Przełom roku to idealny moment na chwilę refleksji i podsumowań oraz na wdrażanie zaplanowanych działań na kolejne 12 miesięcy. O tym, co się udało w 2022 i o planach na przyszłość rozmawiam ze Starostą Brodnickim Piotrem Boińskim
- Za nami kawał trudnego dla samorządów czasu, ale pewnie było też trochę dobrych momentów. Jak Pan podsumuje ten miniony rok?
- Zgadzam się, to najtrudniejszy na mojej samorządowej drodze rok. Od pandemii, która na przełomie roku i początku 2022 dała z dużą mocą po raz drugi znać o sobie, poprzez kryzys uchodźczy po wybuchu wojny w Ukrainie, gigantyczny skok cen na rynku zamówień publicznych, gwałtowny skok inflacji do spowodowanych przez zmiany podatkowe, „Polski Ład”, trudności w finansach samorządowych, na gwałtownym wzroście cen energii skończywszy.
- Z tym wszystkim samorządy musiały się zmierzyć...
- Tak i uważam, że stanęły po raz kolejny na wysokości zadania. Do sukcesów należy, mając powyższe na uwadze, to, że udało się spiąć budżetowo i zadaniowo ten rok. Wykonano zaplanowane zadania inwestycyjne, pomimo przetargowego szaleństwa. Między innymi przebudowę ul. Olsztyńskiej wraz ze ścieżką pieszo-rowerową, dokończyć odcinek drogi Konojady-Górale, dokonać modernizacji bazy rehabilitacyjno-sportowej oraz budynku Zespołu Szkół Specjalnych. Wykonać planowane remonty na drogach powiatowych, czy pozyskać środki na nowy rentgen i tomograf dla brodnickiego szpitala. Sukcesem jest też to, że wraz z innymi powiatami kujawsko-pomorskimi, po kilku latach benedyktyńskiej pracy, zamknęliśmy jako pierwsi w kraju proces tworzenia mapy zasadniczej numerycznej województwa. Można powiedzieć, że zastaliśmy geodezję papierową, zostawiamy ją cyfrową. To tylko kilka przykładów. Na wszystkie te projekty uzyskaliśmy uprzednio środki zewnętrzne, współpracowaliśmy także owocnie z gminami.
- Bardzo baliśmy się kłopotów związanych z wojną w Ukrainie, z węglem, gazem, wysokich cen paliwa i energii. Jak ta sytuacja wpłynęła na poziom inwestycji w powiecie?
- Już od wiosny, to wszystko co działo się w Polsce znacząco wpłynęło na rynek zamówień publicznych. Trzeba było znaleźć i dołożyć kolejne pieniądze do już pozyskanych środków zewnętrznych. Na szczęście większość naszych przetargów odbywała się w pierwszej fazie wzrostu cen. Latem to było już szaleństwo. Przykład - droga Wielki Głęboczek-Brzozie i Rokitnica-Janowo, gdzie wartość kosztorysowa została przekroczona po przetargu prawie o 5 mln złotych. To wszystko przesuwa w czasie realizację kolejnych zadań i zmniejsza zdolności inwestycyjne powiatu, wpływając na nadwyżkę operacyjną. Niestety, z powodu braku źródeł finansowania ze środków zewnętrznych, pomimo wcześniejszych pozytywnych sygnałów, przy nikłym zainteresowaniu wykonawców, trzeba było przesunąć chociażby w czasie przetarg na jakżeż potrzebną budowę centrum rehabilitacyjno-opiekuńczego przy szpitalu. Jesteśmy gotowi dokumentacyjnie, aby podjąć ponownie to duże zadanie, kiedy tylko pojawią się możliwości. Czy finansowo? Czas pokaże. Pomimo wszystko w 2022 utrzymaliśmy dotychczasowy wysoki poziom wydatków inwestycyjnych, chociaż nie jest to łatwe i nie zawsze od samorządu zależy.
- Rok 2023 także nie zapowiada się lepiej od poprzedniego. Będzie to dla samorządów czas pełen wyzwań. Czego obawia się Pan Starosta najbardziej?
- Boję się nieprzewidywalności sytuacji bieżącej. Istotą funkcjonowania samorządu są konsekwentne działania długofalowe. Tymczasem nie da się przewidzieć realizacji bieżącego budżetu w perspektywie kilku miesięcy. O tych zagrożeniach mówiłem w trakcie debaty budżetowej i radni zdają sobie z tego sprawę. Przy obecnie centralistycznie trwającym myśleniu zaskakiwani jesteśmy też projektami kolejnych ustaw, które są przyjmowane często w trybie poselskim, bez jakichkolwiek konsultacji ze stroną samorządową. Podkreślają to wszystkie korporacje samorządowe i komisja wspólna rządu i samorządu do tego powołana. Tymczasem w „zamrażarce” leżą te, które mogłyby poprawić sytuację samorządu.
- Jakie inwestycje w bieżącym roku są w powiecie priorytetowe?
- Środki inwestycyjne w 2023 roku, decyzją rady, trafią tylko na kontynuację lub zakończenie zadań będących w trakcie realizacji lub w trakcie opracowywania dokumentacji. Ponadto będą realizowane tylko te, na które powiat już otrzymał dofinansowanie zewnętrzne. Zakładamy też współpracę z gminami.
Największą będzie pierwszy etap modernizacji drogi Wielki Głęboczek-Brzozie i Rokitnica-Świedziebnia. To duże zadanie rozłożone na dwa lata. Dokończymy modernizację drogi w Osieku w kierunku Radzik, na którą w trzecim podejściu otrzymaliśmy środki. Złożyliśmy wniosek do środków kryzysowych ministerstwa na odbudowę zniszczonego przez katastrofalne opady odcinka drogi w Zaborowie i Pólku. Wraz z gminą Bobrowo wybudujemy odcinek chodnika ze ścieżką w Wichulcu. Będziemy kontynuować remonty bieżące dróg powiatowych. To na ten rok priorytety. Opracowujemy też szereg dokumentacji pod przyszłe inwestycje zaplanowane w wieloletniej prognozie finansowej. To w głównej mierze drogi, ale też przygotowania do dokumentacji na internat dla kursów zawodowych. Będziemy monitorować wszystkie dostępne możliwości dofinansowania zadań.
- Czy subwencje oraz przyznane na realizację konkretnych przedsięwzięć inwestycyjnych współfinansowanych przez fundusze rządowe, które mają wpłynąć do kasy powiatu będą wystarczające?
- Powiaty są w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Budżety opierają głównie na subwencjach, dotacjach, udziałach w dochodach z PIT i CIT. No cóż, rząd najpierw odebrał znaczną część dochodów własnych samorządom, by później oddawać część zabranych funduszy w kolejnych, dedykowanych programach i to w sposób wybitnie polityczny. Zmniejsza się przez to rola rad w wyznaczaniu kierunków rozwoju. O tych decyduje centralnie ktoś inny. Coraz więcej samorządów ma i będzie miało problemy z zapewnieniem wkładów własnych do inwestycji. Od kilku lat nie wzrosły też znacząco środki na zadania zlecone z zakresu administracji rządowej. Subwencja oświatowa już dawno nie wystarcza. Trudno zatem z optymizmem spoglądać w przyszłość, mamy obecnie całkowicie rozstrojone finanse samorządowe i to nasz główny problem.
– Na czym, w dobie ogromnego kryzysu makroekonomicznego, trzeba się skupić, aby zrealizować zadania, do jakich powołany jest powiat?
- Na tę chwilę musimy uwagę skupić na zadaniach bieżących, a tych w powiatach jest sporo – od oświaty, poprzez politykę społeczną, bieżące utrzymanie dróg, do zdrowia czy zarządzania kryzysowego. Tu trzeba zapewnić bezwzględnie bieżące funkcjonowanie. Trzeba przetrwać ten trudny okres. Nie da się na dłuższą metę przy tych dochodach utrzymać tak wysokich jak dotychczas wydatków inwestycyjnych. Mam nadzieję, że postulaty wszystkich korporacji samorządowych dotyczące zmian w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego znajdą zrozumienie ze strony Ministerstwa Finansów i rozmowy nad nowelizacją rozpoczną się, ponad podziałami, jeszcze w tym roku. Trzeba rozmawiać! Samorządy są gotowe – dla dobra nas wszystkich po drugiej stronie nie może zabraknąć partnera.
- Czego na Nowy Rok Starosta życzy mieszkańcom i przedsiębiorcom z powiatu?
- Mieszkańcom nade wszystko życzę pokoju i spokoju. Stabilizacji sytuacji na rynku gospodarczym tak, aby w jak najmniejszym stopniu wpływała na nasze budżety domowe, a co za tym idzie - poczucia bezpieczeństwa społecznego. Dużo zdrowia też nie zaszkodzi. Samorządom wszystkich szczebli poprawy i stabilizacji finansów publicznych, aby mogły realizować to, do czego są powołane - skutecznego zaspokajania potrzeb mieszkańców. Natomiast przedsiębiorcom życzę poprawy sytuacji na rynku surowcowym i pracowniczym aby mogli kontynuować swoją działalność i rozwijać się dla dobra nas wszystkich.
Przed nami trudny, specyficzny, na dodatek wyborczy rok - róbmy swoje, nie dajmy się zwariować.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała: Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze