Po 20 sierpnia bociany odlecą ze swoich gniazd na wsiach i miastach, z gospodarstw rolnych i uliczek na obrzeżach miast. Odlecą, ale ich trasę lotu poznamy niemal natychmiast, kolejnego dnia.
W Brodnickim Parku Krajobrazowym przeprowadzono akcję obrączkowania bocianów najmłodszego pokolenia. Tak się dzieje od lat i zabieg ten jest zajęciem powszednim opiekunów tych ptaków drapieżnych. W tym roku, oprócz zaobrączkowania, wyposażono młode bociany w dodatkowe urządzenie.
- Lager to aparat dokumentujący przelot ptaków – mówi Katarzyna Czubakowska, główna specjalistka do spraw ochrony przyrody w Brodnickim Parku Krajobrazowym. - Dzięki lagerowi możemy śledzić gdzie te ptaki się przemieszczają, gdzie są na żerowiskach, gdzie wybierają sobie zimowiska, w jakiej części Afryki. W dalszej kolejności lager poinformuje nas ilu wraca, czy wrócą na nasz teren, czy znajdą nowe miejsca w innych częściach kraju.
Zainstalowanie urządzenia zwanego lagerem to swego rodzaju operacja, którą mogą przeprowadzić tylko specjaliści, eksperci od bocianów. W Polsce jednym z nich jest Dariusz Anderwald z Łodzi, przedstawiciel Komitetu Ochrony Orłów. On właśnie gościł w Brodnickim Parku Krajobrazowym oraz w sąsiednim Górznieńsko-Lidzbarskim PK, gdzie zainstalował 10 lagerów, urządzenia ładowane przez światło słoneczne, które ładuje baterie fotowoltaiczne.
Przy okazji obrączkowania i lagerowania bocianów dokonano jeszcze innego, ważnego pomiaru. Otóż ptaki były ważone. Okazało się, że tam gdzie miały gniazda w sąsiedztwie gospodarstw rolnych – gdzie bydło, obornik – ich waga przekraczała ok. 4 kg. O kilogram więcej niż waga bocianów z gniazd ulicznych, choćby z brodnickiego Ustronia.
Dodajmy, że akcja bociania przeprowadzona była przez pracowników Brodnickiego Parku Krajobrazowego, dzięki Urzędowi Marszałkowskiemu, Energetyce i przedstawicielowi Komitetu Ochrony Orłów.
Bogumił Drogorób
Fot. Archiwum BPK
Napisz komentarz
Komentarze