Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 3 maja 2025 15:44
Reklama

Wyrwane z kontekstu. Ruski agent

Wyrwane z kontekstu. Ruski agent

Szukając rosyjskich wpływów na charakter, zaangażowanie, warsztat twórczy, kontakty ludzi mających polski paszport itp.,itd., doszedłem do wniosku, że należałoby zacząć od siebie, bo tak będzie uczciwie i szczerze, jak powiada pewien poseł.


 

Jestem człowiekiem książkowym. Potrafię czytać i lubię czytać. Z pisaniem już idzie gorzej, ale daję sobie radę. Wbrew przyjętej przeze mnie chronologii mój kontakt z Fiodorem Dostojewskim zaczął się od „Idioty”, dopiero później przeczytałem „Zbrodnię i karę” oraz „Braci Karamazow”. W wyniku lektury tej twórczości odniosłem wrażenie, że ma ona na mnie duży wpływ, przede wszystkim od strony psychologicznej. Pokłosiem tego czytania jest też prezent, który otrzymałem od znajomego hokeisty na lodzie Walerego Usolcewa z Nowosybirska, który kontynuował swoją karierę w „Towimorze” Toruń, gdzie mieszkałem od trzydziestu lat. Był to samowar. Autentyk z Tuły. Dowód rzeczowy istnieje do dziś. Samowar ma duży wpływ na mnie, ponieważ w domu przebywając piję tylko herbatę, na wyjeździe kawę, maślankę i zsiadłe mleko oraz inne napoje...


 

Fiodor Dostojewski to klasyka, szukałem czegoś bliżej współczesności. W ten sposób natknąłem się na gościa o nazwisku Wieniedikt Jerofiejew i jego utwór „Moskwa – Pietuszki”. Już tylko po „informacji odautorskiej” uznałem, że muszę to mieć, ponieważ w pierwszym zdaniu – tym najważniejszym – pisarz, dramaturg i poeta napisał: Dzięki temu, iż pierwsze wydanie „Moskwa – Pietuszki” wyszło w jednym egzemplarzu, rozeszło się nader szybko. Tak zwany samizdat przeniknął do Europy, także do Peerelu, więc gdy wpadł w moje ręce zacząłem przepisywać na maszynie continental strona po stronie. Ten osobisty egzemplarz bardzo sobie cenię. Ale to tylko margines. Wszak chodzi o ruskie wpływy i agenturę. 

Otóż w rozdziale „43 km” jest znakomity passus, który powinien wisieć w każdym barze czy poważnej restauracji przed oczami barmana, a nawet być ujęty w jadłospisie. Koktajle i nalewki. Jest ich tak wiele, że zachęcam koniecznie do lektury, bo u mnie miejsca brak. Więc tylko podam niektóre nazwy owych koktajli i nalewek: „Nurty Jordanu”, „Gwiazda Betlejemska”, „Duch Genewy”, „Balsam Kanaański”, „Łza komsomołki”. Podam tylko jeden przepis, na „Łzę komsomołki (można wyciąć, przepisać): piwo żygulowskie – 100 g, szampon „Bogacz Sadko” - 30 g, rezol do zwalczania łupieżu – 70 g, klej BF – 15 g, płyn hamulcowy – 30 g, dezynsektal, środek owadobójczy – 30 g. Wszystko to – dodaje autor – winno w ciągu tygodnia naciągnąć na tytoniu z cygar, a następnie zostać podane do stołu.

Cóż tu dodać od siebie – znajomość twórczości Wienedikta Jerofiejewa, miała i ma na mnie wielki wpływ, przyznaję bez bicia. Na komendzie.


 

Dodam też, że od czasu do czasu recytuję wiersze Sergiusza Jesienina. Na tym zeznanie kończę i potwierdzam własnym podpisem.


 

Bogumił Drogorób 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama