Przedstawiamy kolejną porcję niekonwencjonalnych materiałów publicystycznych, opowieści, opisów sytuacji, komentarzy, które pojawiają się – zazwyczaj nieoczekiwanie – w naszych telefonach komórkowych budząc uśmiech, smutek, grozę, refleksję.
Rządząca partia już nawet nie ukrywa, że zabierze nam sferę wolności, ale to wielki błąd. Nie zabierze nam tej ważnej broni, która pokona wszelkie przeszkody. Mam tu na myśli ostrze satyry.
*
Przejdźmy do kolejnej porcji humoru, do memów wypadających z mojego telefonu komórkowego. Wspaniałą, czterolistną koniczynkę, otrzymałem od przyjaciela z Bydgoszczy, zwanego wujem. Wuj sugeruje: puść ją dalej, niech przyniesie szczęście temu kto ją udostępnił. No to fru!!!! Śmigaj dalej, koniczynko!!!
*
Cudownie odnaleziona po dziesiątkach lat krakowska poezja ulotna (przypisywana Maciejowi Słomczyńskiemu, polskiemu pisarzowi i tłumaczowi, znanemu jako Joe Alex), z której podobno zaśmiewała się młodziutka Wisia Szymborska, musi przykuć uwagę:
„Pewnemu panu z miasta Pcim/z kutasa ogień szedł i dym/trzy dni dzielna straż gasiła go/aż w końcu rzekła tak: a chuj z nim!”
*
Obrazek uliczny z miasta Łodzi. Może to Bałuty, może Chojny, w każdym razie kręci się tam naród spokojny... Na lekko liszajowatej, zielonkawej ścianie domu, obok charakterystycznego, piłkarskiego, kibicowskiego ŁKS jest nad wejściem napis, istota tego zbiegowiska: nabur do placuwek dyplomatycznych.
*
Świnoujście info, post grupowy użytkownik, prezentuje zdjęcie dwóch słoików litrowych, po ogórkach konserwowych. Co jest w środku? Anons z grupy kupię/sprzedam/zamienię tłumaczy wszystko: sprzedam ziemię po której chodził nasz ukochany prezes, gdy był niedawno w Świnoujściu. Cena: 100 zł za gram. Jarosław Polskę zbaw!
*
Szkolna fotografia. Uczniowie z panią wychowawczynią. Może to być klasa III d, szkoła podstawowa w mieście. Uczniowie – i dziewczęta, i chłopcy – mają fartuszki lub kurteczki z białymi kołnierzykami. Pani w sweterku, dość obcisłym, w poziome paski. Rok – na oko – 1964. Podpis następujący: Bez 500 +, bez 300 +, z kromką chleba ze smalcem, albo i bez, bez gadżetów, z tornistrami z tektury, z wakacjami na podwórku przed domem, bez pretensji i żądań do całego świata, z szacunkiem dla starszych, rodziców i nauczycieli. Po prostu dzieci wychowane w fartuszkach.
*
Andrzej Grabowski, znany aktor informuje: Oprócz wyższego wykształcenia, dobrze byłoby posiadać jakieś średnie wyobrażanie. I co najmniej podstawowe wychowanie.
*
Sympatyczna twarz niezwykle inteligentnego i sympatycznego posła PiS, i zapewnienie: poseł (…) uspokaja: paliwo nie zdrożeje w całej Polsce, tylko na stacjach benzynowych. W wersji rozwiniętej, dla zainteresowanych, jest dopowiedź wyjaśniająca: konkretnie na stacjach CePeeNu.
*
Daleko od polityki: dla kobiety przymierzyć i nie kupić, to jak dla faceta polać i nie wypić!
*
Córka wraca do domu, ładna, młoda kobieta, może ma 19 lat. Wchodzi do kuchni, gdzie zadumana matka, kobieta tęga, rozmyśla w cichości. Wywiązuje się rozmowa.
Córka: - Wracając do domu zatankowałam do pełna.
Matka: - Na jakiej stacji?
Córka: - Na „Orlenie”
Matka, w ślad za tym wyznaniem, strzela młodej z liścia, aż ta się potoczyła pod zlewozmywak, nakrywając się miską
*
Kiedyś członkowie zorganizowanych grup przestępczych zwracali się do siebie, używając dość prymitywnych pseudonimów: Masa, Parshing, Dziad, Kiełbasa...Teraz zwracają się , używając bardziej wyszukanych: panie premierze, panie ministrze, panie pośle, panie europośle,
*
Z analizy dokumentów IPN wynika, że w 966 roku Morawiecki trzymał Polskę do chrztu, w przyszłości znany będzie z pokonania imperium zła, (w j. niemieckim UdSSR) jako 11-letni chłopiec...
*
Nasączona zrozumiałą treścią aktualizacja wywiadu Oprah Winfrey z Meghan i Harrym
- Czy ktoś wam pomógł w tym trudnym czasie? Ktoś może zadzwonił?
- Tylko Morawiecki.
*
W krajobrazie wiejskim, letnim - żyto dojrzewa – siedzą Zdzisław Maklakiewicz i Jan Himilsbach. Panowie mają nalane, kieliszki startują w górę, Maklakiewicz wygłasza toast: Za to, że przetrwaliśmy do piątku! Himilsbach dodaje: Za to, żeby po weekendzie nie chorować!
*
Ponieważ życie biegnie wyjątkowo szybko, jeszcze szybciej dokonuje się analiza satyryczna rozmaitych sytuacji. Staramy się nadążać, ale … Powtórzmy zatem - memy, satyryczne sytuacje, wykreowane z rzeczywistości społecznej, obyczajowej, kulturowej, politycznej dopadają wszystkich. Każdemu tyle na ile zasługuje!
Na koniec tej części mała dygresja - pytają mnie Czytelnicy dlaczego w moim wyborze nie ma nic na temat pandemii czy Smoleńska. Otóż obydwa wydarzenia przeżywam na swój, osobisty sposób, nie zamierzam posiłkować się cytatami, refleksjami padającymi z różnych stron. Nadto – są ludzie, którzy za ciężkie pieniądze robią sobie jaja z obu tych wydarzeń, tragedii, dramatu jak choćby niejaki Mateusz Morawiecki, którzy twierdził nie tak dawno, że ten wirus jest już w odwrocie, nie trzeba się bać. Natomiast o parówkach czy puszkach po piwie mogę pisać w innym kontekście. Niestety, i to jest prawda, płacimy za to wszyscy – także ten żelazny elektorat PiS-u, sympatycy Radia Maryja i tajemniczej sekty czcicieli słońca...
Oprac. Bogumił Drogorób
Fot. mem.news.pl
Napisz komentarz
Komentarze