Co może robić nauczyciel na emeryturze? Możliwości ma multum, kombinacji jeszcze więcej. Jeden z bohaterów kultowego „Rejsu” Marka Piwowskiego powiada, że można pójść w prawo, w lewo, prosto... Wojtek Kupczyk z Brodnicy wybrał właśnie tę opcję.
Przemieszcza się na kijach – jak to się powiada w języku wynalazców nordic walking. Ponieważ jest z wykształcenia pedagogiem wybrał sobie trasę wyjątkową, na którą by nie wpadł żaden minister oświecenia publicznego, nawet najwyżej oświecony. Postanowił obejść wszystkie szkoły w powiecie, w regionie. Oczywiście nie w charakterze kuratora, czy inspektora oświaty, nie ma zamiaru sprawdzać, czy któryś z nauczycieli nie wysłał przypadkiem uczniów na manifestacje, albo co sądzi młodzież – ta z wyższych już klas podstawówki – o naszej rzeczywistości. Z czasem nie spotka już żadnego ucznia. Zdalnie się uczą. Po prostu Wojtek idzie – w prawo, w lewo, prosto. Staje przed szkołą we wsi, w miasteczku, ktoś mu robi zdjęcie, albo robi je sam i przesyła, m.in. na mój telefon.
Z tych meldunków powstał obrazek ciekawy, trochę turystyczny, trochę rekreacyjny, trochę oświatowy.
O Wojtka Kupczyka chodzeniu wspominałem już kilka tygodni temu. Był wówczas w Małkach i właściwie brał duży rozbieg do swojego planu. Oto jego kolejne meldunki z trasy.
29 października: Według moich obliczeń to już 40 szkoła w powiecie brodnickim, do której dotarłem o kijkach od początku września. Pozdrawiam sprzed szkoły w Strzygach!
31 października: Na szczęście dróg jeszcze nie pozamykali, więc dzisiaj poszedłem do szkoły w Miesiączkowie, w której przed laty uczyła moja Mama. Pozdrawiam!
2 listopada: Pozdrawiam sprzed szkoły w Kretkach Dużych, obecnie to mieszkanie prywatne w miejscowości Kujawa. Doszedłem tu przez Moczadła, Przydatki, Gorczenicę, Opalenicę, Kozi Róg.
3 listopada: Dzisiejsze grzybobranie było liche więc poprzez Niskie Brodno, Kruszynki, Kruszyny Szlacheckie, Najmowo i Sumowo udałem się do Sumówka, gdzie dawna szkoła nosi w mej numeracji symboliczne imię czterdzieści i cztery.
7 listopada: To już kraniec powiatu i województwa, gdyż poprzez Podgórz, Szczukę, Szymkowo, Gortatowo, Sobiesierzno, Rokitnicę i dwie szkoły w Świedziebni doszedłem do Janowa. Stąd już blisko do Syberii...
9 listopada: Po raz pierwszy dotarłem o kijkach do gminy Jabłonowo Pomorskie poprzez osiedle Grunwald, Bartniki, Kruszynki, Drużyny, Grzybno, Wichulec, Czekanowo, Mileszewy do trzech dawnych szkół w Lembargu, Kamieniu i Konojadach. Teraz ruszam w...
11 listopada: Dzisiejsze Narodowe Święto uczciłem marszem do dawnej szkoły w Suminie, która znajduje się między Strzygami a Kłuśnem skąd serdecznie pozdrawiam (…) dotarłem już na mecz Sparty z Lechem w Rypinie i dzięki dwom bramkom Adama Reise prowadzimy po godzinie 2:0...
15 listopada: Po trzydniowej przerwie pozdrawiam sprzed szkoły w Radoszkach w której pod koniec marca 1976 podpisałem pierwszą umowę o prace jako nauczyciel.
Gdy piszę ten tekst Wojciech Kupczyk ma na liczniku 55 szkół – to się niebawem zmieni. Najdłuższy dzienny dystans na kijach to ponad 50 km, a dotyczy m.in. szkół w gminie Jabłonowo Pomorskie. Do końca roku chce dotrzeć do 66 szkół, czynnych, nieczynnych, dawnych, zmienionych na mieszkania prywatne. Magiczna liczba 66 to pewien symbol, pod koniec grudnia Wojtek skończy 66 lat.
Idzie dalej Wojciech Kupczyk, nauczyciel na emeryturze – w prawo, w lewo, prosto. Jedyny kierunek to szkoła, czynna, nieczynna, nie ma znaczenia.
Bogumił Drogorób
Fot. Wojciech Kupczyk
Napisz komentarz
Komentarze