Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 7 maja 2024 09:55
Reklama
News will be here

Trawnik, czy łąka kwietna

Trawnik, czy łąka kwietna

Wiele osób nie wyobraża sobie ogrodu bez krótko przystrzyżonego trawnika, równo wytyczonych i wyłożonych płytami chodników, czy ukształtowanych nożycami drzewek i krzewów. Ten artykuł powstał z myślą znalezienia alternatywy dla pracochłonnych i bardzo dalekich od natury ogrodów. 

Mniej pracy i pieniędzy

Wśród zwolenników nienagannie utrzymanych trawników zapewnienie ogrodowi atrakcyjnego wyglądu to m.in.: przynajmniej cotygodniowe koszenie trawnika, regulaminowe dbanie o murawę poprzez mulczowanie na początku sezonu, nawożenie, nawadnianie, odchwaszczanie itp., to ciężka praca i sporo pieniędzy. Mimo, że to dość dużo obowiązków wiele osób chce, aby ich przydomowy ogród wyglądał efektownie. Czy da się połączyć niewielki nakład pracy z atrakcyjnym wyglądem ogrodu? Odpowiednią propozycją może okazać się łąka kwietna, czyli różnorodna i przede wszystkim ekologiczna odpowiedź na nisko przystrzyżone i wypielęgnowane trawniki.

Łąka kwietna 

ma wiele zalet i może okazać się strzałem w dziesiątkę. Oprócz różnorodności to raj i miejsce schronienia dla pożytecznych owadów zapylających, oszczędność czasu i energii, a do tego piękna i naturalna ozdoba ogrodu. Wprowadza do ogrodowych kompozycji i stref relaksu sielski i niepowtarzalny styl i klimat. W zależności od charakteru łąki i wysianych nasion jej wygląd zmienia się dynamicznie, z tygodnia na tydzień, gdy zakwitają nowe gatunki w ogrodzie powstają inne ciekawe obrazy. 

Ukłon w stronę bioróżnorodności 

Zastąpienie trawnika łąką kwietną przynosi wiele korzyści. W skład łąki oprócz traw wchodzą też kolorowe, wieloletnie byliny oraz wdzięczne rośliny jednoroczne. To sprawia, że nie tylko człowiek chętnie zatapia wzrok w jej przestrzeni, ale także jest ona magnesem dla wszelkiego rodzaju zapylaczy, również, co nie jest bez znaczenia zapewnia im pożywienie od wczesnej wiosny do późnej jesieni.



 

Prawie w każdym ogrodzie jest możliwość założenia łąki kwietnej. W dużym, można na nią przeznaczyć pasy, okręgi lub podniesione grządki itp. Można ją wysiać wzdłuż ścieżek, albo w pobliżu altan lub gdzieś w mało atrakcyjnym kącie ogrodu. Jeśli mamy już trawnik to nie trzeba wysiewać nasion na gołą ziemię wystarczy w nim wyciąć odpowiednie kształty i w tych miejscach wysiać mieszankę nasion roślin dostosowanych do warunków panujących w naszym ogrodzie. Zakładanie łąki kwietnej może okazać się dobrym sposobem na ukrycie brzydkich fragmentów starego trawnika, bez konieczności pracochłonnego usuwania całej darni. W małym ogrodzie na łąkę można przeznaczyć przestrzeń przy ogrodzeniu, blisko domku na narzędzia, a także w podwyższonych skrzyniach. 

Korzyści z łąki kwietnej

Łąka kwietna, to nie tylko radość dla owadów, to również korzystny wpływ na strukturę gleby, gdyż dużo lepiej niż trawnik zatrzymuje się w niej wilgoć i poprawia bilans wód gruntowych. Korzenie roślin tworzących łąkę kwietną sięgają wielokrotnie głębiej w podłoże niż korzenie trawy. Ponadto łąki nie trzeba kosić tak często i regularnie, jak zadbanego trawnika. Nie trzeba też jej podlewać, ani nawozić. W dzisiejszej walce o poprawę klimatu, to może być nasz wkład w przeciwdziałaniu suszy oraz w oszczędzaniu wody i energii.

Jakie zagrożenia niesie koszenie traw

Eksperci w dziedzinie ochrony środowiska twierdzą, że z roku na rok sezon koszenia zaczyna się coraz wcześniej. W tym roku w pierwszej dekadzie kwietnia na wielu osiedlach w miastach i w przydomowych ogrodach przystąpiono do koszenia trawników. 

- Miasta i zarządy spółdzielni zdają się być głusi na słowa ekologów, którzy podkreślają, jak nierozsądnym jest wczesne i częste koszenie – mówi Łukasz Jakub Łuczaj, polski botanik, profesor nauk biologicznych, wykładowca akademicki, popularyzator nauki i działacz na rzecz ochrony przyrody, autor publikacji na temat dzikich roślin jadalnych i popularyzator łąk kwietnych. - Kosiarze reagują, jak widzą żółte kwiaty mniszków. To działa na nich jak płachta na byka. Ale to nie jest dobre. W Polsce miasta koszone są zbyt wcześnie - zauważa profesor Łuczaj. Ekolog mówi, że wcześniejsze koszenie to konsekwencja zmian w klimacie i pojawiającej się wcześniej wiosny. Dodaje, że w wielu krajach wprowadzono specjalny program "Maj bez koszenia". Jego pomysłodawcy podkreślają, że dla dobra przyrody prawdziwe koszenie powinno rozpoczynać się po 1 czerwca. Problem, jakim jest nadgorliwość w podcinaniu traw, coraz częściej zauważają nie tylko sami eksperci, ale również mieszkańcy, którzy wskazują coraz bardziej wysuszone tereny w sąsiedztwie ich domów. Oprócz tego, że samo koszenie powinno być zróżnicowane, to również na niektórych terenach przycinane należałoby rozpoczynać dużo później. 

Eko-wolontariusze pilnie poszukiwani

Zarządom Zieleni Miejskich, które wydają pieniądze na łąki kwietne, czy sadzenie roślin, należałoby podpowiedzieć, że najlepszym rozwiązaniem jest zmniejszenie ilości i częstotliwości koszenia. Jedno koszenie w roku daje najlepszą różnorodność - tłumaczy profesor. Niektóre z miast, jak Warszawa czy Kraków i wiele innych, coraz częściej dostrzegają, że tzw. zapylacze są w mieście bardzo potrzebne. Dlatego często zamiast na klasyczne trawniki, decydują się na łąki kwietne, które nie tylko są łatwiejsze w utrzymaniu, ale też pożyteczniejsze dla pszczół i innych owadów zapylających. Przydaliby się popularyzatorzy, którzy angażowaliby ludzi w dobrą i ekologiczną pielęgnację ogrodów, parków i innych terenów zielonych, głównie w miastach. Na szczęście zrodziła się moda, a wraz z nią ogólnopolska akcja wysiewania łąk kwiatowych.

Łąki kwietne mają przeciwników

Wygląd trawników to niejedyne, co zdaniem zwolenników, przemawia za koszeniem. Koszenie pozwala ograniczać rozsiewanie się ekspansywnych chwastów, które szybko dominują na obszarze pokrytym trawą. Dodatkowo, w niektórych miejscach mogą one ograniczać widoczność (szczególnie przy pasach ruchu drogowego). Pada tutaj również argument o tym, że w okresie kwitnienia na trawnikach nie brakuje roślin, które wykazują silne właściwości alergogenne, a to ma się przyczyniać do wzrostu liczby osób cierpiących na alergię. Ostatnim i bardzo mocno nagłaśnianym argumentem zwolenników koszenia jest fakt, że łąki są siedliskami dla kleszczy. A tych jest, jak wiadomo, z roku na rok coraz więcej. Dla ludzi ukąszenie kleszcza niesie ryzyko boreliozy, a nawet kleszczowego zapalenia mózgu, natomiast nasi czworonożni przyjaciele mogą zapaść na babeszjozę, która w skrajnych przypadkach bywa nawet śmiertelna.

- Ani kleszcze, ani alergie nie mają tu nic do rzeczy – mówi kolejny, znany ekspert w dziedzinie ekologii i środowiska - profesor Stanisław Czachorowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego -. Trzeba zmieniać estetykę i przyzwyczajenia. Dobra zieleń niska, to nie tylko trawy i koszenie lub brak koszenia. Potrzeba cały czas mądrej pielęgnacji, np. przez dosiewanie różnych gatunków. A koszenie o tej porze roku to głupota - dodaje profesor Czachorowski. W ubiegłym roku w materiale zamieszczonym na PAP Nauka mówił : "Nie chodzi o to, aby całkiem zaprzestać koszenia, ale by robić to zdecydowanie rzadziej. Przede wszystkim zaś chodzi o zmianę sposobu myślenia o zieleni miejskiej i metodach gospodarowania nią. Krótko przycięte trawniki to kwestia mody. Przyszła do nas tak, jak moda na określone ubrania, samochody czy diety. Niestety, ta moda jest szkodliwa i nie przystaje do realiów." 

Z przyrodniczego punktu widzenia 

koszenie trawy nie ma większego uzasadnienia. Teoria, że koszenie trawy sprawia, że lepiej ona rośnie nie znajduje uzasadnienia. Ma to jednak wpływ na wzrost innych roślin, rosnących między źdźbłami i powszechnie uznawanych za chwasty. Koszenie rzeczywiście je eliminuje. Trawa jest dostosowana do utraty źdźbeł podobnych do koszenia. Przed wiekami w ten sposób ścinały ją zwierzęta. Ogromne stada kopytnych przemierzające równiny potrafiły ścinać ją bardzo krótko, ale robiły to regularnie, w pewnych cyklach. I wzrost traw dostosował się ewolucyjnie do tych cyklów. Trawa jak każda roślina musi mieć czas na wzrost. Nie bez powodu nie zaleca się cięcia trawy w pełnym słońcu i koszenia zbyt krótko - dobry ogrodnik wie, że to właśnie zahamuje wzrost i sprawi, że powstaną łyse place pozbawione roślin. Warto przy tym pamiętać, że wysoka trawa jest niezbędna do utrzymywania wody w glebie. A to nie jedyny argument przemawiający za jej bujniejszą wegetacją.

Walory przyrodnicze i ekologiczne sprawiły, że łąki kwietne stały się niezwykle popularne w ostatnich latach. Z koszeniem traw jednak nie wygrały. Wiele miast mocno ograniczyło wykaszanie trawników i poboczy, ale nie rezygnuje z nich zupełnie. W prywatnych ogródkach i na prywatnych łąkach wszystko zależy od woli i wrażliwości przyrodniczej właściciela.

Argumenty za rezygnacją z koszenia trawy:

- Piękny dla kogoś, gładki trawnik dla innego wieje nudą. Jest pozbawiony życia i przez to mało interesujący. Dla takich osób ciekawsza jest łąka kwietna, z urozmaiconymi gatunkami roślin, obejmującymi nie jedną monokulturę, ale kilkadziesiąt roślin. Kwestie gustów nie podlegają jednak dyskusji. Ale niezaprzeczalnym faktem jest to, że łąka kwietna bez koszenia staje się małym ekosystemem, trawnik po skoszeniu nie ma takich właściwości.

Kosić czy nie kosić?

Tak postawione pytanie na wiosnę zadaje sobie wielu z nas, nie tylko właścicieli ogrodów. Jeśli chcemy zadbać o naturę, odpowiedź może być tylko jedna – mówią ekolodzy. Ostatnio naukowcy z Cambridge ogłosili, że - wyższa trawa urozmaicona kolejnymi gatunkami roślin korzystniej przytrzymuje wodę w gruncie i wytwarza więcej tlenu. Zwarte rośliny łatwiej transpirują, co oznacza że wolniej paruje woda zgromadzona w naziemnych częściach rośliny. Utrata wody jest niższa, nie wymaga aż takiego nawadniania jak trawnik. Dlatego też nie zaleca się koszenia trawników w najbardziej upalne i suche dni, gdyż prowadzi to do błyskawicznego wysuszenia gleby. I odwrotnie, przy intensywnych deszczach gleba staje się nieprzepuszczalna i może powodować podtopienia.

Trawnik, czy łąka – ta decyzja należy do właścicieli ogrodów i terenów zielonych.

Wiesława Kusztal

Fot. Pixabay


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 09.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 08.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 07.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 07.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama