Styczeń to dla roślin okres głębokiego spoczynku. Nie znaczy to jednak, że miłośnicy ogrodów mają w tym czasie wolne.
Na początku miesiąca możemy wykonać bielenie pni drzew owocowych. Dzięki temu unikniemy uszkodzeń mrozowych kory, a przy solidnym spadku temperatury pękania pni. W słoneczne dni grubsze konary i pień nagrzewają się, a nocą, gdy temperatura spada, pobudzone przez słońce tkanki przemarzają. Na szczęście za sprawą bielenia kora odbija promienie słoneczne i mniej się nagrzewa. Do bielenia używamy wapna, do którego możemy dodać mąki ziemniaczanej, dzięki czemu uzyskamy lepszą przyczepność. Wiele osób wykonuje bielenie drzew w późniejszym terminie – marzec, kwiecień, co jest właściwie już bezsensowne.
Pamiętajmy, aby chronić rośliny ozdobne przed mrozem oraz zimnym wiatrem. Warto też kontrolować okrycia zimowe roślin, które są wrażliwe na mróz. Pamiętajmy jednak, że rośliny osłaniamy dopiero wtedy, gdy temperatura spadnie poniżej pięciu stopni i utrzymuje się na tym poziomie przez dłuższy czas. Używamy do tego celu gałązek drzew iglastych, kory, trocin lub tektury. Nigdy nie stosujemy worków foliowych. W przypadku, gdy nie ma śniegu, a temperatury utrzymują się poniżej zera, warto okryć niektóre rośliny lekka ściółką lub choćby torfem.
Gdy spadnie śnieg otrzepujmy jego nadmiar z gałęzi roślin zimozielonych i iglastych. W ten sposób ochronimy je przed połamaniem w wyniku nadmiernego obciążenia lub zdeformowaniem. Krzewy iglaste o formie kolumnowej możemy związać sznurkiem i w ten sposób zabezpieczyć przed działaniem śniegu. Gdy temperatura wzrasta warto podlać rośliny zimozielone, zwłaszcza, gdy mamy bezśnieżną zimę. Tego typu rośliny tracą wodę cały czas. Gdy ziemia jest zamarznięta nie są w stanie pobrać korzeniami wody.
W styczniu możemy pobierać sadzonki z drzew liściastych, które zrzucają liście na zimę. Nie należy jednak tego robić w czasie silnych mrozów. Tak pobrane sadzonki umieszczamy w wilgotnym piasku i przechowujemy w chłodnej piwnicy.
Zimą nie wykonujemy żadnych zabiegów na trawniku. Musimy jednak pamiętać, aby go nie deptać, zwłaszcza, gdy leży na nim śnieg. Zmarzniętą trawę bardzo łatwo uszkodzić i doprowadzić do gnicia. Niektórzy radzą zgarniać śnieg z trawnika i umieszczać pod drzewami, dzięki czemu będą miały więcej wilgoci. Warto sprawdzić stan roślin, które nie zimują w gruncie: mieczyków, dalii, begonii i innych. Rośliny porażone przez choroby należy usuwać.
Kontrolujemy też rośliny zimujące w chłodnych pomieszczeniach: oleandry, mirty, granaty, fuksje i inne. Nie zapominajmy o ich podlewaniu. Warto też przyjrzeć się liściom, czy nie zostały zaatakowane przez szkodniki. Jeśli zimujemy kaktusy w chłodnym pomieszczeniu to nie podlewamy ich aż do wiosny. Dzięki temu przejdą okres spoczynku, a potem odwdzięczą się nam za odpowiednią opiekę kolorowymi kwiatami.
Jak się okazuje nawet najzimniejszy miesiąc, jakim jest styczeń, może być dla miłośników roślin okresem pełnym pracy, który przygotuje nasz ogród na zbliżające się przedwiośnie i wiosnę.
Tekst i fot. Tomasz Wójtowicz
Napisz komentarz
Komentarze