Maj - dla wielu z nas, to najpiękniejsza pora roku. Na drzewach zielenią się młode listki, kwitnie wiele kwiatów i krzewów. Kościół katolicki ten piękny i niepowtarzalny czas w przyrodzie w szczególny sposób poświęcił Maryi.
W tysiącach polskich miejscowości, często na rozdrożach, czy w otoczeniu łąk i pól przed kapliczkami i krzyżami odbywają się nabożeństwa majowe, tzw. majówki. Biorą w nich udział okoliczni mieszkańcy, najliczniej kobiety i dzieci, ale także całe rodziny.
Krzyże, kapliczki i figury od zawsze były miejscem wspólnej modlitwy w różnych intencjach. Jeszcze do niedawna przechodzący obok nich ludzie żegnali się chwaląc Boga lub wznosząc ciche prośby o pomyślność swoich zamierzeń i dziękując za opiekę. Często były hołdem dziękczynnym za łaski, za cudowne wyzdrowienie, szczęśliwy powrót z wojny, tułaczki czy zesłania, za uchronienie od nieszczęść jak: pożar, powódź, wojna czy epidemia. Zdarzało się również, że postawienie kapliczki było spełnieniem pokuty za popełnione grzechy. W małych miejscowościach i wioskach, w których nie było kościołów przy kapliczkach spotykała się miejscowa ludność z okazji różnych świąt religijnych lub ważnych wydarzeń. To od nich rozpoczynał się korowód z wieńcami dożynkowymi, przy nich święcono pokarmy w Wielką Sobotę i żegnano zmarłych. Często mówiło się, że przydrożne kapliczki są „rozsianą w krajobrazie modlitwą ludu polskiego”.
Dzisiejsze nabożeństwa majowe
swój początek mają w pieśniach sławiących Maryję Pannę znanych na Wschodzie już w V wieku. Na Zachodzie poświęcenie tego miesiąca Matce Bożej pojawiło się dopiero na przełomie XIII i XIV wieku, dzięki hiszpańskiemu królowi Alfonsowi X, który zachęcał by wieczorami gromadzić się na wspólnej modlitwie przed figurami Matki Boskiej. Modlitwy te szybko zyskały na popularności w całej chrześcijańskiej Europie. Główną częścią nabożeństwa majowego jest Litania Loretańska, hymn na cześć Maryi, w którym wysławiane są Jej wielkie cnoty i przywileje, jakimi obdarzona została przez Boga.
Uczestnictwo w nabożeństwie majowym to przede wszystkim przeżycie religijne, ale również ważne wydarzenie kulturowe, także kontynuacja pewnej tradycji. W latach 70. XIX wieku w wielu polskich wsiach spotykano się przy kapliczkach na wspólnej modlitwie ku czci Najświętszej Maryi Panny. Wówczas „Majówki” stanowiły wyraz pobożności ludowej i choć pozbawione celebracji liturgicznych, tchnęły żarliwą i szczerą modlitwą.
Nabożeństwa majowe
mają także swoje miejsce w literaturze, opisał je m.in. Władysław Reymont w powieści „Chłopi”: „Zebrali się przeto odprawiać nabożeństwo pod cmentarz, kaj pobok bramy stojała mała kapliczka z figurą Matki Boskiej. Każdego maja przystrajały ją dziewczyny w papierowe wstęgi a korony wyzłacane i polnym kwieciem obrzucały, broniąc od zupełnej ruiny, gdyż kapliczka była odwieczna, spękana i w gruz się sypiąca. (…) Zeszło się sporo narodu i jak się naprędce dało przybrali kapliczkę w zieleń a kwiaty, ktosik śmieci wygarnął, ktosik żółtym piaskiem wysypał, że nawtykawszy w ziemię u stóp figury świeczek i lampek zapalonych, wraz jęli klękać nabożnie. – Kowal przyklęknął na przedzie, przed progiem, zarzuconym tulipanami a głogiem różowym i pierwszy zaczął śpiewać.”
Tradycja przetrwała
Odnowione, ozdobione wstążkami i kwiatami kapliczki przypominają pobliskim mieszkańcom i wędrowcom o majowym święcie maryjnym. Tak jak przed wiekami wierni przychodzą, aby pod czułym spojrzeniem Maryi, czy pod rozciągniętymi ramionami krzyża wznosić swoje prośby i podziękowania.
Majówka w Karbowie
Na rozdrożu, przy kapliczce, we wsi Karbowo w powiecie brodnickim, przez cały miesiąc, bez względu na pogodę spotykają się wierni, aby wspólnie modlić się i śpiewać. Piękne pieśni maryjne, także dzięki wsparciu członków zespołu Karbowianie, niosą się daleko, przypominając, że jest maj - miesiąc poświęcony Maryi. W tym roku oprócz tradycyjnych, ogólnych i tych bardzo osobistych próśb i podziękowań wierni modlili się aby Matka Boża objęła opieką walczących o wolność Ukraińców.
Po skończonym nabożeństwie uczestnicy „Majówki” opowiadali o swojej, często wieloletniej, tradycji uczestniczenia w nabożeństwach majowych, które w tym miejscu odbywają się od pokoleń. Niektórzy przychodzą tu od zawsze, bo tu się urodzili i tu, przy tej kapliczce, już jako dzieci modlili się i śpiewali pieśni maryjne.
- W Karbowie kapliczka powstała w 1917 roku, była ulokowana nieco dalej od obecnego miejsca. Tu, na rozdroże, przeniesiono ją w 1939 r. Natomiast porządnie ją odnowiono i wyremontowano dopiero w 1946 r., później obsadzono drzewami - opowiadały panie. - Zresztą cały czas przy naszej figurce coś robimy: upiększamy i poprawiamy – mówiła pani Elżbieta. Przez wiele lat opiekowała się nią, dziś już 84- letnia kobieta. Wcześniej oboje z mężem dbali o porządek wokół figurki i dokonywali niezbędnych napraw. Później już sama sprzątała wokół, ozdabiała wstążkami i kwiatami. Dziś ze względu na chorobę nie mogła uczestniczyć w nabożeństwie, ale jestem przekonana, że myślami jest z nami – dodała pani Elżbieta.
Nabożeństwo majowe w Karbowie niewiele różni się od tych w jakich uczestniczyłam w dzieciństwie, w młodości i później jako całkiem dorosła już osoba. W większości te same pieśni maryjne i te same modlitwy. W tym roku z dodatkową prośbą o opiekę Bożej Matki nad Ukrainą.
Mimo wielu tragicznych zdarzeń, lat wojny i innych przeciwności losu ta piękna tradycja nabożeństw majowych przy figurach i krzyżach przetrwała, łącząc ludzi we wspólnej modlitwie i pieśni.
Tekst i fot. Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze