Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 13 czerwca 2025 17:34
Reklama

Nabici w fotowoltaikę

Nabici w fotowoltaikę

W styczniu 2022 zmienią się zasady rozliczeń dla nowych inwestycji fotowoltaicznych. Ich końcowy kształt nie został jeszcze ostatecznie ustalony, ale - jak twierdzą fachowcy - korzystanie z promieni słonecznych, jako źródła energii, będzie mniej korzystne niż obecnie. 

Planowana i forsowana  przez rząd PiS ustawa o odnawialnych źródłach energii, znacząco wpłynie na opłacalność inwestycji w panele fotowoltaiczne dla nowych prosumentów. Prosument, słowo to pochodzi od połączenia wyrazów „producent” i „konsument”. Najczęściej  używane jest  w odniesieniu do fotowoltaiki.  W zależności od dostawcy prądu w danym regionie prawie dwukrotnie może wydłużyć się zwrot nakładów za montaż paneli słonecznych.  Dlatego, kto chce oszczędzić na wydatkach za prąd  i planuje zakładać panele słoneczne, powinien załatwić wszystkie związane z fotowoltaiką formalności do końca bieżącego roku.
Aktualnie,  dzięki systemowi wirtualnego magazynowania nadwyżek energii, posiadacze instalacji fotowoltaicznych za prąd z sieci nie płacą nic. Niestety po zmianach, które mają obowiązywać od nowego roku  instalacje te  zaczną funkcjonować na wolnym rynku producentów energii. Wówczas wyprodukowaną energię prosumenci, będą zużywać od razu,  nadwyżkę będą odsprzedawać, natomiast  brakującą kupować. Za nadwyżkę wyprodukowaną w słoneczny dzień dostaną mniej, niż będą musieli zapłacić za prąd w nocy i wieczorem, kiedy panele już nie będą produkować energii. Zmiany nie dotyczą osób, które zainstalują panele do końca roku. Dla dotychczasowych posiadaczy, o ile tak będzie,  zastosowany ma być wydłużony, bo 15-letni, okres przejściowy. Po tym czasie umowa wygaśnie i prosumenci będą zobowiązani zawrzeć nową, zgodną z zasadami, które będą wtedy obowiązywały.
Zainteresowanie gaśnie
Z powodu niepewności, co do spodziewanych oszczędności  i zbyt wielu niewiadomych potencjalni odbiorcy energii słonecznej masowo rezygnują z instalacji paneli fotowoltaicznych. Zawiedzeni obywatele twierdzą, że teraz, gdy tak wiele osób przekonało się do OZE, aby zadbać o środowisko, ponadto, aby zmniejszyć gigantyczne i na domiar złego z prognozą wzrostową, rachunki za energię, to rząd  kosztem nowych inwestorów „zabija fotowoltaikę”, tłumacząc, że sieć jest niewydolna i pilnie wymaga modernizacji. Był czas, aby to zrobić, ale niestety pieniądze przejedzono-piszą na forach społecznościowych, rozżaleni ludzie. Ponadto z przyczyn niezależnych od chętnych na energię ze słońca, nie zdążą z montażem, gdyż do końca roku firmy zajmujące się instalowaniem paneli fotowoltaicznych mają po brzegi  zapełnione kalendarze. Po nowym roku zleceń jest o wiele mniej. Nic dziwnego, skoro w 2022 roku systemy fotowoltaiczne będą już mniej korzystne, gdyż  zwrot inwestycji nastąpi nie po 7, 8, a dopiero po 13, 15 latach. 
Zasady były od początku jasne
Do grona pokrzywdzonych planowanymi zmianami w ustawie o odnawialnych źródłach energii należeć będą nie tylko firmy specjalizujące się w fotowoltaice i mieszkańcy, którzy nie zdążą skorzystać z dobrodziejstw obowiązującej obecnie, ale też samorządy, w które uderzy spadający udział fotowoltaiki w produkcji energii. One muszą wykazać w Urzędzie Marszałkowskim, realizację  projektów związanych z OZE. Z kolei urząd będzie musiał tłumaczyć się przed Komisją Europejską, dlaczego wskaźników umownych dotyczących tych instalacji nie osiągnął. W efekcie nakładane będą kary finansowe. I tak zamiast zysków - z Brukseli miał płynąć strumień pieniędzy - będą ogromne straty,  bo samorządy będą musiały płacić kary za niewywiązanie się z dotacji. Jeżeli w miejsce osób, które wycofają się z fotowoltaiki, nie pojawią się nowi inwestorzy, gminy będą miały poważny problem z rozliczeniem projektów. Taka sytuacja niekorzystnie odbije się na nas wszystkich.
Zapowiadane zmiany przepisów w fotowoltaice 
budzą w ludziach sprzeciw i obawy, i dlatego masowo wycofują się z montażu paneli. Chaos pogłębia fakt, że do dziś wciąż nie wiadomo, czy ci, którzy zamontują panele do końca tego roku, na pewno będą rozliczani na starych zasadach. Eksperci nie mają wątpliwości, że to rząd, m.in. nie wydłużając terminu przejściowego, odpowiada za ten bałagan i niepewność.
Pan Jerzy, który buduje dom w okolicach Górzna jest jedną z osób, która wycofała się z montażu paneli po zapowiedzi zmiany zasad rozliczeń dla fotowoltaiki. 
- Montaż instalacji planowałem już na etapie projektowania domu - mówi pan Jerzy. Zależało mi na zmniejszeniu rachunków za energię, a poza tym w sezonie grzewczym nie chciałem dokładać się do zanieczyszczania powietrza. Mam dzieci i to dla nich i przyszłych pokoleń chciałem zostawić swój ślad w naprawie atmosfery - dodaje.
- Montaż  paneli na dachu domu planowany był  w lecie tego roku. Tak wynikało z harmonogramu prac budowlanych, a także dopiero wówczas firma, na którą się zdecydowałem, miała wolny termin. Jednak brak majstrów, ale przede wszystkim pandemia i inne okoliczności  spowodowały opóźnienia na budowie. Jak wszystko dobrze pójdzie, to z dachem byłbym gotowy w połowie grudnia. Ale nie wiem czy mogę zaufać majstrom. Już parę razy im nie wyszło. Ponadto dowiedziałem się, że nawet jeżeli dojdzie do realizacji instalacji w tym roku, to prawdopodobnie umowę dostanę dopiero w przyszłym. Wolę nie ryzykować, bo nie wiadomo, na jakich zasadach będę musiał się rozliczać – opisuje swoje problemy. 
Nie ma wątpliwości, że zmiany w ustawie o odnawialnych źródłach energii, a tym samym modelu rozliczania energii produkowanej przez prosumentów spowodowały ogromne zamieszanie w tej dziedzinie. Rząd zdecydował się na odejście  od prostego i dobrze funkcjonującego systemu na rzecz rozwiązań, które u potencjalnych inwestorów wzbudzają poważne wątpliwości z punktu widzenia opłacalności i dlatego rezygnują z instalowania paneli słonecznych. Ucierpią finanse, ale przede wszystkim środowisko, a najbardziej  ludzie. 
Z ostatniej chwili
Sejm przyjął nowelę ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE), która teraz trafi do Senatu. Po tym jak Jadwiga Emilewicz, autorka projektu ustawy o fotowoltaice wycofała go z obrad,  wydawało się, że w całości trafi on do kosza.  Tak się nie stało. Dzięki Markowi Suskiemu, który reprezentował wnioskodawców, błyskawicznie przepchnięto przez Sejm PiS-owską ustawę o fotowoltaice z której wynika, że wcześniejsze  założenia projektu pozostaną,  z tą różnicą, że na koniec marca przyszłego roku przesunięto jej wdrożenie. 

Tekst i fot. Wiesława Kusztal
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama