Dziś swoje przemyślenia i refleksje na temat szczepienia przeciw covid-19 przedstawia ks. kanonik Gabriel Aronowski, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Brodnicy.
W orędziu rozpowszechnionym przez Watykan papież oświadczył m.in. iż zaszczepienie się szczepionkami zaaprobowanymi przez kompetentne władze jest aktem miłości. I przyczynienie się do tego, by większość osób zaszczepiło się jest aktem miłości; miłości do siebie samych, do rodziny i przyjaciół, miłości do wszystkich narodów.
- Przeszedłem covid – 19 w styczniu tego roku. Dramat izolacji trudno opisać w kilku słowach. Od strony psychologicznej jest to na pewno sytuacja wyjątkowa. Wiem o czym mówię, z własnego doświadczenia. Pochowałem kilku pacjentów w mojej parafii, ludzi którzy żyli w dobrej kondycji, wysportowanych, wesołych, dowcipnych. Patrząc zwyczajnie, po ludzku, to oni powinni żyć, być dzisiaj z nami, ze swoimi rodzinami, wypoczywać na wakacjach, planować swój dzień po dniu. Umarli z powodu covidu.
Mam przyjaciół wśród rolników, niektórzy są emerytami. Sympatyczne małżeństwo – on ma astmę, ona jest po covid – 19. Jest zdana na tlen podawany przez rurkę, butla stoi w odpowiednim miejscu mieszkania, ona cały czas do niej przywiązana. Wkrótce wyjedzie do specjalnego sanatorium dla covidowców za Bydgoszcz na trzydzieści dni.
Widzę ludzi zalęknionych, pełnych obaw, niepewnych przyszłości. Widzę wątpiących w sens działania szczepionek. Zachęcam ich do przemyśleń, do refleksji. Bez natarczywości, bez złości. Jest to moim moralnym obowiązkiem, tak właśnie postrzegam swoją rolę jako kapłana, jako człowieka, od którego oczekuje się nie tylko duchowego wsparcia.
Przypomnę też piąte przykazanie: nie zabijaj!
Podzielam zdanie jednego z lekarzy, który przekonuje, iż mają oni moralne zobowiązanie zachęcania do szczepień. Mają je wobec tych, którzy zmarli w czasie pandemii, wobec tych, którzy nie wrócą już do pełni sił. Jestem z nimi.
Każdy z czegoś rezygnuje dla dobra wspólnoty. Wspólnota to także budowanie zbiorowej odporności. Innej drogi nie ma.
- Zaszczepienie się jest prostym, ale głębokim sposobem krzewienia dobra wspólnego i opiekowaniem się sobą nawzajem, zwłaszcza najsłabszymi – powiada papież Franciszek. - Proszę Boga o to, by każdy mógł dodać swoje małe ziarenko piasku, swój mały gest miłość.
Tekst i fot. Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze