*
Szpitale tymczasowe, które mają pomóc w walce z pandemią koronawirusa, zbudują spółki Skarbu Państwa pod nadzorem wicepremiera Jacka Sasina. - Nie ma wyższych priorytetów niż zdrowie i bezpieczeństwo Polaków - zapewnił minister aktywów państwowych i jednocześnie wicepremier.
Czy to jest dobry pomysł, mam oczywiście na myśli nie ideę budowy ważnych placówek służby zdrowia, ale kwestie kadrowe. Uważam, że wicepremier i minister Sasin Jacek dał się już znakomicie poznać szerokiej opinii publicznej jako organizator wyborów majowych. Mając do dyspozycji ok. 70 mln złotych, wiedział jak je wydać. Zlecił druk kart do głosowania, a nie bynajmniej jakichś plakatów propagandowych. A że wyborów w maju nie było – no cóż, takie rzeczy mogą się zdarzać. Przynajmniej w kilku krajach, z których jeden jest nawet członkiem UE
*
Kilkanaście, a może i więcej, policyjnych samochodów, zwanych radiowozami albo sukami, zjechało na jedną z ulic Żoliborza, dzielnicy Warszawy, gdzie mieszka człowiek przestraszony, chory z nienawiści, na dodatek obawiający się własnego narodu. Nic w tym dziwnego. Policyjny radiowóz raz na jakiś czas musi wyjechać z garażu, tak samo jak ludzie wychodzą z domu na spacer. A że zjechało kilkanaście – cóż, Warszawa to duże miasto, policja ma odpowiednią bazę transportową. Po prostu – trzeba było przepalić rurę.
*
Wiceminister sprawiedliwości Woś Michał zapowiedział: - Wszyscy prokuratorzy w Polsce mają traktować organizatorów nielegalnych zgromadzeń jak przestępców. Będą stawiane zarzuty. Będzie grozić im nawet do 8 lat więzienia w związku z narażeniem na utratę życia lub zdrowia, bo sytuacja z epidemią jest poważna.
Jestem za takim rozwiązaniem, pozostaje w zasadzie tylko kwestia wysokości kary – oczywiście nie proponuję kary śmierci, ale dwadzieścia lat to przyzwoity wynik. Co więcej, oszczędźmy - bo to tylko kłopot - stawiania zarzutów. Od razu do paki, do Wronek, albo na pojedynkę, do Sztumu.
Bogumił Drogorób

Napisz komentarz
Komentarze