Chcieliśmy pokazać kurzętnickie Misterium w reportażu z Niedzieli Palmowej. Niestety, w tym roku, z powodów wiadomych i oczywistych, tej prezentacji, gromadzącej blisko 100 aktorów i kilkutysięczną widownię – nie będzie. Chcemy jednak przypomnieć historię tego wydarzenia, zaliczanego do kultury i sztuki sakralnej.
Misterium to widowisko teatralne powstałe na gruncie dramatu liturgicznego w Europie w XII w. Inscenizacją misteriów zajmowały się przede wszystkim miejskie organizacje cechowe, a także specjalne bractwa (np. słynne Bractwo Męki Pańskiej, działające od 1380 w Paryżu).
Najbardziej znane misteria odbywają się w Sewilli. W Polsce misteria męki Pańskiej były reprezentowane m.in. przez średniowieczną „Historyję o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim” złożoną przez Mikołaja z Wilkowiecka. Misteria zanikły w okresie reformacji, a odrodziły się w XX wieku. Do najbardziej znanych należą widowiska w Górze Kalwarii, Czerwińsku nad Wisłą, Górce Klasztornej, Ołtarzewie, Kalwarii Zabrzydowskiej, Niechobrzu, Wejherowie, Niepokalanowie, Kałkowie-Godowie, Kalwarii Pacławskiej, Alwernii. Od 2006 roku także w pobliskim Kurzętniku.
Stało się to za sprawą młodego kapłana kurzętnickiej świątyni ks. Tomasza Jeziorskiego, który wcielił się w postać Chrystusa, za sprawa szerokiego spektrum mieszkańców Kurzętnika, gminy Kurzętnik, Nowego Miasta Lubawskiego – od działaczy kultury, przez nauczycieli, aż pod panie z kół gospodyń wiejskich i strażaków z OSP. Na Drodze Krzyżowej, Drodze Męki Pańskiej, spotkaliśmy także członkinie zespołu śpiewaczego „Anibabki”. I tak już jest po dzień dzisiejszy.
W Kurzętniku wykorzystano przede wszystkim naturalne ukształtowanie terenu, co widzimy i podziwiamy nieustannie jako Wysoczyznę Chełmińską. Już w trakcie Misterium ten jej fragment, w okolicy Góry Zamkowej, nazwano Kurzętnicką Golgotą. Reporterzy „Gazety Nowomiejskiej” pisali: „...Mężczyźni zdejmowali czapki z głów, ludzie mieli łzy w oczach...”.
Jako dziennikarz wówczas „Gazety Pomorskiej”, także obecny na kurzętnickich wzgórzach, mam osobiste wspomnienie. Po zakończeniu Misterium, gdy wielu z obecnych miało przekonanie, iż rzecz się dzieje naprawdę, podszedłem do ks. Tomasza Jeziorskiego, występującego w roli Chrystusa, i poprosiłem go o cierniową koronę, którą miał na głowie. Mam ją do dziś. Jest częścią ciekawej instalacji artystycznej o charakterze mistycznym. Ikona na drewnie, głowa Chrystusa, dzieło Anny Pestki z Kurzętnika, specjalnie w za dużej ramie, do ramy uczepiona korona, jeden z symboli cierpienia. W Misterium była jedynie rekwizytem, u mnie w domu ma znacznie szarsze pojęcie.
Oprac. Bogumił Drogorób
Fot. nadesłane
Napisz komentarz
Komentarze