Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 22:42
Reklama

„Wesele” raz jeszcze

„Wesele” raz jeszcze

Najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego wejdzie na ekrany polskich kin 24 września. Nieco wcześniej prapremiera w Warszawie i Bydgoszczy.

Być może miłośników kina Wojciecha Smarzowskiego zadziwi fakt, iż tytuł jego najnowszego filmu pokrywa się z pamiętnym, sprzed blisko dwudziestu lat. Jedna istotna cecha wyróżni nowe „Wesele”. Pisownia na plakacie – dziś jeszcze niespodzianka.
Nasze zainteresowanie tym filmem wynika nie tylko z szacunku dla twórczości autora takich dzieł jak „Dom zły”, „Róża”, „Drogówka”, „Pod Mocnym Aniołem”, „Wołyń”, „Kler”, także z faktu, że plan filmowy stanowiły dla twórcy filmu miejscowości na Kujawach i Pomorzu. Na planie  filmowym pojawiła się Nieszawa,  właściwie całe miasteczko, z rynkiem na czele, a także pałac w Ostromecku,  kościół parafialny pw. św. Mikołaja w Bydgoszczy-Fordonie.
- Plan zdjęciowy  mieliśmy także w miejscowościach podwarszawskich, na Łotwie w miejscowości Tukums, niewielkim dwudziestotysięcznym miasteczku, położonym na Wysoczyźnie Kurlandzkiej – mówi Wojciech Gostomczyk z Bydgoszczy, jeden z producentów filmu. - Reżysera zafascynowała przede wszystkim niska, drewniana zabudowa z początków XX w.
Kogo zobaczymy na ekranie? Z pewnością plejadę wybitnych artystów, a listę otwierają oczywiście panie Agata Turkot, Michalina Łabacz, Agata Kulesza oraz Robert Więckiewicz, Mateusz Więcławek, Arkadiusz Jakubik, Andrzej Chyra. Ryszard Ronczewskiego zobaczymy na ekranie w jego ostatniej roli – aktor zmarł podczas kręcenia filmu.  Reżyserem i autorem scenariusza jest Wojciech Smarzowski autorem zdjęć Piotr Sobociński, operator filmowy, a twórcą muzyki Mikołaj Trzaska.

Tekst i fot. Bogumił Drogorób


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 09.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 08.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 07.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 07.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama