Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 czerwca 2025 02:23
Reklama

Jeden dzień, trzy zdarzenia, cztery uratowane życia.

Jeden dzień, trzy zdarzenia, cztery uratowane życia.
Antonio Lombardo z żoną Aliną przyszli podziękować za uratowanie życia. W środku ratownik WOPR Stanisław Kowalski.

Piątek 29 lipca, wydawał się dniem, jak co dzień. Jednak Stanisław - założyciel i kierownik brodnickiej drużyny WOPR - od rana miał złe przeczucia. 

Najpierw dramatyczne chwile przeżyło małżeństwo z Włoch, które postanowiło popływać po Niskim Brodnie, rowerem wodnym. Na środku jeziora rower gwałtownie zaczął nabierać wody. Antonia sparaliżował strach, Alina Maria Lombardo na szczęście przytomnie zadzwoniła na telefon alarmowy. Dyspozytor od razu powiadomił służby w Brodnicy, które z kolei zadzwoniły do szefa brodnickiej drużyny WOPR, Stanisława Kowalskiego, dokładnie w momencie, gdy ten wyruszał na skuterze patrolować jezioro.
Wszystko rozegrało się bardzo szybko. Od wykonania telefonu alarmowego do podjęcia akcji ratunkowej minęły może dwie minuty. Dwie minuty, które zdecydowały o czyimś życiu. Stanisław dopłynął do Antonia i jego żony w ostatniej chwili, pomógł obojgu dotrzeć do brzegu, a tam już zajęli się nimi ratownicy i strażacy. Rower zatonął. W akcji brał również udział ratownik WOPR Marek Roszyk

Niecałą godzinę po tym wydarzeniu doszło do kolejnego wypadku. Stanisław nie zdążył jeszcze ochłonąć po akcji ratunkowej na środku jeziora, gdy jego uwagę na kąpielisku przykuł  chłopiec, który jeszcze chwilę temu skakał do wody w towarzystwie kolegów i wydawało się, że świetnie się bawił. W jednej sekundzie to się zmieniło – chłopiec zaczął tonąć. Nie spektakularnie, jak widzimy to na filmach, lecz w ciszy, nie wydając żadnego dźwięku. Staś to jednak zauważył i od razu podjął akcję ratunkową. Wyciągnął chłopca na brzeg, z ratownikiem Andrzejem Sobiechowskim udzielili mu pierwszej pomocy i wszystko skończyło się dobrze.

Tego samego dnia na plaży zasłabła starsza pani. Do przyjazdu pogotowia ratownicy WOPR przywrócili jej wydolność krążeniowo – oddechową i wrócili do swoich zajęć.



pr. (v) /Źródło OSiR Brodnica
Fot. nadesłane

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama