27 kwietnia 2025 rok! Zapamiętajmy tę datę, zapisze się na pewno w historii Górzna, jednego z najmniejszych miast w Polsce. Otóż tego dnia zawodniczki ekstraligi futsalu – Nowy Świt Górzno – wywalczyły tytuł Mistrzyń Polski!
W sporcie tak się zdarza, że ostateczne rozstrzygnięcia zapadają w ostatnim meczu, ostatnim turnieju, w ostatnich minutach gry. W tegorocznych rozgrywkach ekstraligi kobiet tak się właśnie złożyło. Los i inne okoliczności spowodowały, że o wszystkim zadecydował ostatni mecz.
Nowy Świt Górzno już od drugiej kolejki rozgrywek objął prowadzenie w tabeli. Panie rozgrywały tę ekstraligę pod swoje dyktando, według swoich rozwiązań taktycznych. Rywalkami najpoważniejszymi były piłkarki Rekordu Bielsko – Biała, mistrzynie Polski. Po kilkunastu kolejkach górznianki, strzelając łącznie ponad 160 bramek, miały bezpieczną, jak się wydawało, pięciopunktową przewagę na Rekordem. Trafił się jednak mecz z AZS AWF Warszawa, który podopieczne Grzegorza Bały przegrały 2:4. Nie straciły przodownictwa w tabeli, ale ich przewaga nad Rekordem zmalała do dwóch punktów. Oznaczało to, że ostatni mecz ligowy zadecyduje o mistrzostwie Polski, mecz z Rekordem w Bielsku – Białej. Oznaczało to również, że gospodynie będą faworytkami tego spotkania – własny teren, publiczność, tytuł mistrzowski z poprzedniego sezonu. Nic lepszego nie mogło przytrafić się jak dramaturgia tej rywalizacji – mistrzynie walczyć będą z wicemistrzyniami!!!
Medale zostały już rozdzielone, pozostało tylko pytanie kto zdobędzie złote, a kto srebrne?
Kto miał przewagę psychologiczną pokazało boisko, pierwsze minuty gry. W takim meczu nie gra się na remis, który dawał ostatecznie prymat zawodniczkom z Górzna. Ruszyły zdecydowanie z atakiem od pierwszej minuty i już w 3 min. Weronika Górecka zakończyła akcję całego zespołu zdobywając pierwszą bramkę dla Nowego Świtu. Dobry początek, ale bielszczanki w tej fazie gry nie miały nic do stracenia. W 6 min. Oksana Szewczuk wyrównała na 1:1. Odpowiedź górznianek błyskawiczna – Natalia Matuszewska wykorzystuje okazję w 7 min. jest 2:1. Mecz był w miarę wyrównany, chociaż stroną bardziej poukładaną był zespół Grzegorza Bały i to jego córka – Agata – w 14 min. strzałem z dystansu pokonała reprezentacyjna bramkarkę Natalię Majewską. Z takim wynikiem 3:1 dla Górzna zespoły udały się na przerwę.
Druga część spotkania to złość i nerwy w zespole Rekordu i spokój w gronie Nowego Świtu. Bielszczanki nie znalazły sposobu na determinację i opanowanie zespołu z Górzna, popełniały proste błędy, dostrzec można było zniechęcenie. Zaczęły mnożyć się faule. I to nie przypadkowe. W efekcie jednego z nich Maja Fal z Rekordu otrzymała czerwoną kartkę, sprowokowała też rzut karny, który wykorzystała Agata Bała ustalając w 31 min. wynik meczu – 4:1 dla Górzna i tytuł mistrzowski dla zespołu z Kujawsko – Pomorskiego!
Ale to nie wszystko! Dominacja Nowego Świtu Górzno wyraziła się także w rankingu strzeleckim. Piłkarki z Górzna zdobyły w 22 meczach ligowych 171 goli!!! 70 więcej niż drugi w tabeli Rekord. Straciły tylko 31. Listę strzelczyń otwiera Agata Bała – 67 goli, na trzeciej pozycji Natalia Matuszewska – 39 bramek, na czwartej Weronika Górecka – 34, na 9 pozycji Natalia Olszowska – 17 goli.
Zespół mistrzowski stworzyły bramkarki: Marta Ozimek, Malwina Ciesielska, Amelia Kotowicz oraz zawodniczki z pola: Agata Bała, Weronika Górecka, Natalia Gut, Klaudia Kowiako, Natalia Matuszewska, Natalia Olszowska, Wiktoria Traczykowska, Aleksandra Zubała.
Po mistrzowski tytuł poprowadził je Grzegorz Bała – niegdyś zawodnik Sparty Brodnica, Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie, Zawiszy Bydgoszcz, KSZO Ostrowiec oraz fińskiego zespołu I ligi z Rovaniemi.
Bogumił Drogorób
Fot. Archiwum Rekord Bielsko-Biała
Napisz komentarz
Komentarze