Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 30 maja 2025 12:41
Reklama

Spod kapelusza. Sucha stopa

Spod kapelusza. Sucha stopa

Chociaż tytuł kojarzy się z indiańskim wodzem Siuksów i Lakotów Si Tanka, czyli Wielka Stopa, nie będzie to opowieść o dzielnym Indianinie. Część felietonu poświęcę osobie, która już wcześniej dorobiła się ksywki Pinokio. Ta bajkowa postać stworzona przez Carla Collodiego jest drewnianym pajacem, który jednak może mówić i ruszać się. U Pinokia, tego zmyślonego też, trudno doszukać się cech śmiałego wodza. Te dwie postaci z bajki i z życia, łączy jedynie stopa. Dlaczego stopa?
Premier Morawiecki
w ostatnim występie w Sejmie roztaczał przed Polakami wizję przejścia suchą stopą przez drugą falę pandemii. Od tamtej pory przylgnął do niego nowy przydomek, Mateusz Sucha Stopa. Panie premierze, o czyjej suchej stopie pan mówi? Chyba nie o stopach obywateli? Wyjaśniam swoją wątpliwość - każdego dnia  z powodu Covid 19 umiera w Polsce wiele ludzi. No tak, ale kto rządzącemu zabroni mówić co mu ślina na język przyniesie. Powiem, że epidemia się skończyła, to powiem. Mogę też zapewnić, że robimy wszystko, aby obywatelom zagwarantować bezpieczeństwo? Mogę. A jak jest, każdy widzi. Pod naporem pandemii system ochrony zdrowia już dogorywa. A może tak nie jest? Może się mylę, skoro chorych ze szpitala do domu odwozi taksówka. Niestety ten fakt nie jest oznaką dobrej kondycji naszej służby zdrowia. Wręcz przeciwnie. A władza dalej swoje. Nad wszystkim czuwamy i wszystko mamy pod kontrolą twierdzą tradycyjnie. Może to  i prawda z tą kontrolą. Rzeczywiście jest ich coraz więcej. A nasi kontrolujący ostatnio tak się rozpędzili, że aż dolecieli do Włoch, do willi  Romana Giertycha. 
Gorący weekend
Ta jesień nie należy do łatwych dla rządzących. Mimo, że władza zapewnia, że jesteśmy krajem wszelkiej szczęśliwości, to co chwilę wybucha jakieś nowe ognisko sprzeciwu i niezadowolenia. Najpierw nieśmiało protestowali górnicy, potem z rozmachem rolnicy i antypandemiści. Ci ostatni do protestów podeszli całkiem na serio. W  Internecie utworzyli specjalne strony zachęcające do udziału w marszach „Jesteśmy kibolami i patriotami, a nie Covidianami”- piszą przedstawiciele grupy, która dotychczas była przez PiS bardziej niż hołubiona. 
Chcemy praw
Środowiska kobiece do czerwoności rozgrzał temat zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Władza rękoma  mgr Julii Przyłębskiej, „odkrycia towarzyskiego” prezesa, wprowadza przepis zaostrzający możliwość dokonania aborcji. Chcemy praw, nie nakazów. To jedno z haseł, przewijających się podczas protestów, obejmujących swoim zasięgiem całą Polskę. To, że demonstracje wspierające kobiety w walce o ich prawa spośród wszystkich manifestacji ostatnich dni przybrały zdecydowanie największą moc, świadczy o wadze problemu. Chcemy żyć bez zakazów, nakazów i zmuszania do heroizmu ponad wytrzymałość, upominają się kobiety.
Nikt przy zdrowych zmysłach
nie uważa, że aborcja jest czymś dobrym i powinna być powszechna. Ale orzeczenie TK naruszyło, obowiązujący od dawna consensus społeczny i polityczny. Zarówno władza jak i trybunał Julii Przyłębskiej powinni przewidzieć tego skutki. Także to, że reakcja będzie ostra i Polacy wyjdą na ulice w ramach niezgody na wymuszanie karami posłuszeństwa aborcyjnego. Od dnia ogłoszenia tego rozporządzenia w wielu miastach tysiące ludzi manifestują swój bunt, gniew i sprzeciw. Tym posunięciem władza w czasie zaostrzonych przepisów epidemicznych wyprowadziła ludzi na ulice. Czy świadomie?
To ma być troska 
o bezpieczeństwo Polaków? Dlaczego teraz, gdy świat jest pogrążony w chaosie, a w Polsce każdego dnia tysiącami przybywa zakażonych? Dlaczego w dobie kryzysu służby zdrowia? Dlaczego w czasie bardzo trudnym dla wielu rodzin, kobiet i matek? Dlaczego teraz, gdy papież Franciszek poparł homoseksualne związki cywilne, PiS robi taką wrzutkę. Co się za tym kryje? Czy kiedyś poznamy odpowiedzi na te pytania?

Wiesława Kusztal
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama