Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 06:48
Reklama

Nie dajmy szansy mutować się wirusowi

Nie dajmy szansy mutować się wirusowi

 

Swoje przemyślenia i refleksje przedstawia lekarz Jerzy Aleksander, szef ośrodka zdrowia „Ars Medica” w Brodnicy. 

Pozwoli pan, że jako wprowadzenie do pana wypowiedzi na temat szczepień przeciw Covid-19 zacytuję prezydenta RP Andrzeja Dudę.                  

- Jestem przeciwnikiem obowiązku szczepienia. Uważam, że to kwestia odpowiedzialności i rodzic sam powinien zdecydować, czy poddać swoje dziecko szczepieniu. 

- Nie mam zamiaru, nie chcę, nie będę komentował wypowiedzi polityków, szczególnie znanych polityków, niezależnie od opcji i zaangażowania, o funkcji w aparacie państwowym nie wspominając. Ja, jako lekarz, jako człowiek niosący pomoc, nie zamierzam uczestniczyć w jakiekolwiek grze, oceniając postawy i opinie tych ludzi. To ich sprawa, jeśli są zdolni do autorefleksji.

Mnie interesuje codzienność, a jest ona pod wieloma względami dramatyczna. Mogę pokazać lodówkę z zapasami szczepionek. Na ten tydzień mamy zapisanych, proszę zgadnąć, ile osób? Sześć! Proszę to zapisać! Sześć osób w tym tygodniu! I tyle zaszczepimy. To już nie dramat, a tragifarsa.

Rozmawiam z ludźmi w różnym wieku, pytam o ich stosunek do konieczności zaszczepienia. Wie pan, doktorze, jeszcze nie ten czas, mówi jeden, drugi, piąty, dziesiąty... Jeszcze poczekam, jeszcze się zastanowię... W tych rozmowach padają argumenty, które – delikatnie rzecz ujmując, żeby nikogo nie obrazić – powodują moje zdziwienie. Pokazują jednocześnie brak wiedzy, brak podstawowej, elementarnej wiedzy o szczepionkach przeciw covid-19, o istocie pandemii. A także przekonania czemu zaszczepienie służy. Ktoś powiada o powikłaniach, o tym, że dziadek miał 37,5 stopni gorączki i bolała go ręka, ktoś dodaje, że za krótki był termin badań klinicznych nad szczepionką, a większość sceptyków dodaje, że wszystko poszło za szybko. Powiem tylko tyle – całą matrycę, rdzeń szczepionki już dawno wymyślono. Dołożono jedynie element mRNA, a więc fragment kolca wirusa, który ma dać antygen, dzięki któremu w organizmie człowieka produkowane są przeciwciała.

Gdy słyszę, że jeszcze nie czas, to mówię o naszej wspólnej obronności. Już właśnie ten czas nadszedł. Jeżeli nie osiągniemy tzw. zbiorowości stadnej w granicach 80 – 90 proc. (dziś jesteśmy w granicach 49 proc. wyszczepionych), dajemy, niestety, szansę mutować się wirusowi. Może być tak, że nigdy się to nie skończy. Narazimy swoich najbliższych, dzieci, rodziców, dziadków, krewnych, znajomych, bo ktoś z nich – ten, który ma jeszcze dużo czasu – przyciągnie tak zmutowanego wirusa, że nie wystarczy czasu na pożegnanie się z najbliższymi – kończy swoją wypowiedź lekarz Jerzy Aleksander.

Nakazy, zakazy, obostrzenia? Jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Mamy już zakaz palenia w restauracji, w pociągu, mamy nakaz jazdy samochodem z przypiętymi pasami. I wiele innych. Niemcy, Francuzi, Włosi zaczęli działać bardziej stanowczo. Nie masz kwitu – wypad! Nie wejdziesz do restauracji, kawiarni, filharmonii, teatru, kina, nie pójdziesz na mecz. I to jest szacunek dla zdrowia. Swojego, sąsiada, każdego pociotka.

Notował i fot. Bogumił Drogorób
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 09.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 08.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 07.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 07.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama