Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 21 czerwca 2025 05:27
Reklama

Wyrwane z kontekstu. Człowiek o niemieckiej twarzy

Wyrwane z kontekstu. Człowiek o niemieckiej twarzy

Minister obrony narodowej dostał propozycję, którą przyjął z satysfakcją. Propozycja nadeszła ze strony Niemiec i on ją zaakceptował. Był przekonany, że to wyraz troski i solidarności, życzliwych relacji.

Jak niewiele znaczy jego akceptacja zorientował się minister, gdy akurat – na trasie do szczęścia - drogą poligonową przejeżdżał orszak z wędrownym dziadem. Dziad wędrowny uświadomił mu, że propozycja z Niemiec jest pułapką, że Niemiec nie będzie nam mieszał herbaty kabanosem zamoczonym w musztardzie i instalował – na dodatek przy granicy z Ukrainą – jakieś systemy obrony przeciwlotniczej. W szczególności o nazwie Patriot. Już sama nazwa to prowokacja.
Jednak mleko się rozlało i temat poszedł w świat. W tym samym czasie w kawiarence, z przyjacielem, specjalistą od dżudo, rozmawialiśmy o futbolu w Katarze, zastanawiając się kto wyjdzie z grupy. Gdy byliśmy przy Niemcach doszło do nas z sąsiedniego stolika:
- Wczoraj przy goleniu – wrzucił w głębinę dyskusji gość w garniturze i pod krawatem – zauważyłem rzecz zadziwiającą. Że mam niemiecką twarz!!! Ludzie, golę się od ponad czterdziestu lat, jeszcze w peerelu zacząłem, a nigdy nie zauważyłem, że mam coś, choćby w wyglądzie, wspólnego z Niemcami. Czy to możliwe, zadałem sobie pytanie. Męczyło mnie cały dzień i w końcu starą matkę wziąłem na spytki. Rzekła, że dziadek Franciszek, czyli Franz, urodził się w Essen!!! No proszę. Jestem człowiekiem o niemieckiej twarzy.
- Co o tym sądzisz? - zapytał mnie przyjaciel, specjalista od dżudo.
- Prawdę mówiąc jeszcze do tej pory dźwięczy mi w uszach, co mnie spotkało kilka dni temu. Wyobraź sobie, że byłem na koncercie w Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy...
- Zazdroszczę, wspaniała intelektualna przygoda – on na to – a co w programie? Jacyś wykonawcy?
- Orkiestra Symfoniczna Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy pod batutą Michała Dworzyńskiego, chór z tej samej uczelni,  a w programie IX Symfonie Ludwiga van Beethowena!!! Wyobrażasz sobie?
- Możesz powtórzyć?
- Van Beethowena!!! Niemca urodzonego w Bonn. Można powiedzieć: muzyka, to muzyka, ale mało tego... W czwartej części tej symfonii jest kantata, ta słynna kantata, z której wywodzi się hymn Unii Europejskiej „Oda do radości”.
- I co się dzieje?
- Wyobraź sobie, że ten chór akademicki, ponad setka ludzi, w końcu chór polski, śpiewa tę czwartą część po niemiecku!!! Dlaczego? Że niby słowa napisał sam Friedrich Schiller, ale czy to wystarczy, żeby w polskiej filharmonii rozbrzmiewała niemiecka muzyka, pieśnią na dodatek okraszona...
- A to ci historia...!
- Siedziałem, słuchałem, poczułem w pewnym sensie dyskomfort.
- W jakim sensie?
- W pewnym.
- No i jak to się skończyło?
- Chciałem wyjść. Chciałem wstać i wyjść z filharmonii. Ale nie było szatniarza. Siedział przy drzwiach na krześle i słuchał z zapartym tchem. Stałem więc przy szatni aż skończą.
- No tak, kiedyś to się musi skończyć... - zakończył filozoficznie naszą rozmowę przyjaciel, specjalista od dżudo.

Kilka istotnych faktów poza wszystkim, a więc uzbrojeniem, wyrazem twarzy, muzyką i pieśnią, należy odnotować, że partnerskie stosunki, tzw. partnerschaft Bydgoszcz ma z Wilhelmshaven i Mannheim, Toruń z Getyngą, Brodnica ze Strasburgem (Meklemburgia), Iława z Herborn, Gdańsk z Bremą, Kraków z Frankfurtem nad Menem, Lipskiem i Norymbergą, Łódź ze Stuttgartem). Partnerstwo rozbudowuje się na wielu płaszczyznach i trwa już dobrych kilkadziesiąt lat.  

Może należałoby coś z tym zrobić?

Bogumił Drogorób 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama