Krzywoprzysięzca, któż to taki? Najogólniej rzecz ujmując jest to osoba, która powiedziała nieprawdę pod przysięgą. Taką właśnie definicję poznajemy m.in. w Wielkim Słowniku Języka Polskiego autorstwa zespołu pod kierunkiem redaktora naukowego Piotra Żmigrodzkiego.
Krzywoprzysięzca narażał się nie tylko na kary doczesne, ale i budzące grozę kary nadprzyrodzone – pisze Karol Modzelewski w publikacji „Barbarzyńska Europa”.
- Kilkanaście razy się wypowiadałem o panu prezydencie jako o moim kiedyś koledze, przyjacielu, a potem doktorze, a potem o prezydencie - mówił promotor pracy doktorskiej Andrzeja Dudy profesor Jan Zimmermann. - Z roku na rok moja krytyka wobec prezydenta narastała, bo ciągle widziałem, że łamie konstytucję i ciągle widziałem jego kroki, które nie przystawały do doktora prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego - dodaje profesor Jan Zimmermann w wywiadzie w TVN24.
A co powiedział Andrzej Duda, kiedy jeszcze nie krzyczał, bo byłoby głupio drzeć pyska mówiąc rotę przysięgi prezydenckiej, z której nie wyrywamy nic z kontekstu. Art. 130 Konstytucji tak to ujmuje „Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem”.
Tutaj od razu można wyrwać z kontekstu słowa prof. dr Adama Strzembosz, niegdyś pierwszego prezesa Sądu Najwyższego: - Prezydent Andrzej Duda wielokrotnie łamał Konstytucję. Kiedyś doliczyłem do 13 i machnąłem ręką...
Wspomniany tu Art. 130 Konstytucji stanowi jeszcze jedno: Przysięga może być złożona z dodaniem zdania „Tak mi dopomóż Bóg”. Tak też uczynił Andrzej Duda, sprawiając Panu Bogu przez dziesięć lat niemały kłopot. Wiemy jednak dobrze, że „Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy”, co oznacza, że „winowajcy prędzej czy później zostaną ukarani”.
Mija 10 lat sprawowania prezydenckiej (uwaga, uwaga) godności i Duda Andrzej pod koniec listopada 2024 dzieli się z narodem takim oto oświadczeniem, odpowiadając na pytanie dziennikarza: - Prezydent Rzeczpospolitej nie jest od udzielania oficjalnego poparcia żadnemu z kandydatów. Jako obywatel Rzeczpospolitej zrobię wszystko, co w mojej mocy, jeżeli tylko zdrowie pozwoli, żeby pójść na wybory i wziąć w nich osobiście udział, oddać głos, tak jak to przysługuje każdemu obywatelowi, który ma czynne prawo wyborcze...
Mija pięć miesięcy i na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w mieście Łodzi, a nie jest to konwencja Tajemniczej Sekty Czcicieli Słońca, wyznaje: „Ja, Andrzej Duda, mający takie samo prawo wyborcze tak jak i wy, zagłosuję na Karola Nawrockiego, bo wierzę, że to człowiek, który będzie dbał, żeby Polska była krajem uczciwym, silnym, który będzie budował relacje transatlantyckie, będzie człowiekiem mądrym, który nie obrzuca wyzwiskami kandydatów na amerykańskich prezydentów...”
Jak to określić? Kłamstwo? Oszustwo? Zmiana opinii? Może coś bardziej patetycznego typu: ojczyzna w potrzebie! A może chodzi jednak tylko o rzecz prozaiczną, o czym mówi Roman Giertych, poseł Koalicji Obywatelskiej: „Andrzej Duda ciężko walczy o ułaskawienie. (...) wygra Trzaskowski i ułaskawień nie będzie”.
Wybory prezydenckie w najbliższą niedzielę, koniec kadencji Dudy Andrzeja jako prezydenta za kilkadziesiąt dni. Może jeszcze czymś naród zaskoczy?
No i owszem. Kłamstwo, oszustwo, brak szacunku dla drugiego człowieka to cechy kandydata na prezydenta, którego popiera Duda Andrzej. Jak brzmią obecnie jego słowa o cynizmie i draństwie, do kogo się one odnoszą? Jestem przekonany, że wyborcy – przede wszystkim sympatycy PiS – zreflektują się w porę, że kandydat na prezydenta, wskazany przez Jarosława Kaczyńskiego, nie zasługuje w najmniejszym stopniu na ich zaufanie. Głosując na Karola Nawrockiego bierzecie pełną odpowiedzialność za kłamcę i oszusta. Nie wierzę, że chcecie mieć... takiego prezydenta.
6 sierpnia upływa kadencja prezydenta RP Andrzeja Dudy. Zostało 83 dni. Ile jeszcze krzyku i złośliwości usłyszymy?
Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze