Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 17 maja 2024 03:56
Reklama

Co to za Prymas?

Co to za Prymas?

Komuniści bali się Prymasa Polski, kardynała Stefana Wyszyńskiego. Bali się  jego obecności, jego milczenia, o słowach nie wspominając. A naród słuchał, co powie człowiek, uosabiający wolność, spokój, dodający ducha wierzącym i niewierzącym, którzy jawnie i skrycie przeciwstawiali się władzy z sowieckiego nadania. Był w tym nieustępliwy, nieugięty. Takiego pamiętamy my – z pokolenia, które urodziło się tuż po wojnie, w kraju idącym po wolność przez poznański Czerwiec 1956, Marzec 1968, Grudzień 1970, Radom i Ursus 1976, Sierpień 1980, przez czas „Solidarności” aż do Okrągłego Stołu 1989, aż do odzyskania pełnej suwerenności.

Komuniści bali się kardynała Karola Wojtyły, którego próbowano nawet w jakimś stopniu skłócić z Prymasem Polski kardynałem Stefanem Wyszyńskim. Później bali się Jana Pawła II, jego słów i gestów.

Dziś, w wolnym jeszcze kraju, Prymasem Polski jest arcybiskup Wojciech Polak. Mówi do narodu i do władzy, która znajduje się w rękach PiS-u. Mówi, aby szanować porządek i ład społeczny, a nie bezmyślnie burzyć dla takich czy innych racji. Mówi o poszanowaniu Konstytucji,  o potrzebie przemiany. Padają słowa mocne i jednoznaczne,  i wszyscy wiedzą do kogo są adresowane. Gdy Prymas Polski mówi, że nikt nie ma prawa zawłaszczania wspólnego dobra, ładu i porządku społecznego wyłącznie dla siebie a wyłączając innych, wiemy dokładnie do kogo mówi.

Mówi z tego samego miejsca co jego wielcy poprzednicy – z Jasnej Góry. No tak, ale w odpowiedzi możemy usłyszeć, że to lewackie nawoływania. A poza tym, co to za Prymas? Przecież najważniejszy kapłan nie mieszka w Warszawie…

Bogumił Drogorób

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 09.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 08.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 07.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 07.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama