Dwa rekordy Polski – Ewy Swobody na 60 m i Justyny Święty-Ersetic na 400 m, trzy najlepsze wyniki na świecie, grad rekordów życiowych. Tak można podsumować Halowe Mistrzostwa Polski, które w miniony weekend odbyły się w Arenie Toruń.
Prawie cztery tysiące widzów zgromadzonych w hali Arena Toruń, w tym młodzi kibice z Brodnicy, emocjonowało się rywalizacją lekkoatletów o medale Mistrzostw Polski. Ozdobą imprezy był bieg na 60 m kobiet. Ewa Swoboda po raz drugi w tym sezonie pobiła Rekord Polski – w finale uzyskała wynik 6.99, to jest obecnie najlepszy wynik na świecie i 9. rezultat w historii biegu na 60 m w hali. Zawodniczka AZS AWF Katowice nie kryła radości.
- Nie wiem co powiedzieć, jestem w szoku. W Arenie Toruń sześć lat temu pobiłam rekord świata juniorek, a teraz udało mi się zejść poniżej magicznej bariery 7 sekund – mówi Ewa Swoboda. Podopieczna trener Iwony Krupy wyrasta na faworytkę do zwycięstwa w Halowych Mistrzostwach Świata w Belgradzie. Swoboda ma dobre wspomnienia ze stolicy Serbii, gdzie w 2017 roku zdobyła srebrny medal na 60 m.
Świetnie zaprezentowała się wieloboistka Adrianna Sułek. Bydgoszczanka kontynuuje serię znakomitych startów i ponownie odzyskała prowadzenie w światowym rankingu W biegu na 60 metrów przez płotki Sułek osiągnęła 8.36, a w skoku wzwyż zaliczyła – 1.89 zostając przy okazji liderką krajowych tabel w tej konkurencji. W pchnięciu uzyskała kolejny rekord życiowy -13.50, podobnie w skoku w dal - 6.26. Nie zwolniła też w biegu na 800 metrów – uzyskała w nim 2:12.82, bijąc rekord życiowy. W sumie w sobotniej rywalizacji zgromadziła 4756 punktów, zaledwie 52 „oczka” od rekordu Polski Urszuli Włodarczyk.
– Tutaj nie patrzyłam na punkty po poszczególnych konkurencjach, dopiero przed biegiem na 800 metrów. Tam był postawiony cel. Patrząc na dzisiejszy start mogę powiedzieć, że najmniej jestem zadowolona z kuli i skoku w dal. 800 metrów było świetnym przetarciem przed Belgradem. Szczyt formy ma przyjść właśnie na halowych mistrzostwach świata – przyznała wychowanka Zawiszy Bydgoszcz.
Wisienką na torcie drugiego dnia mistrzostw był finał biegu na 400 m pań. „Aniołki Matusińskiego” są w wybornej formie i potwierdziły to na bieżni. Zwyciężyła w czasie nowego rekordu Polski Justyna Święty-Ersetic – 51.04. Druga była dotychczasowa rekordzistka Anna Kiełbasińska – 51. 20, a trzecia Natalia Kaczmarek – 51.24. To są „kosmiczne” wręcz wyniki. Czułam się podczas biegu dobrze, ale miałam obawy, że nogi mogą nie podawać, bo miałam w głowie wczorajsze eliminacje. Ten finałowy bieg był od początku szalenie mocny. Teraz jest zdrowie, chcę dalej osiągać więcej i więcej. Przypuszczałam, że będzie tak, że która z nas dziś wygra, ta poprawi rekord Polski. Mogę śmiało powiedzieć, że przy lepszym biegu taktycznym granica 50 sekund byłaby złamana – mówi Justyna Święty-Ersetic. Na 4. miejscu finiszowała Iga Baumgart-Witan (BKS Bydgoszcz), piąta na mecie Kinga Gacka (również BKS Bydgoszcz) okazała się najlepsza w klasyfikacji do lat 23.
W sumie lekkoatleci z Kujaw i Pomorza mogą być zadowoleni ze swoich startów – zdobyli łącznie 10 medali (3 złote, 3 srebrne, 4 brązowe). Tytuły mistrzowskie wywalczyli – Norbert Kobielski (MKS Inowrocław) – czwarty z rzędu tytuł w skoku wzwyż!; Ireneusz Sekretarski (Zawisza Bydgoszcz) – na 800 m oraz Anna Matuszewicz (MKL Toruń) – to pierwsze złoto w historii klubu.
(bd)
Fot. Paweł Skraba
Napisz komentarz
Komentarze