Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 1 maja 2025 03:45
Reklama

Statua Matki Boskiej Miłosiernej wyrasta z ziemi

Statua Matki Boskiej Miłosiernej wyrasta z ziemi

Z Adamem Kubą Matejkowskim, znanym artystą malarzem i rzeźbiarzem o statule i emocjach z nią związanych, rozmawia Wiesława Kusztal

- Statua to obiekt określający łącznie podstawę i rzeźbę jako jedność. Rzadko zdarza się taki monument na świecie. Od naszej ostatniej rozmowy minęło trochę czasu, co się zmieniło w budowanym monumencie?    

- Kiedy 12 marca tego roku jechałem na wmurowanie Aktu Erekcyjnego pod budowę statuy Matki Boskiej w miejscowości Konotopie, nie spodziewałem się tego co zastałem. Byłem pełen wątpliwości, czy na pewno wybrane  miejsce jest odpowiednie? Najlepsze z możliwych? Jak teraz wygląda? Czy dobrze wybrałem? Ostatnio kiedy tam byłem na miejscu  planowanej  budowy stał piętrowy dom z zabudowaniami gospodarczymi. Rosły okazałe drzewa. Teraz zobaczyłem ogromną płytę fundamentową z wychodzącymi zbrojeniami do filarów korony, a dookoła puste, bez budynków pole. Wyrównany teren  i ogromny dźwig. Miejsce zyskało nową perspektywę. Stało się wyraziste. Dopiero wtedy, patrząc na nie pod kątem umiejscowienia monumentu, nabrałem pewności co do swojego wyboru i akceptacji fundatorów. Tak, ta ogromna rzeźba będzie miała swoją bezpieczną przestrzeń, będzie miała czym oddychać i nic nie będzie zabierało jej nieba. 

- Co czułeś patrząc na to miejsce?

- Na myśl przyszła mi wtedy ogromna rzeźba, katedra  Antoniego Gaudiego w Barcelonie (po polsku to Świątynia Pokutna Świętej Rodziny). Kiedy ją pierwszy raz zobaczyłem, 35 lat temu, bardzo mi się spodobała, ale coś mnie w niej drażniło. Wtedy nie wiedziałem co. A kiedy patrzyłem na nią ostatnio, to było dość niedawno, to odniosłem wrażenie, że otoczenie ją zadusza. Od tamtej pory, od mojego pierwszego z nią spotkania, trochę jej przybyło. Moim zdaniem nie należało jej kończyć. Wówczas  było lepiej.

- A jaka będzie twoja Matka Boska?

- Budowa Matki Boskiej jak się o niej mówi – Miłosierdzia, ruszyła dziarsko. Bezpośredni  efekt, jaki chciałem uzyskać, stał się dla mnie widoczny już z daleka. Biorąc pod uwagę wysokość podstawy i górki, znajdującej się za plecami statuy będzie tworzyła swoisty efekt, to będzie wyglądało tak, jakby Matka Boska schodziła  z nieba na ziemię z otwartymi do nas dłońmi, pełna łask i dobroci, by nam pomóc w znalezieniu naszej drogi. Stojąc na środku, w miejscu przeznaczonym dla figury Matki Boskiej, doznałem przyjemnego spokoju, że to jest możliwe, że zamierzony cel może być osiągnięty. To przyjemne uczucie i mam wrażenie, że pomysłodawca tego wszystkiego pan Roman Karkosik też czuł to samo. Wiem, że tak było, bo rozmawialiśmy o tym, o towarzyszących nam odczuciach.

- Oficjalnie mówi się, że statua ma być wotum wdzięczności, czyli darem dla ludzi od fundatorów państwa Grażyny i Romana Karkosik. Czy to jedyny cel jaki będzie niosła ta ogromnych rozmiarów budowla sakralna?

- Statua ma wiele celów. Sadzę, że jest obiektem niezwykle potrzebnym i trafionym  w czasie. W czasie wielkiego resetu, gdzie wszystko ma być inaczej. Wiara również. No i wtedy dopiero będzie dobrze. To kosmiczna bzdura, mająca na celu kierowanie ogłupiałym społeczeństwem, a nie stworzenie godnego życia. To właśnie Matka Boska ma pokazać gdzie jest prawdziwe szczęście. Wesprzeć swoimi łaskami by ludzie odzyskali rozum i wyszli z zaślepienia. Ale to  już temat na inną rozmowę… 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Wiesława Kusztal, 

Fot. Piotr Litwic


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama