Słodka tradycja przypadająca w ostatni czwartek przed Środą Popielcową w Polsce to wielkie święto wszystkich łasuchów. Dzisiaj powinniśmy odwiedzić piekarnię i sklepy „Krzyś” w Brodnicy. Można w nich znaleźć pyszne pączki i faworki.
W piekarni „Krzyś” do dnia wzmożonego smażenia pysznych wyrobów przygotowania szły codziennym rytmem, produkty zostały zgromadzone, w stosownych miejscach przechowane. Gdy nadszedł ten moment załoga pączkowa ruszyła z pracą. Wystarczy tego dnia przespacerować się ul. Lidzbarską i poczuć zapach pieczonych pączków i faworków, zwanych także chruścikami. Tak jak w roku minionym, jak w latach poprzednich, zgodnie z tradycyjnym przepisem na wyjątkowe słodkości.
- Tłusty Czwartek to dla piekarzy i cukierników czas wytężonej pracy – mówi Jacek Piersa, właściciel Piekarni „Krzyś”. - Przygotowanie prawie 10 tysięcy dużych i małych pączków oraz faworków wymaga wytężonej pracy. W naszych placówkach można je już kupić od wczesnych godzin rannych.
Nie zawsze Tłusty Czwartek wypada 24 lutego. A wszystko przez to, że Święta Wielkanocne – w przeciwieństwie do Bożego Narodzenia – są w liturgii katolickiej świętami ruchomymi. Zgodnie z tym kalendarzem Tłusty Czwartek wypada 52 dni przed Wielką Niedzielą, a więc pierwszym dniem świąt Wielkanocy. W Tłusty Czwartek zaczynamy finisz karnawałowy, który należy zakończyć we wtorek, 25 lutego, tzw. śledzikiem. Następnego dnia Środa Popielcowa przypomina o tym, że zaczął się Wielki Post.
Historia Tłustego Czwartku i pączka wywodzi się z czasów pogańskich. Podczas gdy w biesiadzie dominowały potrawy mięsne na zagryzkę był ów pączek i dzban wina. Nie był to jednak paczek jaki znamy dziś, przede wszystkim nie był słodki, a robiony był z ciasta chlebowego. Wersja słodka pojawiła się dopiero ok. XVI w. I tak jest do dziś. Na dodatek tradycja nakazuje objadanie się pączkami, a tradycja rzecz święta! Niech się stanie!
Tekst i fot. Marek Ewertowski
Napisz komentarz
Komentarze