Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 kwietnia 2024 10:58
Reklama

Czy woda w Polsce staje się na wagę złota?

Czy woda w Polsce staje się na wagę złota?

To ważne pytanie zadaje prof. dr Zbigniew Michał Karaczun – polski sozolog, nauczyciel akademicki, niegdyś działacz opozycji w PRL, działacz ruchu ekologicznego, badacz polityki ekologicznej i zarządzania środowiskiem. 

Ważny to problem 
dla każdego mieszkańca naszego globu, a tym bardziej istotny, gdy stawia go naukowiec, pracujący w Katedrze Ochrony Środowiska i Dendrologii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Tam bowiem prof. dr Zbigniew M. Karaczun prowadzi swoje badania, a ich wynikami stara się zainteresować także studentów. Idąc dalej - upowszechniając wiedzę, przekazuje swoje refleksje i oceny także podczas rozmaitych konferencji naukowych. 

O tym, że następuje zmiana klimatu, widoczna już gołym okiem, nie trzeba już nikogo przekonywać. Dowody są na wyciągnięcie ręki. Niestety, tempo tych zmian jest większe niż się spodziewaliśmy. Jeżeli wzrost średniej temperatury sięgnie 1,5 stopnia C wielce prawdopodobne jest ryzyko braku wody, ryzyko ekstremów pogodowych. Konsekwencje dotyczą także ryzyka chorób. Czy jesteśmy na tym etapie?

Kiedyś huragany, 
trąby powietrzne to były zjawiska raczej egzotyczne. Owszem – wichury i burze wywoływały lęk, ale oswoiliśmy się z nimi. Gdy dziś spojrzymy na mapę obrazującą miejsca występowania trąb powietrznych, huraganów o największej sile mamy już ponad dwadzieścia miejscowości i regionów, gdzie przyroda pokazała swoją potęgę m.in. w powiatach starogardzkim, tucholskim, kwidzyńskim, chojnickim, w okolicach Grudziądza, w Wielu, na Pojezierzu Brodnickim – Partęczny, w Warkałach, Puszczy Piskiej, na Południu i we Wschodniej części kraju. 

Z badań w okresie 1951-1981 wynika, że susza dopadała nas co 5 lat. Natomiast już między 1982 a 2011 rokiem – co 2 lata. Mniejsza ilość wody wnika do gruntu, większy jest spływ powierzchniowy, większe prawdopodobieństwo  błyskawicznych powodzi tzw. flash flood. Prognozuje się wzrost ilości opadów intensywnych, ograniczenie opadów umiarkowanych, wzrost siły wiatru i rzadsze opady. 

Woda jest z nami 
każdego dnia. Czy można wyobrazić sobie sytuację, gdy woda stanie się dobrem rzadkim? Niestety, realne zagrożenia już są na horyzoncie. Z badań wynika, że 29,7 proc. kraju zagrożone jest suszą hydrologiczną w stopniu bardzo wysokim i ekstremalnym. Spoglądając na mapę klas zagrożenia suszą hydrauliczną możemy, jako mieszkańcy Pojezierza Brodnickiego, a szerzej Pomorza i Kujaw, nie mieć szczególnych obaw – tereny owe są w klasie niezagrożonej. Ale już w bliskim sąsiedztwie, na wschodnim Mazowszu, w powiecie Sierpeckim, wzdłuż Wisły od Dobrzynia nad Wisłą w kierunku Płocka, sytuacja jest diametralnie inna. Tam spotykamy klasę IV – a więc ekstremalne zagrożenie. Podobne są pewne rejony Dolnego Śląska oraz rejon w Świętokrzyskiem.

Co czynić, 
co radzą naukowcy, co można i trzeba zrobić? Przede wszystkim przejąć się tym, co oni mówią, co pokazują, jak tłumaczą zagrożenia. Tu nikt nikogo nie straszy, takie są fakty!!!
Przede wszystkim należy wodę zatrzymać! Poprzez retencję wód powierzchniowych, retencję wód gruntowych i podziemnych, retencję glebową, retencję krajobrazową. Zaleca się przede wszystkim metody nietechniczne. Zmianę polityki melioracji wodnych na politykę prośrodowiskową – wspieranie hamowania odpływu wody i jej zatrzymywanie w ekosystemie (nie odwadnianie i regulacja cieków).
Retencja wód powierzchniowych – tu można się skupić na piętrzeniu wody na rowach i kanałach, odtwarzaniu terenów podmokłych, bagien, mokradeł, regulacji odpływu ze stawów i oczek wodnych, wykorzystaniu retencji dolinowej. 
Retencja krajobrazowa z kolei to m.in. odtwarzanie i ochrona oczek wodnych, utrzymanie zróżnicowanego charakteru krajobrazu, zadrzewienia kępowe i szpalerowe, zabiegi przeciwerozyjne, utrzymanie dużej powierzchni torfowisk, mokradeł, bagien itp. 
Wspomniane projekty dotyczą tzw. terenu, a co w miastach? Jak działać w skupiskach miejskich?  Tutaj zachęcające są takie projekty: rozszczelnianie powierzchni utwardzonych i zabetonowanych, zatrzymywanie wody opadowej w trawnikach, strukturze zielone, a także w zwyczajnych beczkach, spowalnianie odpływu. Ktoś uważa, że ma pięknie utrzymane podwórko, obejście itd. Położył kostkę, polbruk, woda deszczowa spływa, nie ma żadnej kałuży, nie trzeba chodzić w kaloszach. 
No tak, nie trzeba, bo wody już nie ma...

Tekst i fot. Bogumił Drogorób


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 09.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 08.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 07.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 07.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama