- Nie miałem wcześniej możliwości podzielenia się z mieszkańcami Brodnicy tym co udało nam się w minionym roku kalendarzowym zrealizować w dziedzinie ciepłownictwa na terenie miasta - mówi Grzegorz Malinowski- Pesta, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Brodnicy. - Ponieważ luty, to wciąż dobry czas na informowanie o zadaniach, szczególnie zrealizowanych oraz planach, przedstawiam kilka z nich.
Jest się czym pochwalić,
gdyż poprzedni rok gospodarczy udało nam się zakończyć dobrym wynikiem. Mimo, że nie mam do końca zebranych wszystkich danych, gdyż w tej chwili odbywa się badanie bilansu przez biegłych księgowych, którzy dokonują szczegółowych obliczeń w naszej firmie. Ale już mogę powiedzieć, że ubiegły rok zamknęliśmy wynikiem pozytywnym. Więcej szczegółów będę mógł podać, jak już wszystkie wyliczenia dostanę do ręki.
Jeśli chodzi o realizację zamierzeń, to praktycznie wszystko to, co zaplanowaliśmy na tamten rok udało nam się zrealizować w całości, m.in. planowaliśmy wymienić część starej sieci kanałowej na preizolowaną – to przeprowadziliśmy zgodnie z harmonogramem. W tej części zadań zostało nam jeszcze sporo do zrobienia, ale prace mamy podzielone na etapy, przy okazji wspomnę, że na dalsze zadania mamy przyznane dotacje z Funduszu i po kolei będziemy realizować te inwestycje. W tym roku również część wymienimy i w przeciągu następnych dwóch lat powinniśmy zakończyć ten etap prac związanych z wymianą starej części sieci na nową. Chcę także podkreślić, że przy tych realizacjach wymieniamy również węzły cieplne. A więc to jest dość duża robota, gdyż jeśli po drodze napotykamy jakiś węzeł, który wymaga wymiany, czy modernizacji, to prostu to robimy, bez odkładania na później.
Wymiana sieci,
to jedno z ważniejszych zadań inwestycyjnych w naszej firmie. Następna robota, nie mniej potrzebna to była instalacja kotła na gaz 10 MW - jak na nasze przedsiębiorstwo to jest bardzo duży kocioł. To zadanie też z powodzeniem wykonaliśmy, kocioł został uruchomiony i mogliśmy po raz pierwszy w naszej historii sezon grzewczy realizować bez węgla. Teraz, gdy to już działa, trochę się temu wszystkiemu przyglądamy i analizujemy, gdyż mamy kilka kotłów i chcemy nimi tak zarządzać, aby ich wydajność była jak najlepsza. To nam się też udaje i sprawdza w rzeczywistym działaniu i w konkretnych zimowych temperaturach. Przed sezonem, byliśmy ciekawi, jak to się sprawdzi, nie wiedzieliśmy przecież jaka będzie zima i czy nam nie zabraknie np. mocy. Póki co wszystko się sprawdza. Co prawda mieliśmy jedną małą awarię i to w tym momencie, gdy przyszedł dość duży mróz. Trochę było nerwowości, jak to w takich przypadkach bywa, ale daliśmy radę się z tym uporać i to w niedługim czasie. Nie mniej zaskoczenie było, że właśnie ten nowy, największy kocioł „10”, stanął. Mieliśmy drobne problemy, ale na szczęście udało się go uruchomić i teraz działa bez zarzutu, a my mamy satysfakcję, że nasze przedsiębiorstwo nie przyczynia się do niszczenia środowiska, paląc węglem.
Teraz także mieszkańcy mogą porównać co wydobywało się z kominów wcześniej, a co idzie obecnie. Ale to nie koniec naszych proekologicznych działań. Planujemy dalsze modernizacje, wynikające z dbałości o środowisko i o jakość powietrza.
Kocioł
Ogłosiliśmy przetarg na kocioł na biomasę 3 MW, 26 lutego upływa termin składania ofert. Jeżeli uda się go pozytywnie rozstrzygnąć to w tym roku zaczniemy budowę kolejnego ekologicznego kotła. Jeśli ta realizacja też się powiedzie, to w naszej ciepłowni sprawa źródeł ciepła, przynajmniej na jakiś czas, będzie załatwiona. Na tym etapie byłaby zakończona kwestia modernizacji naszej ciepłowni. Co prawda myślimy jeszcze o jednym kotle gazowym, aby w przyszłości uniknąć podobnych awarii, jak ta o której informowałem. To nas uczuliło, na posiadanie jeszcze większych zapasów. Tak na wszelki wypadek, żeby uniknąć niebezpiecznych przerw w dostawie ciepła do mieszkań. Bo, co prawda, podczas tamtej awarii całkowitej przerwy nie było, ale temperatura zasilania nam się dość mocno obniżyła. Myślimy także o innych rodzajach zabezpieczeń, ale o tym powiem później, gdyż to wszystko jest jeszcze na etapie analiz.
Fotowoltaika
Ale już dziś warto wspomnieć, że podpisaliśmy umowę z firmą, która wykona nam około 400 kw fotowoltaiki. Planujemy to zrobić w miejscu po byłym składowisku węgla. Chcemy pod fotowoltaikę wykorzystać wszystkie możliwe dachy. Ponadto nad budynkiem ciepłowni mamy dach, taki jakby dwupoziomowy, już mamy na to projekt, aby ten dach przerobić na jednolicie płaski, abyśmy mogli dołożyć paneli fotowoltaicznych, ile się da. Jeszcze też dyskutujemy nad dywersyfikacją paliwa - gaz ziemny i propan. Ciągle to analizujemy i być może z tego zrezygnujemy, gdyż ceny gazu w ostatnim czasie jakby się unormowały, a propan-butan trzyma się dość mocno. W ciepłowni na Malickiego silnik kogeneracyjny pracuje na gazie ziemnym, a kotły wodne na propan- butan. I tam to działa dość sprawnie.
Chcę też odnieść się do pytania, jakie często otrzymuję, a mianowicie czy Osiedle Grunwald planuje się podłączyć do miejskiej sieci ciepłowniczej, żeby w tej dzielnicy zmniejszyć zadymienie? Na to pytanie niestety nie mogę odpowiedzieć twierdząco z jednego tylko powodu. Jest za daleko. Jedynie co można zrobić na Grunwaldzie, to pobudować odrębną ciepłownię. Co do tego osiedla są różne plany, także dotyczące pobudowania nowych budynków wielorodzinnych i może wówczas byłaby szansa postawienia nowej ciepłowni. Ale to, jak myślę, jeśli w ogóle do tego dojdzie, to jest sprawa przyszłościowa. Póki co nie ma żadnych konkretów. Z mojego punktu widzenia i biorąc pod uwagę interes PEC, nie ma żadnych problemów, aby budować nową ciepłownię. Ale musiałyby zapaść konkretne decyzje wielu podmiotów. Nie mniej uważam, że takie decyzje ze wszech miar byłyby wskazane ze względów środowiskowych, a głównie prozdrowotnych.
Notowała: Wiesława Kusztal
Fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze