To co nie udało się w Brodnicy, tuż przed majowym weekendem odbyło się u naszych sąsiadów w Warmińsko-Mazurskim.
Prezydencka kampania wyborcza jest już w końcowej fazie. Wszyscy kandydaci na ten urząd, powoli kończąc podróże po Polsce wciąż, do ciszy wyborczej, walczą o głosy wyborców.
Nowomiejski Rynek zapełnili ludzie, którzy licznie przybyli aby okazać poparcie dla Rafała Trzaskowskiego, obecnego prezydenta Warszawy, wystawionego przez Platformę Obywatelską w wyścigu o prezydenturę Polski. Oprócz mieszkańców miasta i powiatu, wśród sympatyków tego kandydata pojawiła się także grupa Brodniczan.
Rafał Trzaskowski na spotkanie przybył punktualnie. Przywitano go gromkimi brawami i okrzykami m.in.
„ Polska cała zagłosuje na Rafała”
- Po krótkiej wzmiance na temat miasta oraz jego historii, Rafał Trzaskowski zaczął mówić o ważności tych wyborów, cały czas podkreślając rangę zbliżającej się elekcji. - Najbliższe wybory są o tym, czy będziemy razem - mówił kandydat Platformy Obywatelskiej.
- Te wybory są też o tym, czy będziemy mieli prezydenta, który będzie reprezentantem tylko jednego plemienia, czy takiego, który będzie prezydentem całej wspólnoty, całego narodu - podkreślił.
Rafał Trzaskowski zwracał uwagę na to, że w polskiej polityce nie ma miejsca na antysemityzm, nawiązując do wypowiedzi głoszonych, przez niektórych kandydatów, podczas ostatnich debat prezydenckich.
- Chciałbym, żeby to jasno wybrzmiało, że wszyscy, którzy są antysemitami, również tacy, którzy zieją nienawiścią, nie mają czego szukać w polskiej polityce. Podobnie jak ci, którzy jawnie podkreślają swoją sympatię i popierają Putina - mówił.
Rafał Trzaskowski do zebranych, kilka razy zwracał się z apelem, aby wzięli udział w głosowaniu 18 maja i jak będzie potrzeba, to także w drugiej turze. Namawiał, aby zachęcać do udziału innych. Sąsiadów, znajomych, rodzinę. - Idźcie na wybory aby wybrać prezydenta, który będzie dbał o lokalne ojczyzny. Istnieje ogromna konieczność wyrównania poziomu życia w małych miastach oraz na wsi - dodał.
Marzenia się spełniają
- Polska niebywale się zmieniła. Dzisiaj nie mamy żadnych kompleksów. Polska wygląda tak, jak kiedyś lata temu marzyło moje pokolenie - mówił Rafał Trzaskowski. Ale dziś wciąż są przed nami inne poważne wyzwania. Nigdy nie bądźmy obojętni. Te wybory są o tym, czy wybierzemy na prezydenta kogoś, kto nigdy nie będzie obojętny. Kogoś, kto zawsze będzie reagował na kłamstwa, na skandaliczne hasła, ale również, a może przede wszystkim, nie będzie obojętny na ludzką krzywdę - powiedział Trzaskowski. Podkreślał, że „właśnie na tym polega prawdziwa polityka - na łączeniu ludzi, na wsłuchiwaniu się w ich głos, na budowaniu mostów, a nie na dzieleniu i szczuciu na siebie nawzajem”.
Cechy prezydenta
- Polsce i Polakom potrzebny jest prezydent, który będzie arbitrem trwających w kraju sporów. Chcę być wyborem wolnych Polek i Polaków, nie tak jak mój kontrkandydat, który sam o sobie mówił, że jest decyzją Jarosława Kaczyńskiego. Obiecuję, że gdy zostanę Prezydentem Polski, to będę zajmował się tym, co leży w gestii prezydenta i tym co najważniejsze, a więc szeroko pojętym bezpieczeństwem Polek i Polaków oraz wyrównywaniem nierówności. - Mówię o tym od samego początku tej kampanii. Każdy niezależnie od tego gdzie się urodził i gdzie mieszka, w małym miasteczku, czy na wsi powinien czuć się w Polsce bezpiecznie i mieć szanse na usługi publiczne na najwyższym poziomie.
Spotkanie Rafała Trzaskowskiego z wyborcami w NML przebiegało w duchu tolerancji, poszanowania prawa innych ludzi, pojednania i zgody. - Bo tylko wtedy, gdy będziemy potrafili wyciągać wnioski z historii i zechcemy ze sobą rozmawiać można budować Polskę silną i bezpieczną - mówił.
Po zakończonym wystąpieniu i burzliwych brawach dla kandydata na prezydenta RP, wiele osób ustawiło się w kolejce do zdjęć z Rafałem Trzaskowskim, a także po autograf na książce pt. „Rafał” - pierwszy, pełen anegdot z jego życia prywatnego, o pasjach i polityce, wywiad rzeka.
Warto też zaznaczyć, że wbrew temu, co pisano na niektórych portalach, nie było autokarów z klakierami, jeżdżącymi za Rafałem Trzaskowskim. Nikt z nas ich nie widział, potwierdzili to także policjanci, zabezpieczający spotkanie z kandydatem na prezydenta RP.
Spotkajmy się przy urnach wyborczych!
Tekst i fot. Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze