Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 12 listopada 2025 16:52
Reklama

Dbajmy o naszą Ziemię, bo innej nie mamy. Jaki świat zostawimy dzieciom

Dbajmy o naszą Ziemię, bo innej nie mamy. Jaki świat zostawimy dzieciom

Podczas ostatnich burzowych nawałnic, które nawiedziły Europę w tym Polskę, osobiście doświadczyliśmy zderzenia z potężnymi żywiołami. 
Kilka lat temu, aby zobaczyć tragiczne skutki niszczycielskich powodzi, tornad, czy pożarów  Polacy musieli szukać filmów dokumentalnych z odległych kontynentów. Dziś wystarczy wyjrzeć przez okno, albo obejrzeć wiadomości z sąsiadujących z nami krajów. 
W chwili, gdy piszę ten artykuł, agencje AFP podają, że w zachodniej Europie wskutek ostatnich powodzi życie straciło blisko 200 osób. Spod gruzów zawalonych domów, spod zwałów błota i ziemi z osuwisk, wciąż wydobywa się ciała. Rannych jest co najmniej 700 ludzi, a setki osób wciąż uznaje się za zaginione.     
W usuwanie skutków powodzi zaangażowanych są tysiące strażaków, policji, wojska, ratowników medycznych i wolontariuszy. Z miejscowości dotkniętych nawałnicą sprząta się rumowiska po domach, mostach i drogach. Wywożony jest szlam, powalone drzewa, zniszczone meble, sprzęty i tysiące  samochodów. Teraz kiedy woda opada, trwa szacowanie strat i szukanie przyczyn kataklizmu.  Straty spowodowane przez ulewy wstępnie są szacowane na miliardy euro. W Niemczech i Belgii powódź niemal doszczętnie zniszczyła kilka miejscowości. W Polsce także w wyniku zalania i osuwisk  ludzie stracili dobytek całego życia. Zniszczone są drogi i mosty, powalone drzewa.
Mamy winnego
Specjaliści przyznają, że  niekorzystne warunki pogodowe, ale  i globalne ocieplenie z pewnością przyczyniły się do tego, że powódź była tak niebezpieczna i rozległa. Naukowcy twierdzą, że  ludzie, na całym świecie w coraz większym stopniu wpływają na klimat i temperaturę na Ziemi. A dokładniej, to gazy cieplarniane są główną siłą napędową zmiany klimatu, powodując niekorzystny dla środowiska efekt cieplarniany. 
Jak to się dzieje?
Niektóre gazy w atmosferze działają jak dach szklarni, czy folii, które do wnętrza przepuszczają energię słoneczną ale również zatrzymują część promieniowania powodując na ziemi  ocieplenie. W wyniku tych działań ilości gazów cieplarnianych naturalnie występujących w atmosferze znacznie wzrastają, jednak to m.in. CO2 pochodzący z działalności człowieka w znacznym stopniu przyczynia się do globalnego ocieplenia. Do 2020 r. jego stężenie w atmosferze wzrosło do 48 proc. powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej z XVIII w.
Emisja gazów wzrasta
w wyniku spalania węgla, ropy i gazu, powstają dwutlenek węgla i podtlenek azotu. Ale nie tylko gazy szkodzą planecie. Także betonowanie, głównie w miastach,  każdego skrawka wolnej powierzchni. Podczas ulewy woda nie ma gdzie spływać, a beton w słońcu nagrzewa się nawet do 60 stopni. Nie ma cienia, bo wycięte drzewa zastąpiły betonowe rzeźby i donice z roślinkami.  Najgorsze, że jak nigdy dotąd, wycina się całe połaci lasów. A to drzewa pomagają regulować klimat poprzez pochłanianie CO2 z atmosfery. Natomiast drzewa wycięte,  dodatkowo szkodzą środowisku, gdyż zmagazynowany w nich węgiel, podczas obróbki trafia do atmosfery. Jak ważną rolę w ratowaniu klimatu odgrywają lasy, nasza władza nie chce pojąć. Świadczy o tym kolejna, błyskawiczna, pisana na kolanie ustawa, która ma pozwalać na wycinanie pod inwestycje przemysłowe olbrzymich obszarów leśnych. Dlatego w trosce o przyszłość naszych dzieci i wnuków musimy się temu sprzeciwiać i walczyć o ochronę tego co jeszcze zostało. Chrońmy lasy, ale nie zapominajmy, że również hodowla zwierząt gospodarskich na skalę przemysłową przyczynia się do pogłębienia problemu. Także  ogromne ilości nawozów azotowych używanych do produkcji pasz powodują emisje tlenków azotu. Zgubny wpływ na klimat mają gazy cieplarniane, głównie te wytwarzane przez człowieka w procesach technologicznych. Ich wpływ na globalne ocieplenie jest nawet 23 000 razy większy niż dwutlenku węgla (CO2). Poziom emisji fluorowanych gazów cieplarnianych wzrósł w UE od 1990 r. aż  o 60 proc. Przed tym przestrzegają naukowcy, a co z tą wiedzą zrobimy zależy tylko od nas.
Globalne ocieplenie
oraz skutki zmiany klimatu i wpływ stopniowego wzrostu temperatury na ekosystemy i życie człowieka trudno jest dziś dokładnie przewidzieć. Wiadomo, że będzie się pogłębiał zapoczątkowany już proces topnienia lodowców i intensywnego parowania wód, który wpłynie na kształt światowej gospodarki wodnej. Jednocześnie będą powiększać się obszary pustynne, wymierać określone gatunki roślin i zwierząt. Coraz częściej także będziemy świadkami i uczestnikami ekstremalnych zjawisk pogodowych, które dotąd w Europie były rzadkością. Obecnie niespotykane wcześniej fale upałów, huragany, susze czy powodzie częściej będą nawiedzać naszą strefę klimatyczną. Ostatnia dekada była najcieplejszą w historii, a przewiduje się, że będzie cieplej.
Jak zabezpieczyć się przed skutkami zmiany klimatu?
Najistotniejszym zadaniem, jakie stoi przed ludzkością w związku ze zmianami klimatycznymi na Ziemi, jest redukcja emisji gazów cieplarnianych. By powstrzymać katastrofę klimatyczną, państwa UE podjęły zobowiązanie osiągnięcia zerowego poziomu emisji gazów cieplarnianych netto do 2050 r. Niestety Polska, jako jedyny kraj członkowski, nie przystąpiła do tego zobowiązania. Na co jeszcze czekamy?  Jeśli nie podejmiemy żadnych działań przeciwdziałających, skurczą się tereny pod uprawy i hodowle zwierząt, klimat części państw nie będzie stwarzał warunków do życia, znikną niektóre gatunki roślin i zwierząt. Na urlop do  krajów egzotycznych już nie wyjedziemy, bo może być po prostu za gorąco. Aby uświadomić sobie bliskość tej strasznej perspektywy, gdy natychmiast nie przystąpimy do walki o poprawę klimatu,  to trzeba zdać sobie sprawę, że dzieci, które urodziły się po roku 2020 mogą nie zaznać kąpieli w rześkich wodach Bałtyku, bo stanie się on ciepłym bajorem. Dodatkowe problemy w Europie spowodują masowe ucieczki przed gorącem np. z Afryki. 
Rządzący i włodarze miast, 
przepięknego Pojezierza Brodnickiego także, jeśli nie sami, to za naszym pośrednictwem muszą zrozumieć, że nie chcemy doświadczać tragedii przejścia żywiołów. Musimy się przed tym bronić. Naukowcy nawołują, że trzeba skończyć z bezkarną wycinką drzew i betonowaniem wszystkiego co popadnie,  trzeba zostawiać tereny zalewowe rzek i budować zbiorniki retencyjne. Nawet  kosztem innych  projektów  należy inwestować w odnawialne źródła energii i poczynić niezbędne kroki w celu ochrony życia na Ziemi. Niezależnie od działań podejmowanych na rzecz zahamowania globalnego ocieplenia przez  światowe,  europejskie i lokalne instytucje, każdy człowiek w miarę swoich możliwość powinien we własnym zakresie  zabezpieczać się przed jego skutkami.
Jak to zrobić? 
W pojedynkę nie jesteśmy w stanie uchronić się przed katastrofami naturalnymi, ale można próbować   zminimalizować ich konsekwencje poprzez wielorakie  działania zapobiegawcze. Np. budując, czy kupując dom, lub inną nieruchomość trzeba sprawdzać, czy spełnia najwyższe standardy bezpieczeństwa. Należy zadbać, aby nie znajdowała się na terenach zalewowych. O swoje miejsce zamieszkania i pracy trzeba dbać przez cały rok, dokonując niezbędnych remontów czy okresowych przeglądów. Musimy na bieżąco śledzić prognozy pogody i nigdy nie lekceważyć  alertów o zagrożeniach. Gdy zapowiadane są gwałtowne burze lub silne wichury, trzeba zabezpieczyć swój dobytek i unikać wychodzenia z domu. Musimy też liczyć się z tym, że zjawiska pogodowe mogą nas zaskoczyć i mimo zachowania ostrożności nie obronimy się przed ich skutkami. Takie sytuacje może łagodzić ubezpieczenie naszego dobytku. 
Wspierajmy dzieci i nastolatków 
zaangażowanych  w Młodzieżowy Strajk Klimatyczny i inne działania zmierzające do ochrony klimatu i środowiska. Młodzi walczą o swoje jutro, którego my dorośli ich pozbawiamy. W obliczu zagrożenia przyszłości oni protestują przeciwko bezmyślności dorosłych oraz bierności rządzących i możnych tego świata,  dla których liczy się tylko kasa i własny interes. Jak tragiczne są skutki takiego myślenia przekonujemy się patrząc na zrujnowane  miejscowości i setki ludzkich ofiar, po ostatnich powodziach w Polsce i Europie. Nieszczęście jest blisko nas, tuż przed progiem.  

Tekst i fot. Wiesława Kusztal


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama