- Bilet na samolot, żeby dotrzeć na wybory, już mam. Lecę, zagłosuję, jak 15 października 2023 – pisze do nas z Nowej Zelandii Monika, która współpracuje okazjonalnie z „Super Brodnicą”.
Od ponad 20 lat Monika mieszka w Dunedine, do Christchurch, drugiego pod względem ludności w Nowej Zelandii, położonym na wschodnim wybrzeżu Wyspy Południowej, ma ponad 360 km.
W Polsce ukończyła psychologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wyszła za mąż, pracuje w swoim zawodzie, ma córeczkę, w Polsce bywała wielokrotnie. Nie zdarzyło się, żeby trafiła na wybory. Plany wakacyjnego wypadu do kraju nigdy nie zderzały się z wyborami prezydenckimi czy parlamentarnymi. Jako Polka naturalnie korzysta ze swoich praw. Tak będzie i tym razem.
- Dla mnie to tak samo ważne wydarzenie jak dla każdego wyborcy w kraju – mówi Monika i pisze na whatsApp. - Mam już bilet i lecę!
Prosto powiedzieć: lecę. Lokalne lotnisko położone jest ok. 20 km od Dunedin. Stamtąd leci ponad 360 km. do Christchurch, tam przesiadka i lot do Wellington, stolicy Nowej Zelendii. W sumie kosztowna wycieczka, niezła dwudniowa wyprawa.
- Ważny jest cel – mówi Monika. - Na terytorium Nowej Zelandii zostały utworzone dwa obwody głosowania: pierwszy oznaczony nr 193 jest w Wellington, drugi w Auckland (nr 194). Od nas daleko, ponad 800 km., dalej niż Gdańska do Pragi. Lecę dlatego, żeby potem nie mieć do siebie pretensji. Mam nadzieję, że pogoda będzie OK, dwa tygodnie były tam powodzie i silny sztorm. Z racji położenia geograficznego lotniska Rongotai Airport w Wellington, w pobliżu morza, wzdłuż brzegu, zdarzają się lądowania przyprawiające o palpitacje serca. Na kogo głosuję? Cóż za pytanie! Oczywiście na Trzaskowskiego. Jak będzie trzeba polecę po raz drugi!!!
Natomiast mieszkający w Chicago Jarek z Marynią nie będą głosować w stanie Illinois. Już są w Polsce na dorocznych wakacjach. Opowiadania Jarka, dziennikarza jednej z polonijnych stacji radiowych, mieliśmy okazję zamieścić na łamach „Super Brodnicy”, znalazło się także w antologii opowieści emigracyjnych „Kierunek Ameryka”, wydanej w Chicago w 2022 r. - Jeszcze nie wiem gdzie będziemy głosować, może w Koniakowej, może w Istebnej, może w Rajczy, a może w Ustroniu albo w Krakowie. Wszystko zależy od naszej trasy po kraju – mówi Jarek. - Pewne jest, że w drugiej turze, jeśli do niej dojdzie, będziemy głosować w Brodnicy. Na kogo oddamy swój głos? Proszę pana, niech pan nie żartuje. Jest tylko jedna osoba, która jest godna zaszczytu bycia prezydentem naszego kraju, to Andrzej Trzaskowski. Chcemy wrócić do Stanów z podniesioną głową...
Ostatecznie głosowali w Ustroniu, a na drugą rundę wybierają się do Brodnicy, skąd – tuż po głosowaniu – wypad nad morze.
Notował: (bd)
Napisz komentarz
Komentarze