Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 25 maja 2025 23:12
Reklama

Trzymajmy się, nie dajmy się! (12)

Trzymajmy się, nie dajmy się! (12)

Ten tekst jest kolejnym zapisem chwili, epizodów, przypadkowych rozmów, obserwacji, zapisem autorefleksji, codzienności, które stworzyła niecodzienność. Świat, Europa, nasz kraj, nasz region – z tych obszarów pochodzą zapiski reporterskie Wiesławy Kusztal i Bogumiła Drogoroba.
*
Środa, 8 lipca. Brodnica, osiedle bloków mieszkalnych z lat 70-tych.  Typowa betonowa zabudowa. Trochę  rachitycznych drzew i krzewów, które od początków swojego istnienia bronią się przed zadeptaniem. Mieszkam na przed ostatnim piętrze. Mimo, że widok z mojego niewielkiego balkonu nie jest jakiś wyjątkowy, to lubię na nim postać, aby pooddychać świeżym powietrzem i popatrzeć w dal na horyzont i na ptaki siedzące na drutach. Po deszczowym popołudniu zaświeciło słońce. Wyszłam aby się dotlenić i nacieszyć widokiem tęczy. Niestety, nie było miło. Na balkonie obok, sąsiadka z flagą narodową w ręku drzewcem uderzała w gniazdo, jakie nad jej oknem uwiły jaskółki. Odniosła „zwycięstwo”  nad ptakami. Najpierw spadły pisklaki, a zaraz za nimi całe gniazdo. Widać było, że kobieta jest zadowolona z wykonanej roboty. Zawołała swojego synka, aby przyniósł zmiotkę i wiadro na śmieci. Okropna lekcja dla tego dziecka. Schowałam się z obawy, że może powiem coś ostrego pod adresem sąsiadki, której jak się okazuje wcale nie znałam.
Do końca dnia nie mogłam zapomnieć o tym co widziałam, tym bardziej, że jaskółki cały czas jak oszalałe latały w pobliżu miejsca gdzie było ich gniazdo z pisklakami. Jak na ironię, ta pani kilka dni wcześniej cieszyła się, że na naszym osiedlu  nie ma much i komarów.  Teraz będą.
*
9 lipca. Rozwożę gazety, naszą „Super Brodnicę”, bo oprócz pisania i czytania, korekty, adiustacji, robienia zdjęć, trzeba się zająć kolportażem. Bardzo lubię ten dzień, człowiek z rana wstaje, jest ożywiony, chętny do pracy, spotyka się ludźmi, uśmiecha się, rozmawia… Jednym słowem ładuje akumulatory. Czasami mina rzednie. W Gorczenicy, gdzie zostawiam pewną pulę w firmie „Euromaster” doświadczony mistrz, senior rodu Chojnowskich – Marian, informuje mnie, że niestety, są dwa przypadki koronawirusa w Rypinie, trzy w Lipnie. Niedobrze, mówi, mamy z tamtym rejonem sporo kontaktów biznesowych, ale co robić? Stukamy się z łokcia i każdy bierze się za swoją robotę. A więc w drogę…
*
9 lipca. Jestem na spotkaniu w brodnickim hoteliku „Centrum”, gdzie wójtowie i burmistrzowie z powiatu brodnickiego odbierają tablice z obietnicami, że tyle i tyle dostaną na swoją gminę, miasto, na inwestycje lokalne. Wręczającej posłance PiS Joannie Borowiak pomaga Adam Galus, dyrektor poselskiego biura PiS w Chełmży posła Marcina Kałużnego. Pan dyrektor podzielił się z samorządowcami ważną, jak się wydaje refleksją. Otóż niedawno był w Niemczech, blisko polskiej granicy, był też bliżej Berlina. I nic nadzwyczajnego. Można powiedzieć, że szaro, nieciekawie. Okazuje się, że prawdziwa Europa jest tutaj, blisko nas, zaledwie o krok, na Pojezierzu Brodnickim. Jest pięknie, ładnie, gospodarnie, ponieważ bardzo dbamy o swoje najbliższe otoczenie, o przepiękny krajobraz. I rację ma pan dyrektor biura PiS w Chełmży, bo jak człowiek się nie rusza, nie wyjedzie tu czy tam, to nie dostrzeże różnicy. Oczywiście na naszą korzyść. 
Ja się temu wcale nie dziwię, a nawet dziwię, że ten duży kraj za Odrą jeszcze jest w Unii Europejskiej, że Unia Europejska, a więc my, łącznie z Węgrami i innymi nacjami,  utrzymujemy w jako takiej kondycji gospodarczej Republikę Federalną Niemiec. I teraz po prostu wstyd mi, że kiedyś jeździłem tam, na to europejskie zadupie, do pracy, najmowałem się w charakterze gastarbeitera, za te gówniane 15 DM na godzinę (DM to Deutsche Mark, ówczesna waluta RFN). No ale takie były czasy. Dziś jestem mądrzejszy a wszystko dzięki ważnej refleksji, z którą podzielił się Adam Galus, dyrektor poselskiego biura PiS w Chełmży posła Marcina Kałużnego. Człowiek uczy się całe życie.
*
10 lipca, dwa dni przed drugą rundą wyborów prezydenckich, ostatnie godziny przed ciszą wyborczą. Napięcie rośnie. Słyszę tu i tam, że tzw. szczujnia na pewno coś przygotuje na ostatnią chwilę, żeby już nie było czasu na odpowiedź, na sąd w trybie wyborczym itd. Swego czasu posłużono się „dziadkiem z Wehrmachtu”, kiedy Donald Tusk bił się o prezydenturę z Lechem Kaczyńskim. I to zadziałało. Co wymyślono na Rafała Trzaskowskiego? 
Pamiętam doskonale to nazwisko z lat już dawno minionych. Andrzej Trzaskowski, ojciec Rafała, muzyk jazzowy, pianista, kompozytor, aranżer. Miał swój zespół. Kiedyś – byłem wówczas licealistą – mój brat stryjeczny Andrzej Drogorób, który mieszkał blisko Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy na ul. Libelta, zdobył bilety na koncert i poszliśmy. Mieliśmy bardzo dobre miejsca, w pierwszym rzędzie, Andrzej się o to postarał. Był nie tylko sympatykiem jazzu, ale też znanym jajcarzem. Z tego koncertu nas po prostu wyrzucono, wyprowadzono z sali. Okazało się, że Andrzej schował do kieszeni cytrynę i gdy wyszedł gość z saksem czy puzonem na solówkę zaczął tę cytrynę smakować, puszczać soki, krzywić się na twarzy. Solista  nie wyrobił. Nie był to mój jedyny kontakt z jazzem. Fakt – jazz kojarzy mi się, powierzchownie,  z cytryną, z Andrzejem, moim bratem. Oczywiście, przede wszystkim z wieloma innymi, ciekawymi wydarzeniami artystycznymi.
*
11 lipca.  W lipcu 170 metrowa ściana kamienicy przy ul. Paderewskiego 2 w Brodnicy zostanie ozdobiona muralem z wizerunkiem niezwykłej księżniczki silnie związanej z regionem – Anny Wazówny. W 2018 roku obchodziliśmy 450. rocznicę jej urodzin. Siostra króla Zygmunta III Wazy była Starościną Brodnicką i Starościną Golubską. W Brodnicy stworzyła silny ośrodek intelektualny, a na swoim dworze gościła uczonych i pisarzy, których była ambasadorką.
Mural to dzieło sztuki, interesują się nim artyści mając fantastyczny dorobek i uznanie na świecie, wystawiający w galeriach od Nowego Jorku po Paryż i Londyn. Tematyka jest różna, w zależności od umiejscowienia ściany do przetworzenia. Zwracam uwagę na słownictwo – przetworzenie! Powoduje owe dzieło zmianę charakteru obiektu, staje się on częścią krajobrazu, architektury, elementem portretu, częścią legendy, opowieści, twarzą regionu. 
Autorem projektu jest Wiktor Konopacki – grafik związany z Toruniem, autor wielu rysunków, komiksów, plakatów i okładek płyt. Jako jeden z nielicznych grafików tworzy większość prac rysując. Jednym z jego największych talentów jest portretowanie postaci. Za realizację projektu na ścianie budynku w Brodnicy będzie odpowiadać Agata Wilkowska. Artystka ukończyła Edukację artystyczną na Wydziale Sztuk Pięknych w Toruniu oraz Grafikę na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Zajmuje się tradycyjnymi technikami druku, ilustracją, projektowaniem graficznym, malarstwem wielkoformatowym oraz edukacją kulturalną. Prace już trwają, a mural ma być gotowy – jak wstępnie ustalono – do 18 lipca, a więc za kilka dni. 
Brodnica dołączy do takich miast jak Mediolan, Amsterdam, Ateny, Berlin, Paryż, Montpellier, Poznań, Białystok, Glasgow, Praga, Bristol. 
Mam nadzieję, ze Anna Wazówna zapoczątkuje nową – w Brodnicy – koncepcję estetyczną miasta. Miejsc na taką i podobną twórczość jest sporo!
*
11 lipca Paweł Szramka, poseł Kukiz’15, wybrany do Sejmu tylko dzięki temu, że znalazł się pierwszym miejscu - zamiast Zbigniewa Sosnowskiego -  na liście Koalicji Polskiej, tworzonej z PSL pisze na FB tak: Nie głosuję w drugiej turze. To moje oficjalne stanowisko i przemyślana decyzja. 
Ponieważ pojawiło się wiele pytań poseł wyjaśnia. Wyjaśnienia, a raczej jego tłumaczenie się można przeczytać na FB, kto jest zainteresowany. W największym skrócie poseł uważa, że wpędzi się w bagno, w którym będzie się taplać przez kolejne lata. I to niezależnie od tego czy postawi na Dudę, czy Trzaskowskiego. 
Wróćmy jednak kilka miesięcy wstecz. Oto 30 kwietnia poseł Paweł Szramka powiedział  Polskiemu Radiu PiK, że Koalicja Polska tworzona przez PSL i Kukiz'15 nie będzie bojkotować wyborów, jeśli odbędą się w maju. Gość  programu „Rozmowy Dnia” zadeklarował, że weźmie udział w wyborach, chociaż - jego zdaniem - powinny zostać przesunięte na późniejszy termin. 
- Jeśli będą wybory, to na nie pójdę, ale życzyłbym sobie - zresztą jak większość Polaków - żebyśmy odpowiedzialnie podeszli do tej decyzji i zrobili wszystko, żeby te wybory przesunąć, bo są naprawdę ważniejsze sprawy niż wybory - dodał poseł Koalicji Polskiej.
Wybory zostały przesunięte. I co z tego? 
*
12 lipca. Idę wybrać prezydenta. Sprawdzam, czy na karcie wyborczej są dwie pieczęcie. Stawiam X w odpowiedniej kratce, robię zdjęcie telefonem komórkowym, wrzucam do urny, bez składania. Poszło.
*
Niezmiennie - naszym Czytelnikom, mieszkańcom Brodnicy i powiatu brodnickiego, w trudnych niezwykle czasach wyborów moralnych, życzymy wolnej i demokratycznej Polski!                                                    


Wiesława Kusztal, Bogumił Drogorób
Fot. Bogumił Drogorób


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama