Ostatnio osłabła dyskusja o ustawie kagańcowej i restrykcjach wobec niepokornych sędziów, o śmiercionośnym smogu, o Banasiu i innych kryształowych postaciach elit rządzących, ale temperaturę podgrzał koronawirus i to, czy Andrzej Duda, oficjalnie od 2017 prezydent nie wszystkich Polaków, podpisze czek dla tv rządowej, czy zawetuje i, jak chciała opozycja, pieniądze pójdą na onkologię. Na jednej szali rząd skumulował wulgaryzm i pogardę czyli środkowy palec Lichockiej i „ciemny lud to kupi”, Kurskiego, na drugiej zdrowie i życie obywateli.
Wiele osób, jak się okazało naiwnie, myślało, że prezydent, wybierając miedzy propagandą, a onkologią, wybierze to drugie. Niestety, nocą, bo chyba się tego wstydził, Andrzej Duda ogłosił, że podpisał ustawę, która zagwarantuje przez 5 lat 10 miliardów na TVP. Szkoda tylko, że nie zrobił tego w szpitalu na onkologii. Nie byłoby tak śmiesznie jak na peronie, ale bardziej dosadnie.
Wybór był trudny. Stawiać na swoje ugrupowanie polityczne i wygodne życie w pałacu, czy na oddziały onkologiczne, ratując życie tysięcy chorych? W Polsce drastycznie wzrasta umieralność na raka, a skuteczność leczenia nowotworów jest gorsza, niż w większości krajów Unii. U nas rak zabija około 300 osób dziennie, ponad 100 tysięcy rocznie.
Tymczasem kasa popłynie
na TVP, która według PiS pełni jakąś misję. Ale to wciąż ta sama telewizja, którą porównuje się do TV Urbana i Szczepańskiego. Rząd podporządkował podległe sobie media najbardziej prymitywnej formie propagandy, aranżowanej przez grono propagandystów na wzór tych, którzy umacniali władzę ludową. Mimo, że nastąpił spadek oglądalności, to TVP wciąż pozostaje liczącym się przekaźnikiem do ludu, bo jak mówił Kurski "ciemny lud to kupi". Z punktu widzenia obywateli ustawa jest szkodliwa, ale PAD ją podpisał. Strach przed karzącą ręką prezesa zwyciężył. Za ten podpis będą płacić wszyscy Polacy. Bo Kurski, jak i rządzący wyznają zasadę - po nas choćby potop. I lekką ręką, na swoje wygórowane potrzeby też, wydają nasze pieniądze. Najgorsze jest to, że suweren niewiele z tego rozumie. Jedno jest pewne; telewizja rządowa nie potrafi rządzić finansami, dlatego wyciąga łapę po pieniądze z budżetu. W ub. roku 1,26 mld, w tym 1,95 mld zł, w kolejnych podobnie. Do tego doi państwowe firmy, które mają obowiązek reklamow
ania się w TVP. Telewizja przewrotnie nazwana "publiczną" potrzeby finansowe ma coraz większe. Dlatego pan Duda podpisał czek dla nich i przy okazji dla siebie. Z pewnością dodatkowa kasa pomoże mu w kampanii wyborczej. A służba zdrowia jakoś sobie poradzi.
Na szczęście jest Owsiak
bo pieniądze z abonamentu, obligacje, dotacje z budżetu państwa też nasze, pod płaszczykiem jakiejś misji dalej będą szły na propagandę, na imprezy gdzie dominuje disco polo i wyblakłe gwiazdy estrady. Poszły już na film o Zenku Martyniuku, zostawiając w niebycie wielu uznanych w kraju i na świecie wybitnych przedstawicieli polskiej nauki, literatury, sztuki itp. Tylko patrzeć jak znajdą kolejnego artystę na miarę majteczek w kropeczki i zrealizują o nim epopeję narodową.
Polacy, oburzeni podpisaniem ustawy pytają dlaczego tak łatwo prezydent wyrzuca w błoto pieniądze, podczas gdy dzieci muszą umierać na raka, jak FB nie zbierze kasy na leczenie i gdy pielęgniarki uciekają z zawodu, a młodzi lekarze z kraju, bo słabo zarabiają. Brakuje kadry medycznej, a skutki widać na SOR-ach.
I na koniec prezydencie, proszę nie mówić, że telewizja leczy. To nieprawda. I proszę nie obiecywać dodatkowych milionów na onkologię, bo my wiemy, że to tylko przedwyborcze obiecanki. I jeszcze jedno, nawet jeśli posiedzi pan kolejną kadencję w pałacu, to kiedyś i to bez klakierów będzie trzeba stanąć twarzą w twarz z obywatelami i wtedy warto byłoby mieć z czym stanąć.
Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze