Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 17 czerwca 2025 14:32
Reklama

Czy warto zmiękczać wodę?

Czy warto zmiękczać wodę?

Po raz kolejny wracamy do tematu stawiając pytanie, niemal na ostrzu noża: woda twarda czy miękka? Z reguły pierwsi do odpowiedzi wyrywają się marketingowcy pracujący dla producentów rozmaitych filtrów, instalowanych w kuchni od ręki!

Problem można rozpatrywać w kategoriach lokalnych, regionalnych, krajowych, międzynarodowych – po prostu ludzkich. W brodnickich „Wodociągach” - pozostańmy przy tym przykładzie – pracują eksperci o sporym doświadczeniu, także młodzi, o dużej wiedzy akademickiej i praktycznej, dla których problem zawarty w pytaniu, to codzienność, analityczna praca, pole do różnych specjalnych badań m.in. w laboratorium. Mądrość zawodowa przede wszystkim – z takim nastawieniem do rzeczywistości się poruszają.

Według ich wiedzy i doświadczenia instalowanie urządzeń do zmiękczania wody oznacza jej psucie! Niszczenie jej walorów. Co zyskujemy, zgadzając się na instalowanie filtrów, różnego rodzaju zmiękczaczy? My – nic. Ochraniamy w ten sposób urządzenia, które nam służą w życiu codziennym, a więc pralki, zmywarki itp. My natomiast tracimy zdrowie. Taka jest prawda, bywa, że okrutna. O czym pierwsi dowiadują się nasi najbliżsi, po dwunastu, piętnastu latach. 

Co powinniśmy wiedzieć, żeby głupio nie postępować? Woda, ogólnie rzecz ujmując, zawiera sporo minerałów. Wśród nich najważniejszą rolę odgrywają wapń i magnez. Według ostatnich badań, prowadzonych w Brodnicy na ujęciach wody wnika, że na Ustroniu wskaźnik zawartości magnezu (w miligramach na 1 litr) wynosi 15,7, na ujęciu w Karbowie – 12,6. Jeśli chodzi o wapń, odpowiednio: na Ustroniu 109,6, na Karbowie 109,8.  Dokonywane są także pomiary zawartości sodu, a także pomiary twardości określane w tzw. stopniach niemieckich. Wyniki tych pomiarów dają gwarancję, iż woda z ujęć na Karbowie i Ustroniu, w tej postaci z jaką mamy do czynienia otwierając kran, jest bardzo dobrej jakości. 

Co się dzieje natomiast, gdy woda zostaje pozbawiona magnezu, gdy tego składnika zabraknie, gdy zabraknie wapnia? Mężczyznom grozi zawał, wieńcówka, a panowie w wieku ok. 50 lat swojej szansy na męskość mogą szukać jedynie w niebieskiej pastylce. U kobiet natomiast ujawniają się wszelkie dolegliwości czasu tzw. postmenopauzy, która z kości robi sito. U każdego, niezależnie od płci, nadpobudliwość, skurcze mięśni, drżenie powiek, tiki nerwowe uzupełniają ich kondycję. 

Przy nerwowym trybie życia – jak choćby teraz, w czasach pandemii, czy agresji Rosji na Ukrainę – po dziesięciu-dwunastu latach, stwierdzamy wszyscy – i panie, i panowie – że coś jest nie tak.

Wróćmy raz jeszcze do urządzeń sprawczych owego stanu: otóż po zainstalowaniu aparatów zmiękczających, już następnego dnia narażamy się na spożycie wody zawierającej duże ilości sodu, a sód ruguje inne metale z ich własnych soli. Konsekwencją działań tych dziadowskich – nazywając rzecz po imieniu – urządzeń jest zmiękczenie wody aż o ok.15 stopni niemieckich, dokładanie sodu do wody. Pamiętajmy, że woda zawierająca już ok. 100 mg sodu w 1 litrze jest po prostu niebezpieczna.

Na zakończenie jeszcze jeden akcent, wcale nie uboczny – mikroplastik. Dla bezpieczeństwa, jak nam się wydaje, kupujemy wodę w opakowaniach plastikowych. Nie zastanawiamy się jak długo trwa transport ze źródła przez napełnianie, składowanie, przewóz. Nie zastanawiamy się jak długo ta plastikowa butelka do mnie jedzie. Tydzień, a może miesiąc? I co dalej? Puenta nie jest optymistyczna: nie ma takiego materiału, który nie przenika do krwiobiegu. 

Fatalizm? Nie! To tylko zwrócenie uwagi na to, że jak jest w miarę dobrze, to koniecznie trzeba to popsuć. Tyle, że ktoś za to odpowiada, ale to już kwestia dla prawnika.

Tekst i fot. Bogumił Drogorób


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama