Mimo upływu czasu działania wojenne w Ukrainie nie słabną. Bez przerwy w bestialski sposób mordowani są ludzie i bombardowana jest infrastruktura niezbędna do życia. Na szczęście wśród Polaków także nie słabnie zaangażowanie w pomoc walczącej Ukrainie.
Brodniczanie pomagają od początku
Wielu obserwatorów wojennych wydarzeń u naszych wschodnich sąsiadów uważa, że Ukraina wygra tę wojnę, a my jej w tym pomożemy. To się dzieje. Każdego dnia z portali społecznościowych, założonych na potrzeby pomocy dla Ukrainy, a także z działających punktów wsparcia zarówno tym, którzy znaleźli schronienie u nas, jak i tym, którzy zostali aby bronić Ukrainy, płyną informacje o kolejnych akcjach pomocowych.
Przedsiębiorcy z Brodnicy i z powiatu
dają zatrudnienie, mieszkańcy pomagają organizować żywność, niezbędne sprzęty do wyposażenia mieszkań, ubrania i inne rzeczy. Wolontariusze scalają różne formy niesienia pomocy, aby przynoszone dary były użyteczne i aby nic się nie marnowało. Z kolei, panie, które zastałam przy pracy w BDK, pełne werwy i niesłabnącego zapału emerytki, od początku uczestniczące w pomaganiu ofiarom wojny mówią, że ta praca, pomaganie daje im ogromną satysfakcję i ile trzeba będzie, tyle będą przychodzić i pomagać. Szczególnie cieszy ich widok uradowanych dzieci, które podczas buszowania w kartonach, pełnych niespodzianek, znajdują ulubioną zabawkę.
Katarzyna Miętkiewicz, dyrektorka Brodnickiego Domu Kultury, gdzie mieści się jedno z centrów pomocy, na bieżąco informuje o tym co w danej chwili jest najbardziej potrzebne. Zapotrzebowanie na konkretne rzeczy zgłaszają sami Ukraińcy, albo goszczące ich rodziny. Także przygotowywane do wywózki do Ukrainy transporty często wiozą sprecyzowany, przeznaczony dla konkretnego odbiorcy towar. Oprócz informacji organizacyjnych, pani dyrektorka stara się na bieżąco dziękować wolontariuszom i ofiarodawcom. Ostatnio podziękowania popłynęły do młodzieży z I LO za dostarczenie artykułów medycznych, a z III LO za środki do higieny.
Starosta Brodnicki, Piotr Boiński, również jest pełen uznania za świetnie zorganizowaną i niesłabnącą pomoc mieszkańców Brodnicy i powiatu brodnickiego.
- Społeczeństwo okazuje wielkie serce potrzebującym i nie ustaje w niesieniu pomocy dla Ukrainy. Pomagają szkoły i samorządy, pomagają firmy, a przede wszystkim pomagają zwykli obywatele. Kilka dni temu sprzed punktu zbiórki w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Brodnicy odjechał do Bydgoszczy, a stamtąd do czekających na nią obywateli walczącej z agresją rosyjską Ukrainy, kolejny TiR załadowany niezbędnymi do życia darami - mówi starosta.
Ukrainki nie czekają z założonymi rękami
Wiele spośród mieszkających u nas osób, głównie kobiety, szukają, albo już znalazły zajęcie. Niektóre stanęły przy maszynach, inne pieką ciasta, albo lepią pierogi, jeszcze inne, haftują i robią na drutach, szydełkują, robią manicure itp. w ten sposób zarabiają na swoje i swoich dzieci potrzeby.
Są też tacy jak Iryna
spod Donbasu, która w Brodnicy od kilku dni opiekuje się starszą osobą i mówi, że za pierwsze zarobione pieniądze kupi prezent dla rodziny, która przyjęła pod swój dach ją z dwójką dzieci. To będzie dowód ogromnej wdzięczności za dach nad głową, gościnę i serdeczność. To ma być drobny, ale trwały prezent, który jak oni już wrócą do Ukrainy będzie im ich przypominał. Ona, nigdy o serdeczności i gościnności Brodniczan nie zapomni.
Tekst i fot. Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze