Wielkanocne święto, kojarzone jest – podobnie jak w innych krajach Europy – z nastaniem wiosny, pojawia się także określenie: święto wiosny. Ma ono jednak chrześcijańskie korzenie.
Według spisu ludności z 2011 roku większość Chorwatów – ok. 86 proc. - należy do Kościoła rzymskokatolickiego. Wyznawców prawosławia jest 4,42 proc., muzułmanów 1,47 proc. a protestantów 0,41 proc. Natomiast 7 proc. Chorwatów deklarują się jako niewierzący i agnostycy. Katolicyzm jednoczył Chorwatów podczas ostatniej wojny o niepodległość – gwoli przypomnienia 8 października 1991 r. Chorwacja ogłosiła pełną niepodległość. Chrześcijaństwo ma tutaj swoje mocne korzenie, ale aktualnie obserwuje się pewną powierzchowność podejścia do wiary i religii. Inaczej wyglądają te statystyki. Oczywiście, tradycja świąt to zupełnie inny temat, jest wyznacznikiem kultury chrześcijańskiej. Co ciekawego znajdziemy w tej chorwackiej tradycji?
Zacznijmy od Niedzieli Męki Pańskiej, czyli
Cvjetnica bądź Nedjelja muke Gospodnje
Podobnie jak u nas, w kościele święcone są palmy. Jednak nieco się one różnią od tych naszych. - W Chorwacji jako palmy używa się gałązek oliwnych, z dodatkiem rozmarynu oraz innych kwiatów – mówi Małgorzata Wrazic, Polka, mająca za męża Chorwata. - Palmy poświęcone, po nabożeństwie przynosi się do domu, zasusza oraz przechowuje się przez cały rok do następnej Wielkanocy. Z ciekawostek mi znanych? W niektórych regionach Chorwacji, kultywuje się zwyczaj przystrajania studni w Niedzielę Palmową, co symbolizuje początek wiosny. Niedziela Palmowa rozpoczyna również okres Wielkiego Tygodnia, którego najważniejszym akcentem jest Triduum Paschalne, podobnie jak w Polsce.
Tucanje Barabana
- W Wielki Czwartek pojawiają się žudije, strażnicy Grobu Pańskiego – opisuje Damir Agicic mający Polkę za żonę. - W Polsce, jak mi wiadomo i co widziałem, znani są z reguły strażacy OSP, natomiast w Chorwacji są to najczęściej mieszkańcy ubrani w stroje ludowe, mundury rzymskich żołnierzy lub mundury marynarskie. Tradycja ta sięga początków XIX wieku oraz pochodzi z miejscowości Metković, na południu Dalmacji, skąd przeniosła się na teren całej Dalmacji. Także w tym południowym regionie, od Zadaru aż po Dubrownik w Veliki četvrtak, kultywowany jest zwyczaj dygowania, polegający na tym, że wierni w kościelne uderzają w ławki rózgami, jest to tzw. tucanje Barabana, czyli „bicie Barabasza”.
Pokarm do poświęcenia
Velika subota – nie różni się zasadniczo od tego co znamy w kraju. Różnica jest jedynie w zawartości koszyczka z pokarmem do poświęcenia. Drazen Sacer, lekarz z Koprivnicy (Podravina w północnej Chorwacji) powiada, że jest to mała różnica, zaledwie drobna zmiana. - Małą różnicą jest drobna zmiana: oprócz szynki, jaj, chrzanu oraz chleba, Chorwaci pakują do koszyczka dodatkowo wino lub rakiję, cebulę oraz pogaczę, czyli placek z mąki pszenicznej.
Tu mała dygresja: oczyma wyobraźni widzę koszyk wypełniony święcą, gdzie wśród tradycyjnych pokarmów znajduję pół litra samogonu oraz osobno wnoszony w asyście gąsior z winem domowym. Zostawmy jednak wyobraźnie.
- Velika Subota to również dzień wypieku chleba w wielu regionach Chorwacji, zwłaszcza w Zagorje oraz Podravinie – opowiada Drazen Sacer. - W Wielką Sobotę w chorwackich domach piecze się również sirnice. Są to takie ciasta-chlebki z sera, wanilii, skórki pomarańczowej oraz grubego cukru. Z kolei w Dalmacji, tradycją jest wypiekanie strudli z serem, chałek oraz pince, czyli wielkanocnych ciastek.
Niedziela Wielkanocna,
podobnie, jak w Polsce, również w Chorwacji, rozpoczyna się uroczystym rodzinnym śniadaniem. - Na stole znajdziemy święcone z koszyka pokarmy – opowiada prof. dr Milan Stanojević, neonatolog z Zagrzebia. - Obiad świąteczny, to zupa z gotowanym mięsem, z sosem chrzanowym, jest też pieczeń jagnięca z cebulą, ziemniakami, sałatą i ćwikłą. Stukanie się jajkami to rzecz powszechnie znana, także w Polsce, natomiast bardzo ciekawą tradycją w Chorwacji, podczas Wielkanocy, jest picie dużej ilości nierozcieńczonego wina. Według starych wierzeń, ma to wzmacniać oraz uzdrawiać nasze ciało.
Pisanki dla zakochanych
Według tradycji pisanki, które miały trafić do ukochanej osoby obowiązkowo musiały być ozdobione dwoma gołąbkami i sercem. Na niektórych wypisywano również wyznania. Dziewczyny z Podraviny wystawiały w oknie wszystkie pisanki, które otrzymały. Natomiast w Dubrowniku obdarowywały swoich narzeczonych aż tuzinem pisanek.
Powtarzalność pewnych zwyczajów wzbogaca także naszą tradycję, jest zjawiskiem przenikania, które bywają czasami na stałe adaptowane.
Opr. (bd)
Fot. Pixabuy
Napisz komentarz
Komentarze