Las to nie tylko miejsce dokąd wybieramy się aby oddychać czystym powietrzem, czy regenerować siły, to także dom dla wielu gatunków zwierząt i roślin.
Przez ostatnie lata wyraźnego tempa nabrała wycinka całych połaci lasów. Krajobrazy, do których przywykliśmy, a które nie miały prawa się zmieniać, nagle zaczęły znikać i to nie z powodu pogodowych anomalii. Wycieczka do lasu zaczęła wiązać się z niepewnością: czy on jeszcze tam rośnie. Z punktu widzenia przeciętnego człowieka, las otaczające tereny zamieszkałe przez ludzi głównie dostarczają tlen. Ale to nie jedyne oddziaływanie lasów na rzecz człowieka i ekosystemu. Lasy funkcjonują również jako bariera ochronna przed kataklizmami, a także wpływają na regulowanie gospodarki wodnej, wyłapują zanieczyszczenia produkowane przez przemysł, chronią przed wiatrem oraz pełnią ważne funkcje krajobrazowe i rekreacyjne.
W dobie widocznych gołym okiem zmian klimatycznych rola lasów jest nie do przecenienia. Wydaje się, że nigdy wcześniej funkcje regulatora stosunków wodnych i oczyszczania powietrza na danym terenie, pełnione przez duże skupiska drzew nie były tak ważne, jak obecnie. Szczególny niepokój ekologów, ale i zwykłych obywateli budzą kompleksowe wyręby drzew, w lasach i puszczach. Pod topór idą okazy, świadkowie naszej wielowiekowej historii.
Przepisy dotyczące wycinki drzew w ostatnich latach wielokrotnie zmieniano, wzbudzając często, wobec proponowanych zmian, wyraźny sprzeciw społeczny. Mimo to drzewa w miastach i w lasach wycina się na potęgę. Nie oszczędzono nawet naszego dziedzictwa narodowego, istniejącego jeszcze przed powstaniem naszej Ojczyzny. Puszcza Białowieska, o której mówi się, że jest starsza niż Polska, nie oparła się decyzjom władz. Wycince podlegały stare, cenne przyrodniczo fragmenty tego wyjątkowego miejsca. Ówczesny minister Środowiska, Szyszko, dla którego Puszcza, to zwykły las, decydując o niebezpiecznie dużym limicie wycinki, przekroczył czerwoną granicę, świadomie ignorując krajowe i unijne przepisy i zobowiązania wobec UNESCO.
Przed wycinką okazałych drzew nie obronił się też Kampinoski Park Narodowy, ani Puszcza Bukowa, o której losie zdecydowała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinie. Podobnie stało się w Tenczyńskim Parku Krajobrazowym, leżącym niecałe 10 km od granic Krakowa. Jego teren, urozmaicony wąwozami i wapiennymi skałkami, posiada szczególne walory przyrodnicze i rekreacyjne. Jest to miejsce ucieczki mieszkańców zadymionych, szczególnie w okresie grzewczym, okolicznych miast i krakowian. Imponujące buki i dęby, pamiętające XIX wiek, unikalne okazy roślin oraz występująca tutaj fauna stwarzają niepowtarzalny klimat tego miejsca.
Tragiczny los spotkał także Puszczę Karpacką, która po Białowieskiej jest ostatnim tak cennym, przyrodniczo unikatowym miejscem w Polsce i Europie. Gospodarka leśna, według mieszkańców tych terenów, jaką Lasy Państwowe, pod pozorem pielęgnacji, przeprowadzają, są to masowe egzekucje wybranych drzew o wymiarach pomnikowych. Pod piłami padają najstarsze i najwartościowsze drzewa. Wycinanie drzew i niszczenie najdzikszych zakątków Bieszczad to nie sen, to koszmar, twierdzą miejscowi.
Społeczeństwa i ekolodzy, gdzie rozgrywają się te dramaty, protestują, piszą petycje, ale to w większości nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Leśnicy tłumaczą, że wycinki, to zmiany pokoleniowe, a przeciętni obywatele twierdzą, że to rabunkowa polityka wyniszczająca lasy. Puszcze i Parki, jeszcze do niedawna podlegały szczególnej ochronie, ale teraz nie ma rzeczy świętych, liczy się kasa – mówią ekolodzy.
Polska sprzedaje ogromne ilości drewna , które m.in. trafia do Niemiec, Szwecji, Czech, na Litwę, do Austrii, Słowacji i na Białoruś. To prawda, że w miejsce wyciętych połaci lasu robi się nowe nasadzenia, ale żeby te maleńkie sadzonki zaczęły spełniać rolę starych drzew znów trzeba będzie kilku pokoleń Polaków.
Tekst i fot. Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze