We wrześniu, u schyłku lata odbyło się kolejne spotkanie absolwentów brodnickich Liceów Ogólnokształcących - żeńskiego i męskiego w 55 rocznicę egzaminu dojrzałości.
Jubileusze związane z maturą to bardzo popularna tradycja. To czas, kiedy można odnowić dawne przyjaźnie, oddać się wspomnieniom, a przede wszystkim pokazać znajomym, jak zmieniło się nasze życie od czasów szkolnych i od ostatniego spotkania.
- 55 lat po maturze można już pokusić się o pewne podsumowania – mówi Andrzej Schuetz, jeden z głównych organizatorów. - Ja reprezentuję klasę A, w której było 32 maturzystów, a wychowawczynią była Romualda Chojnicka. Wychowawczyniami klas pozostałych były Elżbieta Smolińska - klasa B i Alicja Baczyńska /Motylińska - klasa C. Liceum Ogólnokształcące przy ul. Mazurskiej, do którego ja uczęszczałem było nr 1, zwane dawniej męskim. Żeńskie było nr 2 na ul. Kamionka, obecnie Starostwo. My byliśmy ostatnim rocznikiem przed fuzją obu ogólniaków. Połączono je w 1967 roku.
Począwszy od 1987roku - 20 lat po maturze (dwa lata wcześniej ukonstytuował się Komitet Organizacyjny Zjazdu) cyklicznie - co pięć lat organizowaliśmy spotkania chętnych absolwentów i nauczycieli - wspomina Andrzej Schuetz.
Pierwszy oficjalny zjazd odbył się niestety - jak mówimy - nie w naszej szkole, ale w budynku przy ulicy Lidzbarskiej. Mimo tej zmiany, to było bardzo uroczyste spotkanie. Wśród zaproszonych gości witałem miejskich dostojników z sekretarzem ówczesnej -jedynie słusznej partii. Część nieoficjalna odbyła się w restauracji w Tivoli. Świętowaliśmy do obiadu następnego dnia.
Kolejne zjazdy były mniej huczne i mniej liczne, gdyż zaczęło już ubywać naszych koleżanek i kolegów, także nauczycieli.
25 - lecie celebrowaliśmy w Kasynie Wojskowym, a następne spotkania były: na UMK Bachotek, w Górznie -Wilga i Jagódka, agroturystyka u Barbary, OW Ryte Błota i ostatnie agroturystyka na Budach.
Tradycją każdego zjazdu był obowiązkowy spacer na brodnickie cmentarze aby odwiedzić tych, którzy już nigdy nie spotkają się z nami…
Drugim ważnym punktem naszych Zjazdów według planu było zdjęcie na schodach, przed głównym wejściem do budynku szkoły - na zakończenie dodaje Andrzej Schuetz.
Po 55 latach od matury dawni uczniowie, koleżanki i koledzy, znów spotkali się by powspominać odległy czas, wspólnie spędzonych w szkolnych ławach lat. Uczestnicy spotkania po serdecznych powitaniach, niemal w jednej chwili, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, gdy znika te ponad pół wieku, znów stają się wesołą grupą nastoletnich uczniaków.
Redakcja Super Brodnica uczestnikom Zjazdu życzy jeszcze wielu spotkań, przy licznym udziale absolwentów.
Opr. WiK
Fot. nadesłane
Napisz komentarz
Komentarze