Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 12 listopada 2025 12:49
Reklama

Z czasów Galileusza. W zakamarkach brodnickiego zamku

Z czasów Galileusza. W zakamarkach brodnickiego zamku

Jakie skarby chroni ziemia w pobliżu zamku krzyżackiego w Brodnicy? Co jeszcze znajdą archeolodzy badając ten teren, a na co padnie ich wzrok przypadkiem? Już tylko te dwa pytania uruchamiają wyobraźnię, a gdy do tego dojdzie jeszcze ciekawa opowieść...

Mariana Marciniaka, archeologa z wykształcenia, pasjonata historii i dyrektora Muzeum w Brodnicy słucha się z wypiekami na twarzy, a potrafi on podkręcić temperaturę w sposób niebywały. Gdy stajesz się słuchaczem jego opowieści wszystkie inne sprawy natychmiast znikają. W jego narracji pojawiają się dwie ważne frazy, budujące także atmosferę opowieści: to jeszcze nic, uważaj teraz!!!

W języku urzędniczym, w sprawozdaniu czy też raporcie czytalibyśmy, że podczas prac porządkowych na terenie zamku krzyżackiego natrafiono na... Ale jest inaczej. Przynajmniej w opowieści archeologa. Otóż jakieś dwadzieścia lat temu, podczas oczyszczania narożnika w północno-wschodniej części zamku, znaleziono w pewnym pomieszczeniu, enkolpion – relikwiarz, krzyż  noszony na piersiach, zawieszony na szyi, prawdopodobnie z Ziemi Świętej. 

- Mógł być własnością miejscowego zakonnika, Krzyżaka, albo też gościa zakonu, uczestniczącego w krucjatach – opowiada Marian Marciniak. - Przejdźmy jednak do pomieszczenia, w którym pracownicy naszego muzeum znaleźli –  teraz uważaj - cyrkiel z czasów Galileusza oraz fragment bogato  zdobionego elementu uprzęży lub ozdoby stroju. Oba przedmioty wykonano z dobrej jakości brązu. Pomieszczenie to ma prawdopodobnie wcześniejszy rodowód niż zamek krzyżacki. W moim przekonaniu było miejscem, które zajmował, zamieszkiwał nadzorca budowy zamku. Świadczy o tym fakt, że mogło być ogrzewane, że można tam było przygotować posiłki.

Enkolpion, czyli relikwiarz, znaleziony dwadzieścia lat temu i  najnowsze znaleziska: cyrkiel, zwany cyrklem Galileusza, do tego ozdobny element uprzęży – te trzy eksponaty łączymy z jednym miejscem, znanym doskonale budowniczym zamku. 

W kontekście tych znalezisk o czym jeszcze wiedzieć powinniśmy? Minął czas Krzyżaków, zaczęła się epoka Działyńskich. Około 1550 r. Mikołaj Działyński – wojewoda chełmiński (ok.1540 – 1604) -  zaczyna budowę pałacu, jedną z najbardziej luksusowych rezydencji magnackich w Polsce północnej. Bieżąca woda, basen, piece, tzw. złote posadzki. - Płytki ceramiczne pokryte warstwą szkliwa, w połączeniu ze światłem tworzyły efekt optyczny, złotej poświaty. Wiemy jak one wyglądały, fragmenty po tych posadzkach zostały odnalezione – wyjaśnia Marian Marciniak. 

Wielowątkowa opowieść na pewno zasługuje na więcej miejsca, ale my jesteśmy przy cyrklu Galileusza i fragmencie ozdobnym uprzęży. Zatem w największym skrócie: po 1604 r. Zygmunt III Waza kupuje dla swojej siostry Anny starostwo brodnickie. Firmuje jednocześnie i finansuje przebudowę i rozbudowę pałacu Działyńskich, a o tym, że było to drogie przedsięwzięcie, świadczą choćby piece kaflowe. - Tu jesteśmy przy kolejnym, wyjątkowym detalu, związanym z tą przebudową – archeolog brodnicki ciągnie swoją opowieść. - Otóż takie same piece, z kafli z tych samych form, zduńscy specjaliści stawiali w Zamku Królewskim w Warszawie, siedzibie Zygmunta III. Takie same elipsy, taka sama korona pieców. Z tym, że w Warszawie na koronie był Polski Orzeł, natomiast u nas, w Brodnicy, zwieńczenie stanowił Gryf Szwedzki, podkreślając tym samym, że Anna, siostra Zygmunta III, była królewną szwedzką. 

Tych ciekawostek i dygresji cała masa, ale jesteśmy już coraz bliżej wytłumaczenia skąd się wziął cyrkiel Galileusza w okolicach krzyżackiego zamku.

- Cyrkle tego typu jak ten nasz, niedawno znaleziony, powstawały w dwóch ośrodkach w Europie. W Niemczech były to warsztaty nadreńskie, natomiast w Italii to właśnie pracownia Galileusza była znana z wyrobu tych narzędzi. Cyrkiel raczej nie był szeroko dostępny, nie był narzędziem powszechnego użytku. Mógł nim posługiwać się architekt, astronom czy też astrolog, artylerzysta, nieco później geodeta. Cztery profesje, może bardziej trzy, jeżeli wykluczymy geodetę. Moim zdaniem cyrkiel mógł pochodzić z czasów budowy rezydencji przez Mikołaja Działyńskiego, lub z czasów Anny Wazówny. Chronologicznie jest to bardzo prawdopodobne. Zatem, mógł należeć do architekta pracującego dla Działyńskiego, albo dla fachowca zatrudnionego przez Zygmunta III Wazę – kończy swoją opowieść o cyrklu Galileusza Marian Marciniak, dyrektor Muzeum w Brodnicy.

Można też sobie wyobrazić artylerzystę szwedzkiej załogi zamku krzyżackiego, który wykreślał kierunki obrony zamku, podczas gdy koledzy pakowali manatki i rabowali co się da. To teza jednak najbardziej chwiejna, oparta bardziej na imaginacji niż prawdopodobieństwie.

Tekst i fot. Bogumił Drogorób



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama