatów Polskich, Związku Gmin Wiejskich RP, Związku Miast Polskich przyczynią się w końcu do zmniejszenia powiększającej się luki pomiędzy kwotą subwencji a wydatkami bieżącymi na oświatę.

- Jako gospodarz powiatu jest pan zadowolony z pomocy jaką rząd przekazał do powiatu brodnickiego w tym trudnym okresie?

- W trudnym dla wszystkich czasie pandemii każda pomoc, która pozwala łagodzić jej skutki, jest cenna i witamy ją z zadowoleniem. Czy jednak jest wystarczająca, to już odrębna kwestia. Powiat brodnicki dzięki ofiarnej pracy służb sanitarnych, medycznych, ratowniczych i porządkowych póki co skutecznie broni się przed koronawirusem, nie pozwalając rozwinąć się epidemii. Na pewno przydałoby się szersze wsparcie ze strony rządu.        

- Jaka jest reakcja dyrektorów szkół podległych placówek?

- Dyrektorzy szkół nie kryją zaniepokojenia w związku z rozpoczynającym się rokiem szkolnym i powrotem młodzieży do nauki w ławkach w sytuacji pandemii. Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało wprawdzie ogólne wytyczne oraz  kodeks dobrych praktyk dotyczących funkcjonowania jednostek systemu oświaty w okresie zapobiegania, przeciwdziałania i zwalczania COVID-19, ale nie uwzględnia on wielu szczegółowych kwestii, które nurtują administrację szkół i nauczycieli. Tymczasem na barki dyrektorów spada ciężar odpowiedzialności za placówkę dużo większy niż dotychczas. Trudno więc dziwić się zaniepokojeniu.

- Jaka jest reakcja rodziców?         

- Nie mieliśmy bezpośrednich sygnałów dotyczących nauki w nowym roku od rodziców uczniów szkół powiatowych, w których uczy się z reguły młodzież powyżej 15 roku życia. Z pośrednich źródeł wiemy, że panuje drobne zaniepokojenie w związku z powrotem uczniów do szkół w czasie pandemii. Dotyczy ono głównie niepewności i nieprzewidywalności rozwoju sytuacji. 

Notował: Bogumił Drogorób