W miniony weekend postanowiliśmy przejść się znanym, brodnickim szlakiem historii – opisanej i pokazanej w muzeum. Otwarcie muzealnych placówek turyści przyjęli z wielkim zadowoleniem.
Pod wieżą zamku krzyżackiego
spotykamy starsze małżeństwo z Gniezna, ojca z dziewięcioletnią córeczką z Trójmiasta, młodych ludzi z Torunia. Bilet, a raczej karnet wstępu w przystępnej cenie – 10 zł. normalny, 5 zł. ulgowy. Upoważnia do wędrówki z wieżę, gdzie punkt widokowy zlokalizowano na wysokości 54 m. Wyżej pchać się nie można – tylko obsługa techniczna. Fotki z tej wysokości, ale zza szyb.
W podziemia zamkowe
wchodzimy po zejściu z wieży. Idą tam od razu przybysze z Gniezna, nie mają siły wspinać się po schodach, niekiedy pionowych, młodzi dołączają do zamkowych piwnic mając pierwszy etap za sobą. Zbiory i eksponaty, swoista dokumentacja historii miasta i regionu. Nawet dla mieszkańców Brodnicy historia ich miasta to wiedza jeszcze nie do końca zapoznana. Jest więc okazja, żeby wujek dowiedział się czegoś nowego, a ciotka przypomniała sobie o Świeciu, Michałowie, Bachotku, archeologicznych odkryciach, biżuterii, broni, narzędzi. Chwilowy odpoczynek w barze z gorącą czekoladą, brodnickim piwem, piwem pszennym, rzadkimi odmianami tego trunku.
Do spichlerza drogą prostą
z ul. Zamkowej, łagodnie w ul. św. Jakuba. Spichlerz zachęca do odwiedzin wystaw stałych. Najmłodsi z przejęciem przyglądają się na parterze odtworzonym miejscom zamieszkania ludzi czasów neolitu, pytają czy można wślizgnąć się do namiotu. Na piętrze imponuje wystawa zwierząt, ptaków związanych z Pojezierzem Brodnickim. O szczegółach dowiedzieć się trzeba samemu.
W Bramie Chełmińskiej
kolejnym etapie zwiedzania, dwie wystawy – fotografie ze zbiorów brodnicki zbieraczy pocztówek, dokumentujące powstanie osiedla Gdynia, przywołanie kontekstu nazwy tego osiedla, a także najnowsza ekspozycja, obrazująca wędrowniczą pasję Wojciecha Kupczyka, brodnickiego nauczyciela geografii i wychowania fizycznego, kibica sportowego. Wojciech Kupczyk pokazuje swoje igrzyska, olimpiady, które odbywały się z jego udziałem, z jego obecnością na trybunach, wśród kibiców z całego świata, wśród bohaterów igrzyska. Na tej wystawie jest barwnie a eksponaty, sportowe pamiątki, brodnickie akcenty na międzynarodowych imprezach ilustrują pasję kibica z Brodnicy - to trzeba koniecznie zobaczyć.
Tekst i fot. Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze