Po raz kolejny brodniczanie, tak jak tysiące ludzi w całej Polsce, pokazali swoje przywiązanie do wartości demokratycznych, do wolności i praw obywatelskich. Mimo chłodu oraz początkowych trudności organizacyjnych w niedzielny wieczór dość licznie zgromadzili się na Dużym Rynku, aby pokazać, że stają murem w obronie TVN i innych Wolnych Mediów.
Organizacja pikiety w Brodnicy znów połączyła ludzi, którym na sercu leżą swobody i prawa obywatelskie. Informacje o tym spotkaniu błyskawicznie rozchodziły się wśród znajomych, przyjaciół i rodziny. Udało się. Licznie na Duży Rynek przyszli zwykli mieszkańcy, którzy zdają sobie sprawę, że wolne media są fundamentem demokracji, a atak na wolność mediów ma daleko idące i nieprzewidywalne konsekwencje dla przyszłości Polski.
Spotkanie tradycyjnie prowadził emerytowany nauczyciel Zygmunt Rawski, który jak mało kto potrafił, mimo grudniowej chłodnej aury, wywołać na rynku przyjazną i gorącą atmosferę. Podczas spotkania głos zabrali przedstawiciele naszych samorządów. Wsparcia wolnym mediom udzielił starosta Piotr Boiński i przewodniczący Rady Miasta Artur Dombrowski. Głos zabrała także, niżej podpisana, przedstawicielka lokalnej prasy. W imieniu młodych uczestników manifestacji wypowiedzieli się bracia Kuba i Mateusz Pawłowscy, przedstawiciele Parlamentu Młodych Rzeczypospolitej Polskiej. Obaj wyrazili nadzieję, że uda się wygrać w tej jednej z najważniejszych spraw, bo tylko dzięki wolnym mediom będziemy mieli pełną i rzetelną informację. Poza oficjalnymi wystąpieniami uczestnicy manifestacji także chętnie wypowiadali się na temat obecności na Dużym Rynku i udzielenia wsparcia TVN-owi i innym wolnym mediom.
- Nie możemy pozwolić na likwidację wolnych mediów - mówili państwo Anna i Maciej Kowalewscy, farmaceuci. Przyszliśmy tu dla naszych dzieci i ich przyszłości. Chcemy żeby żyli w wolnej Polsce, bo wolne media, to wolni ludzie i wolna Polska. A to jest podstawa godnego życia.
- Przyszliśmy nie tylko wesprzeć wolne media, ale także wyrazić sprzeciw dla władzy – mówiła Alicja, emerytowana nauczycielka. Dziś, gdy tylu naszych rodaków umiera z powodu Covid i mamy potworną drożyznę, to nie jest czas na walkę z TVN. Jestem tu bo „Wolność kocham i rozumiem”, dodał mąż pani Alicji.
Na zakończenie manifestacji Zygmunt Rawski zaproponował wspólny spacer wokół Rynku i odśpiewanie hymnu polskiego. Przez chwilę zrobiło się bardzo wzniośle i patriotycznie. Mimo późnej pory nie było widać pośpiechu w powrocie do domu. Wielu, zwłaszcza młodych uczestników tego spotkania, pozostało na miejscu i wśród pięknych dekoracji świątecznych na Dużym Rynku jeszcze długo rozmawiali o życiu, o Polsce i niepewnej przyszłości.
Tekst i fot. Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze