Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 4 czerwca 2025 08:45
Reklama

To był nasz absolwent

To był nasz absolwent

Pożegnaliśmy znamienitego Absolwenta i wielkiego Przyjaciela I Liceum Ogólnokształcącego w Brodnicy.

Z ogromnym żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci jednego z najbardziej zasłużonych współczesnych Filomatów – księdza Prałata Bolesława Lichnerowicza. Dla społeczności 
I Liceum Ogólnokształcącego jest to strata nieodwracalna, kończąca epokę niezwykłej przyjaźni  Absolwenta ze szkołą.
Na jednej ze stron 148-letniej Księgi Uczniów I Liceum Ogólnokształcącego w Brodnicy, pod numerem 4304 znajduje się zapis: „Bolesław Lichnerowicz, syn Bronisława i Ludwiki, ur. 25.07.34 r. został przyjęty do kl. VIII a 1.09.1949 r., zdał egzamin dojrzałości w roku 1953”. To najstarszy z udokumentowanych śladów związku Księdza Bolesława Lichnerowicza z naszym liceum.
W późniejszych latach, bez względu na miejsce pracy duszpasterskiej, zawsze akcentował przynależność do grona naszej szkolnej społeczności. Ta szczególna więź nasiliła się wraz z objęciem przez Księdza Bolesława funkcji proboszcza parafii pod wezwaniem św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Brodnicy oraz dziekana dekanatu i rejonu brodnickiego.
Ksiądz Prałat uczestniczył we wszystkich uroczystościach jubileuszowych i innych ważnych wydarzeniach szkoły. Szczególną wagę przywiązywał do największej tradycji I Liceum Ogólnokształcącego - Różyczkowania. Zachowamy w pamięci wszystkie spotkania, na których Ksiądz Prałat za każdym razem wyrażał publiczny szacunek wobec Alma Mater Brodnicensis, bo tak nazywał naszą szkołę, udzielał wskazówek i dzielił się radami, błogosławił kolejne roczniki absolwentów i dawał dowody przyjaźni wobec grona pedagogicznego.

Ksiądz Bolesław należał także do darczyńców szkoły, a w naszej izbie tradycji zachowane są liczne pamiątki, przez niego przekazane. Zawsze zatroskany o duchowość i współpracę kościoła z ukochaną przez niego brodnicką Alma Mater, zapraszał przedstawicieli szkoły do udziału w uroczystościach religijnych i państwowych, szczycił się obecnością w kościele Szkolnego Chóru Dziewczęcego - późniejszego chóru Canto Grazioso oraz Szkolnej Grupy Teatralnej, a uczniów, absolwentów szkoły i jej nauczycieli honorował prośbami o uświetnienie uroczystości patriotyczno-religijnych lub jego jubileuszy kapłańskich. Był zawsze głównym celebransem jubileuszowych mszy świętych w intencji szkoły. Jego kazania przepełnione były serdecznością i miłością wobec szkoły oraz  bardzo bogatymi wspomnieniami osobistymi. Nasz Drogi Przyjaciel współorganizował liczne pielgrzymki maturzystów, wielokrotnie w nich uczestnicząc i reprezentując szkołę jako jej duszpasterz, absolwent i przyjaciel. Był zawsze otwarty na rozmowę z każdym współczesnym Filomatą. Nie odmawiał żadnej okazji do czynienia dobra na rzecz lokalnej społeczności, włączając się w akcje charytatywne organizowane przez koła zainteresowań i grupy działające w szkole. Do końca uczył nas patriotyzmu, szacunku do małej Ojczyzny, do szkoły i do drugiego człowieka. Do końca interesował się ukochaną przez niego szkołą i cieszył się z jej licznych sukcesów.

Śp. Ksiądz Prałat Bolesław Lichnerowicz na zawsze pozostanie symbolem brodnickiego Filomaty, bogatego w ideały,  szanującego tradycyjne wartości, przywiązanego do dziedzictwa. Pozostanie wzorem szczególnej symbiozy, jaka zawiązuje się między człowiekiem, a miejscem, które daje podstawy przyszłego życia,  w którym budzi się osobowość, cele i życiowe pomysły, umiejętność dobrego postrzegania świata. Taka była właśnie symbioza Księdza Prałata z I Liceum Ogólnokształcącym im. Filomatów Ziemi Michałowskiej w Brodnicy

Za te wszystkie gesty i przykład będziemy Księdzu wdzięczni po kres pamięci. Zawsze!

Wiesław Łupina dyrektor I LO w Brodnicy


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama