Nigdzie nie wyjeżdżam, nie bywam, a ze światem kontaktuję się głównie przez Internet. Chłonę różne newsy i albo się nimi ekscytuję, albo wkurzam. Ostatnio mile zaskoczyły mnie dwie wiadomości, co do których jestem pewna, że z ich powodu władza nie ogłosi narodowej radości.
Była prezes SN Małgorzata Gersdorf
została nagrodzona prestiżowym holenderskim medalem przyznawanym za walkę o praworządność, demokrację i przeciw dyktaturom. Tym wyróżnieniem Fundacja medalu Geuzenpenning, wyraźnie sugeruje, że w Polsce łamane są zasady państwa prawa.
Zagranica uhonorowała
także innych polskich sędziów. Norweska posłanka zgłosiła Stowarzyszenie Sędziów „Iustitia” do pokojowej Nagrody Nobla. W liście do Iustitii, zgłaszająca Jette F. Christensen napisała:„To nominacja za walkę o demokratyczną Europę opierającą się na zasadach. Kiedy prawa człowieka, praworządność i wolność wypowiedzi są zagrożone, zagrożony jest wspólny dla nas pokój. Pokój to nie tylko brak wojny. Pokój to stabilność i sprawiedliwość”- napisała Christensen. Wiele instytucji unijnych, międzynarodowe organizacje monitorujące demokrację i prawa człowieka, także organizacje prawnicze uznają Iusticię za głos niezależnych polskich sędziów. Stowarzyszenie odgrywa jedną z ważniejszych ról w obronie praworządności przed zapędami władzy.
Ogromna rzesza Polaków
wcześniej wspierająca prof. Gersdorf, teraz murem staje za niezawisłymi sędziami, szykanowanymi przez władze. Justicia, Themis i niektóre, jeszcze wolne media, są jak widać ostatnimi bastionami walki o praworządność w Polsce. Ale przy całym szacunku dla ich niezłomności oni sami nie dadzą rady obronić Warszawy przed Budapesztem. Wedle scenariusza pisanego dla PiS przez Orbana, teraz trzeba do reszty opanować media, wdrożyć zapowiadaną cenzurę na portalach społecznościowych i posprzątane.
Prawo i dyscyplina tylko dla maluczkich
bo władza, co widać gołym okiem, prawa nie przestrzega. Jeżeli istniejące przepisy są łamane, a nowe tworzone na kolanie i na potrzebę chwili, będą się działy, a właściwie już się dzieją ludzkie dramaty. Obywatelom zabiera się gwarantowane w Konstytucji prawa m.in.: do sprawiedliwych procesów, pokojowych demonstracji, dostępu do miejsc publicznych, także do rzetelnych informacji np. na co idą nasze pieniądze.
Coraz więcej osób,
które kiedyś mówiły, że zmiany w sądownictwie ich nie dotyczą, widzą jak bardzo się myliły. Boleśnie przekonują się jak ważna była walka o wolne sądy, jak potrzebni są niezawiśli sędziowie i wymiar sprawiedliwości wolny od polityki. Dziś obywateli, nauczycieli i młodzież szykanuje się za udział w protestach, dziennikarkę wyrzuca z pracy w TVP za serduszko WOŚP, Babcię Kasię, oskarża o napad na mundurowych podczas strajku kobiet itp. Gdy w Polsce, jak na Węgrzech, nie będzie wolnych mediów, nikt się o tym nie dowie, ani o tym, że to nie sąd, a Jarek oświadczeniem zamknął sprawę respiratorów Szumowskiego i o tym, że ZZ stawia się ponad prawem i zleca CBA dalsze śledztwo przeciwko mec. Giertychowi, mimo że sąd uznał to za bezprawne. To pierwsza i pewnie nie ostatnia sytuacja, gdy prokurator nie stosuje się do orzeczenia sądu. To zamach na konstytucyjny porządek w państwie, alarmują eksperci. Tak się dzieje, gdy ministrem sprawiedliwości jest prokurator generalny ściśle powiązany z władzą. Niestety to nie koniec demolki w wymiarze sprawiedliwości. Cdn.
Pokojowy Nobel
gdyby trafił do Justici, dołączy do innych polskich noblistów ostatnich lat, o których obecna władza nie lubi pamiętać: Lech Wałęsa, Wisława Szymborska, czy Olga Tokarczuk. Ale jeśli Iusticia, daj Boże, otrzyma Nobla, to z pogardą władzy jakoś sobie poradzimy. W tym wszystkim o jednym trzeba pamiętać, mimo wysiłku i determinacji z jaką Stowarzyszenie walczy w obronie praworządności, oni sami tej walki nie wygrają.
Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze