Dla pań z brodnickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Od Nowa”, dotkniętych chorobą onkologiczną, najtrudniejsze są chwile samotności. Gdy znajdą się w większym gronie problemy codzienności znikają – przynajmniej na jakiś czas.
Wycieczki, wypady, turystyczne aspiracje, zdobywanie szczytów – to są cele pań ze stowarzyszenia. W minionym tygodniu wybrały się do Bachotka, gdzie w gościnnym ośrodku UMK nad jeziorem spędziły owocnie niemal cały dzień. Program pobytu bogaty, jak na letnich koloniach dzieci i młodzieży!!!
Przede wszystkim rekreakcja, bo to daje napęd, moc, siłę fizyczną i duchową. Gimnastyczne ćwiczenia na świeżym powietrzu, to niezwykle cenne lekarstwo, na pewno najtańsze. Sportowe zawody, rywalizacja w rozmaitych konkurencjach – piłka nożna, tenis, rzuty zręcznościowe, baloniarstwo – powód do dumy i satysfakcji, ponieważ wszystko się udało, w dłuższym czy krótszym czasie każda z pań dobiegła do mety. I o to chodziło w tej zabawie. Obie imprezy zorganizowały i poprowadziły dziewczęta z TG Sokół Brodnica wraz z druhną Małgorzatą Pierścionek – Sarnowską.
Wreszcie agresywny hip-hop pod kierunkiem Macieja Zajdy, kolejne ćwiczenia rychowe, taneczne, mające wymiar artystyczny i sportrowy. Wszysko przy muzyce.
Zachwycone temperamentem członkiń stowarzyszenia były m.in. radna Brodnicy Joanna Rumińska, dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Izabella Lewandowska oraz Beata Chmielewska z Urzędu Miasta Brodnicy, goście spotkania nad jeziorem. Ich recenzja poczynań stowarzyszenia może brzmieć tylko jednoznacznie: znakomicie się bawicie!
Spotkanie w Bachotku zakończyło się ogniskiem, na pożegnanie lata – ten motyw był właśnie w tle wspaniałej imprezy. A było i ciepło, i trochę słonecznie, a mały deszczyk w powrotnej drodze to nic w zestawieniu z uśmiechem, zadowoleniem i nadzieją na kolejny dzień zwycięskiej walki z przykrymi chorobami, dolegliwościami.
Tekst i fot. Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze