Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 13:10
Reklama

Szparagi z makaronem 

Szparagi z makaronem 

Sezon na świeże, z naszych pól, szparagi, jest w pełni. Ponieważ czas na to krajowe warzywo jest dość krótki, nie ma co zwlekać z przyrządzaniem go, bo jest i smaczne i zdrowe. Możliwości podania szparagów jest wiele. Ja dziś proponuję jako dodatek do makaronu. Tak przygotowane danie może być podane na obiad, ale i na ciepłą kolację.

Składniki:
- pęczek zielonych szparagów
- 40 dag makaronu tagliatelle albo fettuccini
- 2 łyżki masła, lub 10-15 dag surowego wędzonego boczku
- 1/2 szklanki tartego parmezanu
- duża szczypta gałki muszkatołowej
- 4 łyżki siekanej bazylii lub pietruszki, lub mieszanki
- sól i świeżo mielony pieprz do smaku
Przygotowanie:
Umyć szparagi, odłamać zdrewniałe końcówki, pokroić na kilku centymetrowe kawałki. Rozgrzać szeroki rondel. Włożyć do niego masło i roztopić, lub boczek pokrojony w kostkę i podsmażyć. Następnie wrzuć na tłuszcz szparagi i mieszając od czasu do czasu smażyć ok. 8 min. Szparagi mają być jeszcze lekko twarde, wciąż chrupiące.

Zagotować wodę na makaron, zgodnie z instrukcją, z tym, że sam makaron gotować o 2 minuty krócej niż przewiduje instrukcja na opakowaniu. Odcedzić, ale zachować kilka łyżek wody spod makaronu. Ugotowanego makaronu nie spłukiwać.

Odcedzony makaron włożyć do rondla ze szparagami. Zamieszać i wlać wodę spod makaronu. Woda z masłem, lub z tłuszczem z boczku mają utworzyć aksamitny sos. Wsypać parmezan i posiekaną zieleninę, przyprawić pieprzem. Wymieszać!

Moja rada: do szparagów, pod koniec smażenia można dodać np. krewetki, które nie wymagają długiego smażenia. Podawać z sałatą.


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 09.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 08.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 07.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 07.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama