W Brzoziu jest szkoła, chociaż jej nie ma. Dyrektor też jest, ale też go nie ma. Jakaś niespójność? Zobaczmy.
Budynek o sporej kubaturze, z salą gimnastyczną, świetlicą, salami lekcyjnymi. Lekcji już nie ma, nauczycieli także, dyrektora tym bardziej. Teoretycznie jednak jest. Z tablicy bowiem, nad wejściem głównym do budynku niedawnego imnazjum czytamy: Dyrektor szkoły nie odpowiada za bezpieczeństwo dzieci poza godzinami pracy szkoły. Wniosek z tego prosty płynie, że jednak szkoła jest, administracja pracuje a budynek szkolny w Brzoziu to ostatnia reduta ostatniego w Polsce Gimnazjum… W rzeczywistości tak nie jest. Reformatorzy edukacyjni pogonili uczniów, nauczycieli, grono pedagogiczne. W drobnej części, został ów obiekt zagospodarowany. Kilkoro dzieci z gminy ma tutaj żłobek, aktualnie zamknięty. Powód wiadomy – pandemia, a to już nie jest temat do żartów.
(bd)
Napisz komentarz
Komentarze