Od 18 lat Anna Wazówna jest patronką najciekawszej imprezy jarmarcznej i plenerowej w Brodnicy. Była znana jako znawczyni ziół i lekarstw z nich robionych, w sąsiedztwie jej pałacu – starościny brodnickiej – rozłożyły się stragany z wszelkimi dobrami, przede wszystkim spoglądała na to, co się działo w jej mieście z wysokości pomnika.
Ulica Zamkowa zamknięta dla ruchu kołowego od Mickiewicza do Podzamcza. Zamknięta i zajęta przez stragany, namioty, akcesoria do garmażerki, bogata w zapachy wędlin i sera, wędzonego jesiotra i kiełbasy z grilla. Na skwerze przy pałacu, tradycyjnie, scena i widownia. Na terenie zamku krzyżackiego stragany, m.in. ze starociami, ale także artykułami spożywczymi, czymś do picia, na parkingu – miasteczko medyczne. Sporo miejsca, bo temat poważny: zdrowie! A więc mammografia, pomiar ciśnienia, poziomu cukru, konsultacje onkologiczne, osteoporoza, rozpoznanie boreliozy i innych chorób, ogląd jamy ustnej - paradentoza, jak leczyć – lista konsultacji przeogromna.
Ruszamy śladem kramów – kawa, mydło, zapachowe esencje, kapelusze na słońce (droższe niż w sklepie), pistolety z nabojami (wątpliwa zabawka dla dzieci), skórzane paski wąskie, kwiaty cięte i doniczkowe, kwiaty do ziemi, miód w słoiczkach i pitny w butelkach, poduszki (jaśki) z kotem, psem, traktorem, bluzki, paczka w ciemno (co los przyniesie), dżemy, sery, znowu sery, chleby, misie na szydełku robione, świeczki, torby zakupowe, bransoletki, naszyjniki, niby jubilerskie akcesoria, wisiorki, garmażerka dla głodnych, wino z winnicy Sztolcmana w Szafarni (tej blisko Tereszewa), pierścionki, drewniane akcesoria do kuchni, sznytka żytniego chleba ze smalcem albo z pasztetem z dziczyzny. Tu zatrzymuję się na dłużej, przy stoisku z wędlinami, szynkami i chlebem żytnim. Znana firma z Kociewia, z miejscowości Jeżewo – A.A. Bartknecht. Żytni chleb zalecany przez środowisko medyczne, ląduje w mojej torbie reporterskiej. Idziemy dalej napotykając wędzonki, produkty z Podhala, świat przypraw (np. czarnuszka), wodę z gazem i bez gazu z dystrybutora brodnickich „Wodociągów”, informacje bankowe, zaproszenia do Brodnickiego Parku Krajobrazowego, a za pomnikiem Anny Wazówny królestwo bibliofilów – książki, które kierownictwo Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej, wystawiło na sprzedaż, w cenie od 1 zł – do 2 zł. Zainteresowani biorą albumy i literaturę piękna. Jest Kraszewski, Sienkiewicz i prawdziwe perełki. Wchodzę w ten temat – za 10 zł kupuję „Lot nad kukułczym gniazdem” - Ken Kesey, „Piękni dwudziestoletni” - Marek Hłasko, „Okno” - Ireneusz Iredyński, „Siekiera” - Ludwik Vaculik, „Po śniadaniu” - Eustachy Rylski.
Na scenie rozgrzewa się „Big Bike Orchestra” - saksofon i flet, organy i akordeon, gitary dwie – rytmiczna i basowa, skład perkusyjny. Big Bike czyli Duży Rower, sześciu muzycznych wariatów – jak mówią o sobie - którym udało się opanować Duży Rower, niezwykły jednoślad. Na jednym z promocyjnych zdjęć widać sześciu wariatów na rowerze sześcioosobowym. Znakomity skład!
Otwarcia imprezy dokonali Krzysztof Hekert wiceburmistrz Brodnicy i Zbigniew Sosnowski, poseł na Sejm RP. Są samorządowcy, przedsiębiorcy, przyjaciele Brodnicy z Polski, mieszkańcy miasta i okolic. To dla nich ta impreza! Przy wspaniałej, słonecznej pogodzie.
Udało się!!!
Tekst i fot. Stanisław R. Ulatowski
Napisz komentarz
Komentarze