Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 2 maja 2025 04:00
Reklama

Wyrwane z kontekstu. Człowiek z nienawiści

Wyrwane z kontekstu. Człowiek z nienawiści

O co chodzi? Kraj już wie, naród widział to na własne oczy. Oto Jarosław Kaczyński, człowiek o pokrzywionej z nienawiści twarzy, wychodzi nie po raz pierwszy na scenę bez trybu, jako ten jeden, jedyny, który wie wszystko, dla którego prawo nic nie znaczy i mówi, kto jest sadystą, kto jest mordercą, kanalią itd. Dodajmy – nie cytuje, ale mówi z siebie, z czapki.

Mówi to w kontekście śmierci swojej sekretarki, długoletniej urzędniczki Prawa i Sprawiedliwości. Trzy dni po przesłuchaniu w prokuraturze kobieta umiera na zawał – ekspertyza medyczna wskazuje jasno. Jarosław Kaczyński wie lepiej, za śmierć kobiety odpowiedzialnym czyni Romana Giertycha, mecenasa, posła KO, współwłaściciela kancelarii adwokackiej. Na zawał ludzie nie umierają...

- Giertych to jest człowiek, który - mam nadzieję - resztę życia spędzi w więzieniu. Według mnie uczestniczył w tym przedsięwzięciu i powinien uzyskać, choćby ze względu na tę śmierć (Barbary Skrzypek - red.), najwyższy wymiar kary, czyli dożywotnie więzienie – tak mówił Jarosław Kaczyński. - O ile oczywiście będzie to sądzone w zupełnie innej sytuacji prawnej, na tak zwanej zasadzie norymberskiej, wtedy ten wymiar kary może być jeszcze wyższy – dodał.

Przypomnijmy – tak zwana zasada norymberska (jak nazywa to człowiek z nienawiści) została zastosowana wobec zbrodniarzy hitlerowskich. Trybunał w Norymberdze, szubienica, kat, zbrodnia i kara. Najlepiej w Spandau, więzieniu w dzielnicy Spandau, w ówczesnym Berlinie Zachodnim. Poseł Roman Giertych ma dołączyć do tej wyjątkowej ekipy.

Morderca, morderca, morderca – tak wołał tłumek posłów PiS, zgromadzonych wokół mównicy, chwilę po tym gdy modlono się żarliwie w intencji Jana Pawła II, którego 20 rocznicę śmierci akurat obchodzono. 

Człowiek z nienawiści wyraził także nadzieję, że prokurator Ewa Wrzosek, która przesłuchiwała Barbarę Skrzypek „skończy tam, gdzie powinna skończyć, to znaczy w Państwowych Zakładach Karnych i to na bardzo, bardzo długie lata”. Liczba mnoga zastosowana przez prawnika z wykształcenia, ale człowieka z nienawiści w życiu naszym (tak nam się przytrafiło), wskazywać może, że prokurator Ewa Wrzosek nie będzie się nudzić, zapewni się jej podróże po Państwowych Zakładach Karnych.

Z kontekstu wyrywam myśl Romana Giertycha, który stwierdził, iż wszystko „wskazuje na to, że u niego została podjęta decyzja, aby iść w niepoczytalność”. Tego tematu nie rozwijam z uwagi na kompletny brak wiedzy medycznej, natomiast chcę wrócić do pewnego trybu konstrukcji decyzji sądu, wyroków, zjawiskowych wydarzeń itd.

Otóż lata temu, jeszcze w PRL-u Krzysztof Materna (satyryk, konferansjer, aktor, producent telewizyjny) rozmawiał o pewnym epizodzie sądowym z aktorem Zdzisławem Maklakiewiczem. W największym skrócie: aktor poszedł do baru, zamówił piwo. Kelner podał mu żądany napój z jedną trzecią piany. Nie wchodząc w szczegóły Maklakiewicz skierował sprawę do sądu. Uznał, że został oszukany, przez pianę. Właśnie wracam z rozprawy, dodał. A było tak,  rzuciłem okiem na sędziowski skład i byłem bardzo zadowolony. Panie Krzysiu, zwrócił się do Materny, sędzia czerwony nos, wiadomo, swój, ławnicy z nieświeżym oddechem, też dobrze. No i jak, ktoś kogoś przeprosił, jakaś grzywna, czy prace społeczne? Panie Krzysiu, zapadł normalny wyrok, kara śmierci...

Żarty, anegdoty i memy na bok. Sprawa jest poważna. Oto człowiek z nienawiści namawia swoich sympatyków do bratobójczej wojny. Każdy z nich, dotyczy to także członków PiS – wśród nich są ludzie myślący, zatroskani o przyszłość kraju, a nie o samopoczucie jednego człowieka – powinien poddać się pewnej autorefleksji, zobaczyć co na twarzy ma wypisane prezes ich partii. Minimum chęci, choć tyle można zrobić.

Bogumił Drogorób

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama