Głos ma ekspert, Prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Brodnicy, Grzegorz Malinowski-Pesta.
Kilka dni temu wysłaliśmy do Urzędu Regulacji Energetyki w Poznaniu komplet dokumentów jako uzupełnienie wniosku złożonego w Urzędzie pod koniec listopada 2021 r. w sprawie zatwierdzenia taryfy dla ciepła, ustalonej przez Przedsiębiorstwo. Każde przedsiębiorstwo energetyki cieplnej samodzielnie wylicza koszty i na tej podstawie ustala ceny za ciepło tzw. taryfy. Taryfa, to nic innego jak zbiór cen i stawek, wynikających z opłat oraz warunków ich stosowania, opracowany przez przedsiębiorstwo i wprowadzony jako obowiązujący dla określonych w nim odbiorców. Po ustaleniu taryfy przez przedsiębiorstwo, łącznie z wszystkimi fakturami, przedstawia się ją Prezesowi URE do zatwierdzenia. Prezes URE zatwierdza taryfę bądź odmawia jej zatwierdzenia.
Taryfy
powinny w szczególności zapewniać pokrycie uzasadnionych kosztów działalności gospodarczej przedsiębiorstwa w zakresie wytwarzania, przetwarzania, przesyłania lub dystrybucji. W trakcie postępowania administracyjnego prowadzonego w sprawie zatwierdzenia taryfy Prezes URE dokonuje analizy przedłożonego wniosku w celu sprawdzenia, czy opracowana przez przedsiębiorstwo taryfa spełnia wymagania określone w art. 44-45 ustawy - Prawo energetyczne. W szczególności badaniu i ocenie poddawane są koszty planowane przez przedsiębiorstwo na okres obowiązywania taryfy, które stanowią podstawę kalkulacji cen i stawek opłat. W sytuacji, gdy przeprowadzona weryfikacja kosztów wykaże, że przedsiębiorstwo dokonało zawyżenia prognoz, wówczas Prezes URE ma prawo odmówić zatwierdzenia taryfy i z prawa tego w uzasadnionych przypadkach korzysta, kierując się zasadą równoważenia interesów przedsiębiorstw energetycznych i odbiorców.
Prezes URE
wykonując ustawowe uprawnienia do weryfikacji kosztów, planowanych przez przedsiębiorstwo, jest ograniczony kategorią kosztów uzasadnionych, które definiowane są jako koszty niezbędne do wykonania zobowiązań powstałych w związku z prowadzoną działalnością oraz przyjmowane przez przedsiębiorstwo energetyczne do kalkulacji cen i stawek opłat ustalanych w taryfie w sposób ekonomicznie uzasadniony, z zachowaniem należytej staranności zmierzającej do ochrony interesów odbiorców oraz potrzebą uzasadnionego zwrotu z kapitału zaangażowanego w tę działalność.
Oznacza to, że: decyzje taryfowe Prezesa URE nie mogą narażać przedsiębiorstwa na prowadzenie działalności ze stratą, przeciwnie - z mocy prawa winny mu zapewniać osiągnięcie uzasadnionej rentowności pod warunkiem utrzymania poziomu przychodów przy zachowaniu reżimu kosztowego na poziomie kosztów uzasadnionych wraz z uzasadnionym zwrotem z kapitału zaangażowanego w tę działalność.
Wyłonienie kosztów o charakterze nieuzasadnionym i zwymiarowanie poprawy efektywności gospodarowania wymaga uświadomienia przedsiębiorstwom, że regulacja działalności w obszarze naturalnych monopoli wymaga podjęcia przez Prezesa URE działań, które zastępują mechanizmy rynkowe w warunkach konkurencji. Koszty uzasadnione wraz z uzasadnionym zwrotem z kapitału zaangażowanego w tę działalność, stanowiące podstawę kalkulacji cen i stawek opłat nie są kategorią tożsamą z kosztami uzyskania przychodów w rozumieniu przepisów podatkowych. Zawarcie w taryfie, wymaganych przepisami prawa, odpowiednich do zakresu prowadzonej działalności cen i stawek opłat za ciepło jest jednym z warunków zatwierdzenia taryfy przedsiębiorstwa. Brak którejkolwiek z wymaganych cen lub stawek opłat jest w tym wypadku czynnikiem dyskwalifikującym taryfę. W przypadku stwierdzenia niezgodności taryfy z zasadami i przepisami, trzeba uzupełniać ją dodatkowymi danymi.
Regułą finalizującą postępowanie taryfowe jest, aby przychody z działalności koncesjonowanej pokrywały wyłącznie uzasadnione koszty wytwarzania, przesyłania i dystrybucji energii oraz uzasadniony zwrot z kapitału zaangażowanego w tę działalność. Efekt postępowania taryfowego musi jednocześnie chronić odbiorców energii przed nieuzasadnionym poziomem cen i stawek opłat. Tak ustalona taryfa, zatwierdzona przez Prezesa URE zawiera ceny i stawki opłat za ciepło dla poszczególnych, zdefiniowanych w niej grup odbiorców.
W związku z rosnącymi cenami
paliw przedsiębiorstwo może zwrócić się z wnioskiem o podniesienie cen ciepła. Skorzystaliśmy z tych uprawnień i od początku maja w ciepłowni na Lidzbarskiej podnieśliśmy ceny. Możliwe było tylko o około 3 proc. W tej ciepłowni wzrost cen nie był duży, gdyż tu mamy gaz, mamy węgiel i system kogeneracyjny. Trudniejszą sytuację i większą zwyżkę cen mieliśmy w ciepłowni na Malickiego, gdzie paliwem jest tylko gaz.
Niestety, ludzie zostali wprowadzeni w błąd. To co mówiła minister Moskwa, o taryfie na gaz w spółdzielniach i wspólnotach okazało się nieprawdą. Ta taryfa nie dotyczy takich przedsiębiorstw jak PEC, mimo, że naszymi odbiorcami ciepła są gospodarstwa indywidualne, mieszkańcy spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Z tej korzystniejszej taryfy skorzystały spółdzielnie i wspólnoty, które mają własne kotłownie. To samo dotyczy taryf na ciepło systemowe i na węgiel. Nasze ciepłownie i nasi odbiorcy na tych taryfach także nie skorzystają.
Znaczne wzrosty cen
na gaz i na węgiel będą skutkowały poważnym wzrostem cen za ciepło. Mając na uwadze wysokie koszty staramy się paliwa kupować po jak najniższych cenach. Przewidywania są takie, że paliwa jeszcze bardziej zdrożeją. W ostatnim czasie udało nam się zakupić 200 ton węgla po 1850 zł za tonę. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tak wysokimi cenami za węgiel. Rok temu kupowaliśmy po 247 zł za tonę. Nie wiemy w jakim kierunku to pójdzie, dlatego mimo, że gaz też jest drogi, i żeby mieć możliwość wyboru, budujemy kocioł gazowy o mocy 10 MW. Widać po inwestycjach dużych firm gazowych europejskich m.in. w sieci przesyłowe gazu, otwieranie nowych odwiertów, że to paliwo co najmniej dwadzieścia - trzydzieści lat będzie ciągle używane. Spalanie gazu, to także lepszy niż węgiel wpływ na ochronę środowiska i także opłaty środowiskowe. Swoją drogą jak najszybciej powinniśmy przechodzić na energię z wiatru, słońca, czy pomp ciepła. Ale tu potrzeba większej pomocy ze strony Państwa. Niestety u nas widać słabe zainteresowanie władz a nawet wręcz psucie przepisów prawnych w sprawie rozwoju systemów OZE. Instytucjom odpowiedzialnym za przyłączanie do sieci gazowej, czy elektrycznej, jakby nie zależało na uruchamianiu np. ekologicznej produkcji prądu. Mamy już dawno zainstalowane i zgłoszone systemy fotowoltaiczne i nie możemy doczekać się na włączenie nas do sieci, żebyśmy mogli już produkować tani prąd. To samo było na Malickiego z kogeneracją. Kilka miesięcy czekaliśmy na zgodę, abyśmy mogli rozpocząć produkcję. Obecnie skończyliśmy budowę systemu kogeneracji 2MWe, kompletna dokumentacja już dawno złożona i ciągle nie można doczekać się odbioru.
Mało kto wie
dlaczego przy tak ogromnych cenach za energię tak długo trwa załatwianie formalności. W trosce o ochronę środowiska i portfele obywateli taka produkcja, gdy wszystko dopięte jest na ostatni guzik, powinna być uruchamiana natychmiast. Niezwłocznie. U nas niestety czeka się miesiącami.
Jedyna dzisiaj dobra informacja dotyczy elektrociepłowni na Malickiego. Na ciepłownię na Malickiego złożyliśmy taryfę o obniżkę ceny o ok. 23 proc. Mamy tam system kogeneracji i to pozwala na znaczące obniżenie ceny. Mimo wszystko mam świadomość, że ceny nadal są dość wysokie.
Notowała: Wiesława Kusztal

Napisz komentarz
Komentarze