Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 11:05
Reklama

Poczuć zapach świata

Poczuć zapach świata

O kronikach można długo i barwnie – opowiadać, opisywać, muzykę komponować, wyśpiewywać. Kroniki zawsze przechodzą do historii, stają się wyjątkowym materiałem dla badaczy różnych zjawisk – nie tylko lokalnych czy regionalnych, socjologicznych czy historycznych,  są bowiem dokumentem, czasami jedynym zapisem.

Sięgając daleko, wśród kronik nam znanych, możemy odwołać się choćby do dzieła Galla Anonima, czy Wincentego Kadłubka, o Janie Długoszu nie wspominając. W połowie lat 60. minionego wieku Ewa Demarczyk zaśpiewała, tak jak to ona potrafiła, niezwykle dynamicznie, wspaniałą „Balladę o cudownych narodzinach Bolesława Krzywoustego”, wykorzystując twórczo dzieło Galla Anonima. Kronikarskie dzieła były inspiracją dla malarzy, rzeźbiarzy, twórców sztuk plastycznych, pisarzy. Znamy kroniki baśniowe, wyjątkowe w swoim charakterze i formie. Baśniowym kronikarzem jest przecież Koszałek Opałek krasnal z powieści Marii Konopnickiej. 

Znamy też kroniki bardzo lokalne, bywa że wierszem pisane,  związane z działalnością rozmaitych organizacji, instytucji, stowarzyszeń. Sięgając blisko o jednej z nich chciałbym opowiedzieć. Prowadzona od kilkunastu lat ilustruje codzienność Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Od Nowa” w Brodnicy, grupującego panie dotknięte chorobą onkologiczną, Amazonki, a także osoby mające rozmaite problemy natury ortopedycznej, dla których zrobienie kilku kroków to spory wysiłek. 

Kronikę brodnickiego stowarzyszenia rozpoczęła prowadzić Ania Glabiszewska z Szabdy, mająca spore doświadczenie z działania w kole gospodyń wiejskich. Po niej rolę kronikarską przejęły  Hania Łukaszewska i Genia Stawiak, natomiast od  ponad dziesięciu  lat niezwykle aktywnie w dokumentację działania „Od Nowy” zaangażowała się Czesława Szymaniak - Schuetz.
Przyznajmy, że prowadzenie kroniki, to żmudna robota, w jakimś stopniu porównywalna z pracą archiwisty. Można bowiem przejmować różne dokumenty i opisywać je w kronice, można korzystać z fotografii, podpisując je krótko, można wycinać informacje prasowe i wklejać je, można każde wydarzenia wzbogacać relacją, komentarzem, można wybrane sytuacje gloryfikować wierszem, dowcipną puentą. 

Dzieje się tak, gdy pieczę nad kronikarską treścią i formą   sprawują takie osoby jak wspomniana już Czesława Szymaniak - Schuetz. Kronika jej stowarzyszenia, którego także jest członkinią, tętni życiem, pogodą ducha, szczerością, subtelnością, wzruszeniem. Przeglądając karty z poszczególnych dni, miesięcy i lat, nie trzeba specjalnej wyobraźni by zobaczyć świat w tym miejscu, który jest opisywany, poczuć zapach przyrody, kwiatów, usłyszeć szum morza, fal, posłuchać ciszy nad jeziorem, poznać niepokój lasu, podziwiać  barwy zachodzącego słońca, zakochać się w łanie zbóż i blasku gwiazd, w zapachu siana pachnącego snem. Tych doznań sami nie potrafimy opisać, czyni to z niezwykłym taktem i miłością Czesława Szymaniak – Schuetz, mieszkanka Brodnicy.

Tekst i fot. Bogumił Drogorób


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 09.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 08.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 07.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 07.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama